www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / BARIERY architektoniczne i nie tylko / Po amputacji (40633 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor tomek1 Dodany 2008-07-27 17:35
Witam wszystkich którzy zaglądają a przedewszystkim tych którzy uczestniczą na forum niepełnosprawni.
Jest tu wiele wątków które mnie zaciekawia ,lecz jako świerzego niepełnosprawnego po amputacji nogi interesuja mnie organizacje, w których mógłbym spotkać osoby z takimi jak ja problemami. Poniewaz jestem z Warszawy to jeżeli jest tu ktoś kto mógłby mi podpowiedziec gdzie mogę znaleść takie organizacje w moim rejonie to z góry dziękuję.moje gg 10978237 to mój kontakt. Oczywiście chętnie poczytam tu na forum. Pozdrawiam Tomek
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-27 17:38
Tomku pobaw się z nami i porozmawiaj o różnych sprawach a o protezach porozmawiasz na portalu amputowani.
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-07-27 19:49
Popieram Lidian,zostan z nami.Tu porozmawiasz o wszystkim i zapomnisz o problemach.
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-07-27 21:04
Miło mi że mnie tu zapraszacie a więc jak juz pisałem jestem z Warszawy a wy z kąd jesli mozna wiedziec ?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-27 21:06
z całej Polski
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-07-28 08:38
Fajnie mieszkac w Warszawie,bo ma sie jednakowo blisko wszedzie.Ja mieszkam na wschodzie i mam kawal drogi nad morze i w gory,ale mimo to jezdze.
Nadrzędny Autor maltabar Dodany 2008-07-28 19:13
a ja mieszkam w w warszawie iod 15 lat nigdzie nie wyjezdzalam
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-07-28 20:58
Lidian ja wiem że z całej polski osoby logują sie tu . Ale jak mam zapomnieć  o problemach jak tak ogólnikowo odpowiadasz . Skoro ja sie przedstawiam to miło odpowiedziec tym samym a Ty zapraszasz by zostać a .............. sama wiesz.Ponadto czytam w różnych forach na tym portalu wiele kłutni i niezbyt przyjemna atmoswera tu panuje . Mówie o  Owsianie . Niewszystko mogłem doczytać i niewiem naprawde o co ten spór ale niejest to miła atmoswera na tym portalu. Poleciłas mi forum amputowani i chciaż niejest on tak oblegany jak ten ale i obelg tam niema. A przy okazji dlaczego ciebie tam niema. Pozdrawiam ciebie oraz dobrosie i ziomala z warszawy maltabara.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-07-28 21:17
Tomku Osoba przychodząca zwykle się przedstawia. Ja wchodząc również się przedstawiłam. Trudno byłoby przedstawiać się każdej przychodzącej osobie z osobna. Wyobrażasz sobie jaki bałagan spowodowałoby to na forum , gdyby wszyscy zaczęli przedstawiać się przychodzącemu? O nas to co chcemy , aby było wiadomo znajdziesz w już napisanych postach. Atmsfera u nas nie zawsze jest tak gorąca. Akurat trafiłeś na takie chwile. Tutaj są bardzo wartościowi ludzie. Niedługo skończą się urlopy. Będzie nas więcej. Jest naprawdę miło. Nieraz emocje nas ponoszą, ale to nawet w najlepszej rodzinie się może wydrzyć. Zapoznaj się z nami a zobaczysz, że będzie Ci tutaj dobrze. Porozmawiaj  z innymi. Wejdź do kawiarenki.
Na portalu Amputowani mnie nie spotkałeś, bo zadomowiłam się tutaj, a informacji dla osób po amputacjach już tak bardzo nie szukam. Protezy robię zagraniczne więc informacje mam bezpośrednio od producentów lub polskich pośredników. Jestem już tak długo niepełnosprawna, że o swojej niepełnosprawności wiem wystarczająco dużo. Nie szukam porad.
Ziomal z Warszawy to kobieta. Przyjdź jutro do wątku  "kawiarenka w kawiarence" mówię jutro bo dziś chyba nikogo już tam nie spotkasz. Zapraszam i pozdrawiam Cię serdecznie.
PS
Poczytaj posty, to nas poznasz.
