
Jak zwykle ma pan tu rację... Panie Zygmuncie, pozwolę sobie przytoczyć jeden cytat który przeczytałem w sieciowej gazecie wyborczej... Uważam że ta osoba co napisała ten tekst ma w pełni rację:
> Tak naprawdę polskie pociągi są dostosowane właściwie tylko do
potrzeb osób młodych i zdrowych. Jako osoba młoda, ale niezbyt
sprawna, niekiedy po prostu się boję. Schody są tak umieszczone, że
w ogóle trudno się na nich zmieścić, zawsze wysiadając mam wrażenie,
że polecę i zaryję nosem w peron. (Nie mówiąc już o tym, co było,
kiedy musiałam jechać pociągiem z nogą w gipsie. Na dworcu też nikt
mi nie pomógł, w Zakopanem nie raczyli mi udostępnić kul...) Drzwi -
wystarczy mieć duży bagaż i już niełatwo się przecisnąć. Brak
przystosowania dla niepełnosprawnych to czubek góry lodowej, tak
naprawdę te wagony w ogóle nie są przystosowane dla ludzi, tylko dla
jakichś idealnych tworów, pokornych PRL-owskich petentów, którzy
zniosą każde warunki, bo tak być musi.
Zgadzam się co do tego, że najlepiej, żeby dla niepełnosprawnych
dostosowany był jeden wagon w każdym składzie. Inaczej skończy się
tak, że 95% z tych 30% pójdzie na najważniejsze trasy. A
niepełnosprawni nie mieszkają tylko w metropoliach. Chyba że
niepisane założenie brzmi, że ci z małych miejscowości nie wiedzą
nawet, że mają prawo opuszczać własne mieszkanie.
W Niemczech jakoś nawet na trasach lokalnych jeżdżą bardzo porządne
pociągi. W Polsce nawet eleganckie wagony bezprzedziałowe w IC, EC i
ekspresach mają drzwi jak każdy inny wagon (i taki sam smród w tzw.
toaletach). Ot inny przykład: czy można w Polsce przewieźć rower
pociągiem? Mam wrażenie, że nie bardzo - wiem, nie mam wyobraźni
przestrzennej, ale jakoś nie wyobrażam sobie przeciśnięcia się z
rowerem przez takie drzwi.
Prawo głosi - a co najmniej głosiło do niedawna - że w blokach
niższych niż 4 piętra nie musi być windy. A co, jeżeli mieszkaniec 3
piętra ciężko zachoruje? Ludzie, dla kogo jest przestrzeń publiczna
i nie tylko publiczna w Polsce? Czy niepełnosprawni nie mają żadnych
praw i powinni pokornie dziękować państwu, że nie każe ich uśpić? >