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-08-02 18:15
Widzę Lidian że nieznosisz najmniejszej krytyki ale nic by ci nie ubyło gdybyś nowej osbie zamiast odpowiedzi na pytanie skąd jesteś napisała z jakigo miasta pochodzisz, a nie cyt" z całej polski" . Ja jak jestem już w istniejącym towarzystwie to nieubywa mi powiedzenie nowej osobie jestem z Warszawy i mam na imie Tomek. Piszesz że na portal amputowani nie zaglądasz bo niepotrzebujesz już rad. Ale może skoro już tyle wiesz to udzielisz je innym potrzebującym. W innych dyskusjach na tym forum angażujesz się mocno i nawet na strajki pujdziesz podpirając się na innym z kulą i rozwijającymi się bandażami. Poczytałem twoje wypowiedzi na postach i wiesz co .....................- bez wypowiedzi ty je poczytaj.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-08-02 18:46 Zmieniony 2008-08-02 18:48
Nie mam ochoty mówić Tobie skąd jestem. Nie znasz mnie więc nie wiesz co robię i co robiłam, dla innych więc mnie nie krytykuj. Jestem osobą na tyle dorosłą i myślącą, że sama wypieram forum, na którym chcę być. Krytyki nikt nie lubi, Ty pewnie też skoro tak zareagowałeś na mój post. Ale widzę, że sam bardzo lubisz krytykować. Zadam Ci jedno pytanie: Powiedz czy swoją mamę również w ten sposób zachęcasz do działania i gonisz do pracy(aktywności)?  Jeżeli jest zdrowa to jeszcze bym zrozumiała, ale jeżeli jest tak schorowana jak ja ? Powiem Ci, że ja jestem w takim wieku, że pewnie mogłabym być Twoją mamą. Zastanów się najpierw czy swoimi słowami nie krzywdzisz ludzi(mnie), bo nic o mnie nie wiesz. A Ty co zrobiłeś dla amputowanych czy innych niepełnosprawnych? Pochwal się, bo na razie tylko mielesz językiem. Nawoływać potrafisz, to teraz zacznij działać. Przeczytałeś pare postów niechętnych mojej osobie i to Cię upoważniło do tego samego? Podaj mi jakiś konkret, który upoważnił Cię do takich wypowiedzi.  Piszesz , że czytałeś moje wypowiedz. Nie podobają Ci się. Nie muszą. Ja doskonale wiem co napisałam i nie muszę ponownie ich czytać, jestem na tyle wykształcona, że potrafię ująć myśli w słowa pisane. Natomiast mam wielką wątpliwość, czy Ty wiesz co piszesz. Chciałam być miła i jako jedna z pierwszych odezwałam się do Ciebie, ale nie było warto.
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-07-30 19:11
Coraz więcej jest nas ludzi po amputacjach kończyn. Jest to ciężki kawałek niepełnosprawności. Ciężko jest się znależc po takiej operacji gdy budzisz sie już ( ja tak sobie nazwałem niecały) jest strona która rozwija sie pod nazwą amputowani   http:// www.amputowani.pl
Zapraszam wszystkich tymbardziej  że powstała grupa amputantów którzy chcą założyc stowarzyszenie poprzez które będą mogli pomagac w tych trudnych chwilach. Może ktoś jest kto by chciał się przyłączyć lub podzielić się doświadczeniem w zakładaniu , prowadzeniu lub czynnie uczestniczyc w tworzeniu stowarzyszenia. Pozdrawiam wszystkich.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-08-02 21:17
Tomku, stan po amputacji to taki sam "ciężki kawałek niepełnosprawności", jak w przypadku każdej innej osoby, cierpiącej na cokolwiek. Nie zaczynaj od tego rodzaju gradacji, bo zabrniesz w ślepy kąt.
Niestety, strasznie "nachalnie" wkroczyłeś na to forum oraz trudne tematy, mając jeszcze niewiele do powiedzenia. Poczytaj, posłuchaj, orientuj się, rozmawiaj - ale nie agituj.
I wiem, co mówię, bo jestem po obustronnej amputacji.
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-08-02 21:51 Zmieniony 2008-08-02 22:01
Bluen nie ten typ rozmowy i nie przekrencaj moich słów. Nie wypowiadałem się na temat innych niepełnosprawnych którzy cierpią na inne schorzenia. Mówiąc że amputacja kończyn to ciężki kawałek niepełnosprawności nikogo nie dyskryminuje. A co lepiej by brzmiało że niemam nogi ale to tak  właściwie nic i niemożna mnie zaliczyć do niepełnosprawnych. Wypowiadać swoje zdanie to ty mi nie zabronisz , a jeżeli jesteś taki mądry i  masz taką wiedzę to dlaczego nie wspomagasz osoby takie jak ja tylko karzesz im się zamknąć i tylko czytać. Przyjdz 3 września o 17 do ortocentrum i powiedz mi to co tu na forum prosto w oczy a nie anonimowo na necie. Co do agitacji to czy ty wiesz co te słowa oznaczają ? Wątpie.

Lidian jeżeli jak piszesz jesteś osobą wykształconą to dobrze wiesz ze twoja odpowiedz nie była miła a , wtracanie członków rodziny to jest chwyt z najniższego poziomu - nieprzystoi wykształconej kulturalnej osobie. Co do pomocy osobą chorym czy niepełnosprawnycm to nie w tym żecz by się chwalic ale to robić czyli pomagać.
  Pozdrawiam Tomek
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-08-02 22:18
Tomku, ja cię serdecznie przepraszam, że się wtrącę, bo może robię to niepotrzebnie albo niesłusznie, ale kiedy czytam Twoją wymianę zdań z lidan i bluengel przychodzi mi do głowy jedno - spokojniej. Mam wrażenie, że trochę za mocno się emocjonujesz. Doświadczenie niepełnosprawności jest dla ciebie pewnie nowe, a chęć zrobienia czegoś szczera. Ale to, że ktokolwiek tutaj może "przekręcić twoje słowa" nie musi być celową agresją (a jedynie wyrazem tego, że czasem się w formie pisanej nie rozumiemy), a kiedy ktoś ci proponuje żebyś podszedł do pisania tutaj inaczej, to przecież nie jest tak, że od razu ci czegoś "zabrania" albo mówi, że masz się "zamknąć". Możesz oczywiście zrobić jak chcesz, ale może warto by było trochę spokojniej do tego podejść?

Pozdrawiam
Nadrzędny Autor dobrosia Dodany 2008-08-03 09:30
Moj znajomy ma amputowane obie nogi i rece i potrafi zartowac z siebie,przesiadzie sie bez pomocy z lozka na wozek.Podziwiam go.
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-08-03 10:18
Boginka może żeczywiście zbyt mocno odbieram uwagi co niektórych osób ale wiesz jestem nowym niepełnosprawnym, ale miałem i mam kontakt z ludzmi których dosiegło nieszczęście. Mam w rodzinie osoby niedoszłyszące i głucho- nieme. Jak widzisz uwagi abym się niewypowiadał czy wyjeżdzanie na moją mame , (czy ją też tak ganiam) - są nie na miejscu. Zarzucanie agitacji to jest przekrencanie moich słów. Powiem Ci szczerze naprawdę mam pragnienie szczere by pomóc takim jak ja po amputacjach.
Lekarz , znajomi wszyscy mówią że szybko dochodzę i doszłem do siebie, Ale to pozory łzy mi często ciekna i dusi mnie ,a strach że choroba może dalej sie posunąć wyrywa mi dech z piersi. Po amputacji mimo miałem bardzo miłego lekarza to pozostali , ci którzy mogli mi pomuc zawiedli. Nieprzyszedł rechabilitant ani psycholog - niemieli czasu - lekarz od buli też niemógł mnie przyjąć -- wszyscy zająci , a ja niewiedziałem gdzie mam szukać pomocy, Jak się otrząsnełem to znowu z protezami o wiadomości a przypadkiem usłuszane to dzisiaj wiem że to były bzdury.
Długo by pisać ,ale długie referaty nie są do czytania i nudzą a więć kończąć powiem tylko
dlatego mam chęć wspomóc powstanie stowarzyszenia i pomagac innym.
I jeszcze jedno , tacy ludzie jak napisała Dobrosia czy sportowcy jak Oscar P. dają mi siłe do trwania. Pozdrawiam Tomek.
Nadrzędny Autor maltabar Dodany 2008-08-03 10:42
ja tez cie pozdrawiam ,mam obie nogo ale niedowlad czyli tez malo przydatne trzymaj sie i zdrowiej
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-03 10:59
To czerp Tomek z tych ludzi siły. Może miałbyś więcej przykładów, gdybyś swojego zapału i cierpienia nie wyrażał w tak napastliwy sposób. Nie przeczytałeś dokładnie innych postów, bo wiedziałbyś , że są tutaj ludzie, którzy przeszli taką drogę jak Ty. I przeszli ją zwycięsko. Może uzyskałbyś odpowiedzi na niektóre dręczące Cię pytania, poprostu te pytania zadając, a nie krzycząc na o wiele starsze od siebie osoby. Wiem, jesteś młody , a przez to niecierpliwy, jeszcze wiele musisz zrozumieć. Mówisz, że nie miałeś psychologa, czy sądzisz , że wielu z nas go miało? Sami walczymy ze swoimi cierpieniami ciała i duszy. Jak już powiedziałam jestem w wieku Twojej mamy, a może starsza(tu nadmienię ,że nie"wyjeżdżalam" na Twoją mamę tylko porównałam jej wiek do mojego jak czynię to w tej chwili), po amputacji jestem 40 lat i powiem Ci, że do dziś odczuwam bóle fantomowe. Każdy niepełnosprawny na tym forum walczy z bólami. Młodzi ze "świeżymi", a starszym doszły jeszcze bóle związane z wiekiem i nowymi chorobami. Każdy z nas na swój sposób boi się przyszłości i chorób z nią związanych. Każdy z nas przez całe swoje życie walczy z niepełnosprawnością. Dlatego nie poganiaj i nie pokrzykuj, a spokojnie wysłuchaj. Ten kto jeszcze jest " na siłach" może się do Ciebie przyłączy. A jeżeli masz pytania związane z amputacją, to po prostu je zadaj. Nie oceniaj zbyt pochopnie ludzi. Powodzenia.
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-08-03 11:26
Lidjan jak usłyszałem o Oscarze Pistorusie to nabrałem dużo siły . bo skoro bez dwóch nóg potrafi doruwnac sprawnym a nawet nastraszyć ich to ja z jedną noga - dlaczego mam się załamać. Bedąc w Konstancinie to w chwili kiedy stanołem na protezie ( jaka by ona nie była) i gdy wyrwałem się z dołka psychcznego
( przez pierwsze dwa dni gdy dostałem proteze i ją założyłem zaczeły mi płynąć łzy a rechabilitant myslał że coś mi się stało , a ja na to - ze w tym nieda sie chodzic i pozostał mi tylko wózek. Podchodziła do mnie inna pacjetka po amputacji - pocieszała mnie podnosiła na duchu mówiąc że będę się śmiał z tego co teraz mnie tak przygnębia. Ona pierwsza dała mi siły a pużniej jakoś poszło.)
stanołem i rozejrzałem sie wokół siebie i zobaczyłem nie tylko moje nieszczęścia - ludzi którzy walczą kilka lat by chodzić , bez ręki , niewidomego którego do dzisiaj podziwiam jak sobie radzi i tyle nadzieii w wyzdrowienie u tych ludzi.To wszystko jest piękne chociaż tak okrutne.
Lidian nie każdy umie pytać nieraz niewie jak i o co , chociaż wie co mu dolega. Dlatego każda pomoc , słowa , rada , pocieszenie lub informacje gdzie szukac pomocy są większym dobrem nieraz niż pomoc finansowa. Dlatego przyłączyłem sie do osób którzy chcą pomagać tworząc stowarzyszenie a ja gdyby sie udało mógbym też to robic. Moze mnie kiedys zrozumiesz i powiem ci niejestem wcale taki młody.
Pozdrawiam Tomek
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-03 11:59
Może i Ty Tomek kiedyś zrozumiesz co chciałam Ci powiedzieć. Życzę Ci powodzenia w walce z przeciwnościami losu.
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-08-03 14:35
Dziękuje ci lidian za życzenia powodzenia tylko żal mi troche że brakuje wsparcia przez osoby z dużym doświadczeniem.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-03 16:57
Tomek jeżeli powiesz jakiego  konkretnie oczekujesz wsparcia, to w miarę możliwości pomogę. Jeżeli nie chcesz tego mówić na forum , to napisz na prywatny. Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor tomek1 Dodany 2008-08-04 13:51
Lidian zarówno na forum jak i prywatnie napiszę tosamo. Jak już sie zorietowałaś niemoją inicjatywą było i jest powołanie stowarzyszenia osób po amputacji kończyn dolnych i ich rodzin. Dowiedziałem sie o tym na portalu amputowani i spotkałem sie z osobami które chcą to zorganizować i pomagać  osobą z tą niepełnosprawnością. Ponieważ przeżyłem flustracje, załamanie rosterkie niewiedzy i niepewności , bardzo mi sie ta inicjatywa spodobała. Dołączyłem do tych osób po to by powstało stowarzyszenie bo mam szcere chęci pomagać. Chcesz mi i nie tylko mi pomuc to proszę o nią . Nieznaczy to że masz gdzieś jeżdzić itp, bo przecież będąc uczestnikiem różnych forum od dłuższego czasu poznałaś ludzi i możesz z nimi na ten temat porozmawiać. Napewno są wśród nich osoby które by sie zapisały i mają chęć czynnie lub w inny sposób pomagać innym.
Pozdrawiam Tomek
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-04 14:32 Zmieniony 2008-08-04 14:41
Tomek konkrety. Czy Ty (Wy?) wiesz jak się załada stowarzyszenie? Masz siedzibę. Można zaagitować 15 osób, bo tyle jest potrzebne do założenia stowarzyszenia, ale czy ktoś z Was potrafi doprowadzić do rejestracji? Cele stowarzyszenia konkretnie musisz ustalić. Należy uchwalić statut. Wybrac komitet założycielski. Należy z pełną dokumentacją udać się do sądu rejestrowego o zarejestrowanie stowarzyszenia. 
Agitować ludzi do stowarzyszenia można jak się ma konkrety, musisz czymś ludzi zachęcić, mieć konkretny plan, bo inaczej to jest wołanie w próżnię.
Tobie nic nie da jeżeli ja powiem, że Ciebie popieram, to również jest tylko gadanie. Jeżeli chcesz rzeczywiście działać , to działania muszą być konkretne. Aby ludzie Cię poparli przedstaw plan.
Wybacz, ale ja nie potrafię Tobie w tym pomóc. Nie znam się na tych sprawach. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

PS
Tylko czasami się znów nie obraź, bo mówię w dobrej wierze, bez złośliwości. Jeszcze raz pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-08-04 14:47
Moze sie myle,ale ja osobiscie nie moglabym przebywac tylko i wylacznie w towarzystwie z ludzmi chorymi na moja chorobe.Trzeba sie integrowac ze wszystkimi.Raz bylam w stowarzyszeniu i po jednym spotkaniu pani psycholog uznala,ze sie nie nadaje,rzeczywiscie,strasznie sie wynudzilam.Tam tylko sie rozmawialo o lekach,zabiegach,bolu,a jak chcialam dla rozladowania napiecia kawal opowiedzie,to patrzyli na mnie jak na ufoludka.Ale co czlowiek-to charakter.Powodzenia.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2008-08-04 20:13
Właśnie dlatego unikam stowarzyszeń , Dobrosiu . Tam wszyscy 'chodzą 'jak koń z klapkami na oczach . Nieodzowne tematy na takich spotkaniach, to : gdzie się leczysz ? jakie lekarstwa zażywasz ?co cię boli ? itd ,itp . Na jakim filmie byłeś ostatnio ,czy ci się podobał ? Czy książka ,którą przeczytałaś/łeś ostatnio warta jest polecenia .  Dzisiaj odwiedziłem moje Multikino . Odwiedzam je,bo jest najtańsze w moim mieście :ja płacę za bilet ulgowy ,żona zaś ,jako osoba towarzysząca nie płaci . Ogladnołem film ' Z archiwum X Chcę Wierzyć ' ... ja też ,że już nie dam się nabrać na ... Nie podobał mi się ten film ,ale może ja mam inne gusta ;-) ,Wam może się spodoba :-) .Pozdrawiam :-) .
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2008-08-04 20:17
...czy książka którą przeczytałś/łeś jest warta polecenia ,to pytania ,których nie słyszałem a warteby były one urozmnaicone i bogatzsze w inność ;-) .. Sorry ,ale coś mi się pokiełbasiło :-(.
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2008-08-04 20:19
POZDRAWIAM NAWET NIE BEDE PROBOWAC czytalam o tym filmie a na temat stowarzyszen ,mam podobne zdanie jak wy
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-08-04 20:32
Ja filmu nie znam,prawde mowiac sporadycznie chodze do kina,wole poczytac ksiazke.Nie wiedzialam,ze opiekun osoby niepelnosprawnej ma darmowy wstep.To ogolnopolski przepis,czy miasto je ustala?
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2008-08-04 20:58
chyba ogolnopolski, na basen ,jak ktoś moze ,to tez opiekun ,nie pplaci
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-04 21:37
Opiekun I grupy
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2008-08-04 22:23
Tak ,opiekun osoby z pierwszą grupą ,nie płaci za bilet w Multikinie . Ciekawy jestem jak to wyglada w podróży z PKP . Mam marzenie wybrać się do Warszawy na to sławetne  Krakowskie Przedmieście . I pewnie bym nie patrzył już na bariery architektoniczne . Zapewne mojej uwadze by nie uszły reprodukcje dzieł Canaletta -w szkło wtopione ... ale się rozmarzyłem :-) ... 
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-04 22:26
Amalian mam piękny album Canaletto malarz Warszawy. Szkoda,że nie mogę Ci go pokazać.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2008-08-04 22:28
ale możesz opowiedzieć jak wygląda :-) . Wiem,wiem ,pewnie by nie starczyło nocy .
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-04 22:33
Masz rację, nocy by nie starczyło. Kocham malarstwo, nawet kiedyś trochę malowałam. Teraz robię gobeliny. No ale to juz nie wątek na takie sprawy. Dobrej nocy.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2008-08-04 22:35
karaluchy do poduchy :-) .Dobranoc :-)
Nadrzędny Autor maltabar Dodany 2008-08-04 22:37
dobranoc ,wam:::::::::::::::::-)
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-08-05 07:32
Czesc Lidian.Jaka technika robisz gobeliny?
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-08-05 07:37
Dobrosiu odpowiem w poradniku, bo tu inny temat. OK?
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-08-04 21:21
Lidjan obrażać się nie mam powodu - tymbardziej, że spodziewałem się takiej odpowiedzi - gdyby była inna to dopiero byłbym zaskoczony
Co do siedziby mamy juz ją i polecam zajrzyj na strone która poleciłaś mnie "amputowani"

Dobrusiu współczuje ci ze nie możesz rozmawiać z innymi niepełnosprawnymi o chorobie, która ciebie dotyczy, cyt:
"ale ja osobiście nie mogłabym przebywać tylko i wyłącznie w towarzystwie z ludźmi chorymi na moja chorobę"
"Raz bylam w stowarzyszeniu i po jednym spotkaniu pani psycholog uznala,ze sie nie nadaje,rzeczywiscie,strasznie sie wynudzilam."

Ciekawa ocena pani psycholog.
A to że tworzona jest grupa z niepełnosprawnością po amputacjach to nie znaczy że rezygnuje z kontaktów ze światem, wręcz przeciwnie dobrusiu

Amalian wybacz ale wydaje mi się że przesadzasz z klapkami na oczy . Twoja wypowiedz  świadczy wbrew temu i temu co powiedziała dobrusia , Piszesz że rozmawia się o wszystkim o chorobie i o książce i o tym co robimy na co dzień. Czyli rozmawia się  tak jak wszyscy i nikt nie robi z ciebie ufoludka.

Cyt: „ Nieodzowne tematy na takich spotkaniach, to: gdzie się leczysz? jakie lekarstwa zażywasz?co cię boli? itd. ,itp. . Na jakim filmie byłeś ostatnio ,czy ci się podobał? Czy książka ,którą przeczytałaś/łeś ostatnio warta jest polecenia .  Dzisiaj odwiedziłem moje Multikino . Odwiedzam je,bo jest najtańsze w moim mieście :ja płacę za bilet ulgowy ,żona zaś ,jako osoba towarzysząca nie płaci . Ogladnołem film ' Z archiwum X”

Powiem wam że w pewnym sensie jestem zadowolony z tej dyskusji bo już mimo przeciwnych opini wam  pomagam . Zapytacie jak to ? Oto odpowiedz  waszymi słowami
Cyt:1 amalian  
ja płacę za bilet ulgowy ,żona zaś ,jako osoba towarzysząca nie płaci .
Cyt:2 dobrusia  
Nie wiedzialam,ze opiekun osoby niepelnosprawnej ma darmowy wstep.To ogolnopolski przepis,czy miasto je ustala?
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2008-08-04 21:42
Tomku wszyscy sobie pomagamy. Od każdego można się czegoś nauczyć,niezależnie od tego ile ta osoba ma lat. Tylko wymiana zdań musi być spokoja. Pozdrawiam wszystkich. Powodzenia .
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2008-08-04 21:43
To ,żeby spotkania takie nie były monotematyczne ,wiele zależy od prowadzącego . Od jego pomysłowości,wyobraźni ,otwartości na jego postrzeganie problemu  . Masz rację ,że troszkę przejaskrawiam temat ,ale ... Dorze ,że jest on może wyolbrzymiony ,przez co może ustrzec od wpadek ...prowadzących takie spotkania . Co się zaś tyczy kina,to wplotłem te trzy grosze , o kinie ,tylko dlatego by poinformować o takiej możliwości . Wiem ,że Multikino ma taką opcję ,ale już Sinema City nie . Aaa ,że się poruszam na wozku nie muszę pokazywać legitymacji osoby niepełnosprawnej . Pewnie jest to wymóg rynku i konkurencji ,ale nie wiem czy tylko . Pozdrawiam :-).
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-08-04 22:18
Tomek, weszłam na te strony, o których mówiliśmy. Teraz wierzę, że Ci się uda. Masz tyle zapału, że na pewno pociągniesz za sobą innych. Powodzenia.
Nadrzędny - Autor dobrosia Dodany 2008-08-05 07:39
Czesc Tomku.Dziekuje Ci,bo dzieki Tobie dowiedzialam sie o ulgach,ktore mi sie naleza.Nie mam nic przeciwko stowarzyszeniom,tylko tam gdzie bylam ciagle sie mowilo o chorobie i tabletkach,a to dolujace,bo mam to kazdego dnia,a idac gdzies chce o tym zapomniec.Tutaj zas niby tez jestem miedzy ludzmi cierpiacymi,ale sa zarty i jest fajnie.
Nadrzędny Autor tomek1 Dodany 2008-08-05 13:32
Dzieki za słowa otuchy od Lidjan. Natomiast co do ulg to bywa różnie np. w Warszawie do parku Wilanowskiego dzieci,ON i ich opiekunowie mają wstęp za bilet ulgowy. Nigdy nie wchodziłem w szegóły ale tam jest taka zasada. Co do spotkań w stowarzyszeniach to macie racje że zależy dużo od organizatorów spotkań - jako osoba jeszcze sprawna chodziłem na rózne spotkania , i różnie bywało. Naromiast w przypadku powstającego stowarzyszenia amputowanych myślę że wszystkie dobre i złe doświadczenia pomogą mnie/mam aby atmosfera na spotkaniach u nas była ciekawa i przyjazdna.
Pozdrawiam Tomek
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-09-23 21:20
Temat może mało odwiedzany, ale jak bardzo ważny i obserwując świat, otoczenie wokół nas zauważymy, że jest nas amputowanych sporo. Dzisiaj będąc w Wołominie stoję przed sklepem wiedze jak idzie mężczyzna i wykonuje charakterystyczny ruch wyrzut nogi, czyli amputant na wysokości uda i do tego z proteza jak się domyślam niezbyt wygórowana jakością ( pewnie koszty ograniczają swobodę wyboru). Wczoraj jadąc samochodem widzę osobę idącą na kulach bez jednej nogi, tydzień temu na wózku jadący bez obydwu nóg. Takie obrazki powtarzają się często.
Każdy z nas żyje oddzielnie lub w śród małego grona życzliwych ludzi. Miłe to jest, ale nie zawsze nieraz brak jest kogoś, z kim można porozmawiać ponarzekać lub w ciepły dzień wypić piwo. Może to nieśmiałość na czyjąś reakcje a może wynik ostatnich lat, czasów ze mimo iż chcemy kontaktów z innymi, wyjazdów rehabilitacyjnych czy integracyjnych to nie umiemy się przełamać i wstąpić , zaistnieć w społeczności.
Niektórzy z nas widząc te niemałe problemy i pragnienia próbują stworzyć organizacje takich grup ON by wraz i nimi żyć normalnie i godnie by traktowano ich , nas normalnie. Ale jak przekonać tych wszystkich do takiego działania sam nie wiem – może ktoś z was powie ?????
Nadrzędny - Autor Aniah87 Dodany 2008-09-26 20:15
Witam wszystkich !
Moze nie zaciekawie zaczela sie ta rozmowa- jak czytam, ale moze to minie.
Ja tez jestem po amputacji, wyzej niz udowa, ale mimo to nic nie widac jak ide :-)
Normalnie żyję, studiuję, robię co chcę, ide gdzie chcę- bez ograniczeń.
Jak jade w gory to nie zakładam z góry ze czegoś nie zrobię, ze tam nie dam rady wejsc itp.
Mysle sobie wtedy: jak ktos wejdzie to i ja wejdę...może troche wolniej ,ale WEJDĘ ! DAM RADĘ!

Myślę, że jak osoba ma oparcie w rodzinie, wśród przyjaciół to nie potrzebne sa takie stowarzyszenia.
Ja po operacji nawet nie chcialam rozmawiac z psycholożkami, co chcialam sie zapytac to zapytalam
sie rodzicow, a jak oni nie wiedzieli to zapytalam sie lekarza, a to dlatego,ze pani psychol-og dziwila
sie dlaczego jestem w dobrym humorze ?! dlaczego sie usmiecham itp. Jak to z psychologami bywa... w
ich świetle widzenia to osoba po amputacji ma płakać itp.

Jesli wracajac do stowarzyszenia to zalezy w jakim swietle ma byc one zorganizowane/stworzone.
Czy w takim jak ktos wyzej napisal, aby rozmawiac o przebytej chorobie/wypadku, bolu itp. ?
To po co jeszcze bardziej pogrążać się i dołować ?
Ale z drugiej strony jesli takie stowarzyszenie dałoby osobom wymienic sie informacjami np. na temat
pozyskiwania funduszy na proteze, dobrej rehabilitacji, i ogolnie info o chodzeniu itp. to byloby fajnie i
zapewne wielu osobom by to pomogło.

Piszesz Tomku , że: Niektórzy z nas widząc te niemałe problemy i pragnienia próbują stworzyć organizacje takich grup ON by wraz i nimi żyć normalnie i godnie by traktowano ich , nas normalnie. Ale jak przekonać tych wszystkich do takiego działania sam nie wiem – może ktoś z was powie ?????

A może poprostu ludzie po amputacji nie chcą żyć w gronie osób z podobnymi schorzeniami. Znam wiele osob ,ktore sa po amputacji/ach i oni chca wychodzić na światło dzienne, chca byc normalnie traktowani, chca pracowac zawodowo ALE NIE w pracach chronionych itp. Chca przebywac wsrod osób zdrowych.
A przebywanie ciagle w gronie osob z podobnymi schorzeniami moim zdaniem bylaby monotonna.

Mozna takie stowarzyszenie zorganizowac, mozna spotykac sie raz czy 2 razy w tygodniu.

A Ty Tomek jakie masz pytania w zwiazku z amputacja?, bo do tej pory nic nie powiedziałes .
Nadrzędny Autor tomek1 Dodany 2008-09-27 17:20
Aniah87 jak mam ci powiedzieć ,może skrócę swoja historie nie pytając o nic . W lutym tego roku amputacja podudzia prawej nogi - maj, czerwiec rehabilitacja i protezowanie (proteza tymczasowa) którą  mam do tej pory. Powrót do pracy miesiąc temu bez stawania na komisje o rentę. Co mi potrzeba – na pewno dobrej protezy ale mam nadzieje że jakoś zbiorę pieniążki , na resztę wezmę pożyczkę. Stowarzyszenie to nie siedzenie razem ludzi ze schorzeniem i odosobnienie się od pozostałych – wręcz przeciwnie integracja ze wszystkimi grupami to zmiana wizerunku ON to właśnie picie piwa w kawiarni przy stoliku z osobami sprawnymi . Ponadto stowarzyszenie ma możliwości wpływania na zmianę ustaw i limitów nam przyznawanych. To co napisałaś ja przyjmuje spokojnie ale powiedz to rodzicom  których spotkałem na targach w Łodzi z dwuletnim synkiem po amputacji na wysokości uda i z proteza drewnianą . Ja do tej pory jestem w szoku Aniu.
Nadrzędny - Autor tomek1 Dodany 2008-09-27 17:30
Jeszcze jedno co jest dziwne a jednoczesnie niezrozumiałe wszyscy mówią tak , ale brak ludzi do działania . każdy no prawie każdy mówi że trzeba zrobić , że to wspaniała inicjatywa tylko niema komu działac, Powiem że już dzisiaj mimo iż niema stowarzyszenia spotkałem sporo firm i to poważnych firm którzy jako sponsorzy wesprą takie stowarzyszenie - tylko brak chętnych do działania .Zerknik na strone amputowani czy do stowarzyszenia curani którzy wspieraja naszą inicjatywe i jest u nich na stronie nasza ulotka.Aniu potrzebne jest takie stowarzyszenie bo inaczej jedni ukryja się w śrud sprawnych a inni wśród czterech ścian.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / BARIERY architektoniczne i nie tylko / Po amputacji (40633 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill