www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Pomysł, na...skuteczność. (11075 - wyświetleń)
- Autor PP Dodany 2008-08-23 16:14 Zmieniony 2008-08-23 16:16
W ostatnim czasie spotykam się tendencją do dokonywania zmian, ulepszeń, wprowadzania ciekawych rozwiązań. Wyszedłem z założenia, że warto zacząć od stanowiska pracy. Wiele osób boi się zadać pytanie, co zrobić by być jeszcze bardziej skutecznymi w pracy? Co zrobić, aby posiadane umiejętności wykorzystać w maksymalny sposób? I nie robi nic. Nie zadając pytania nie otrzyma odpowiedzi. Dlatego postanowiłem zapytać. Jak waszym zdaniem należałoby zmienić funkcjonowanie Urzędu Pracy, aby stał się on partnerem dla osoby niepełnosprawnej? Co można udoskonalić, co całkowicie odrzucić, a co wprowadzić? A może warto zostawić wszystko tak jak jest, wychodząc z założenia, że i tak nie warto...
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-08-23 19:31
Aby niepełnosprawny mógł sobie znaleźć pracę za pośrednictwem Urzędu Pracy trzeba moim zdaniem usunąć wszystkie bariery budowlane i prawne tak aby wszyscy "ON" mogli poruszać się wszędzie i o każdej porze bez żadnych przeszkód... Tak aby Urząd Pracy zauważył że ludzie niepełnosprawni są ..... A później można pomyśleć o ulepszeniu stanowiska pracy, gdy się już będzie miało pracę... Z dojazdem bez BARIER....
Nadrzędny - Autor PP Dodany 2008-08-23 20:39
W Warszawie nie ma takich barier.
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-08-24 11:25

>W Warszawie nie ma takich barier.>


To wsiądź na wózek i przejedź ale bez pomocy drugiej osoby, sam przez całą Warszawę a daję głowę że wtedy znajdziesz rozum....
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-08-23 20:59
W Warszawie są bariery i to potężne choć niekoniecznie do UP właśnie z dojazdem a dokładniej do wejscia do pojazdu. Przykro mi Warszawiacy ale odstajecie daleko w tyle od wielu wielu miast.....
Nadrzędny - Autor PP Dodany 2008-08-23 21:10
Zgadzam się, weźmy jednak poprawkę, że niepełnosprawność to nie tylko wózek inwalidzki czy kule. Faktycznie komunikacja miejska, a szczególnie stare autobusy typu Ikarus odstają od innych miast.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-08-24 12:15 Zmieniony 2008-08-24 13:14

>Zgadzam się, weźmy jednak poprawkę, że niepełnosprawność to nie tylko wózek inwalidzki czy kule. Faktycznie komunikacja miejska, a szczególnie stare autobusy typu Ikarus odstają od innych miast.>


Chyba nie sądzisz że w Polsce jest jakieś inne miasto lepiej dostosowane pod względem ułatwień dla "ON".... Ponieważ ja uważam że znajdziesz tylko gorsze.... Trzeba byłoby szukać takich miast  dobrze przystosowanych pod względem "ON" poza granicami kraju np. we Szwecji, w Niemczech, w Anglii. Polska to kraj przystosowany wyłącznie dla MŁODYCH, PIĘKNYCH i SPRAWNYCH, a ludzi chorych, starych, niepełnosprawnych, traktuje się jak osoby "NIŻSZEJ KATEGORII"... Niepełnosprawny nie ma prawa na GODNE, NORMALNE życie... PP, kim ty jesteś??? Pozwól że ja na to pytanie odpowiem...

Jesteś sprawny,
Ale jesteś nie tak sprawny
Oczy twe widzą a jednocześnie nic nie widzą..
Uszy twe słyszą a jednocześnie nic nie słyszą...
Rozum pracuje a jednocześnie szwankuje
pogoda nie dopisuje...
Aby dopuścić myśli
że i Ciebie opuścić życia radość
że Ciebie może dopaść niesprawność i starość...
Staniesz w miejscu gdzie będą od Ciebie lepsi, inni...
W którym tylko z pozoru wszyscy być powinni...
Lecz dla Ciebie rzecz jasna
że brama za ciasna...
To strasznie że są tacy ślepi i głuszy...
że są tacy ślepi i głuszy...
Którzy barier nigdy nie słyszą, nie widzą...
Którzy po fakcie się dowiedzą
Czym i gdzie owe "BARIERY" są....
Nadrzędny - Autor PP Dodany 2008-08-24 14:29
"Polska to kraj przystosowany wyłącznie dla MŁODYCH, PIĘKNYCH i SPRAWNYCH, a ludzi chorych, starych, niepełnosprawnych, traktuje się jak osoby "NIŻSZEJ KATEGORII"... Niepełnosprawny nie ma prawa na GODNE, NORMALNE życie... PP, kim ty jesteś??? Pozwól że ja na to pytanie odpowiem..."

Pozwól, że o tym kim ja jestem będę decydował sam. A czy Polska to kraj "wyłącznie dla MŁODYCH, PIĘKNYCH i SPRAWNYCH". Otóż nie. Każdy ma prawo na godne i normalne życie. I jedni i drudzy.
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-08-24 17:15
PP...

>Każdy ma prawo na godne i normalne życie. I jedni i drudzy.>


Tak to prawda, ale tylko prawnie (wg. Konstytucji) a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej...
Nadrzędny Autor barnaba24 Dodany 2008-09-07 19:33
tak ma prawo, ............. każdy ma prawo wygrać w TOTKA tylko co z tego?
Nadrzędny Autor maclisc Dodany 2008-08-24 18:17

>weźmy jednak poprawkę, że niepełnosprawność to nie tylko wózek inwalidzki czy kule<


czy tak jest w porządku?
nie można "robić takich poprawek"
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2008-08-24 11:38
Uffff chociaż Ty mnie poparłeś. Dzięki Ci. A co do WDK to już tragedia na wszystkich frontach. Dziwi mnie tylko że właśnie stolica odstaje od całej Polski i jest mi z tego powodu smutno. Przykład powinien iść od góry a tak nie jest :-(  Kule i wózek to był tylko malutki przykład.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-08-24 16:31 Zmieniony 2008-08-24 16:58
A może i ja odpowiem.......Norbi nie masz racji...co do złego zdania o innych miastach w Polsce. Wieliczka - kopalnia soli - zjazd windą i dla wózkowiczów - na dole podnośniki przy schodach. Większość korzytarzy i sal jest dostępna dla wózkowiczów oraz niewidomych. Byłam widziałam sprawdziła naocznie. Pojazdy w Krakowie MPK mają podnośniki lub całkowicie niskie podwozie choć jedno wejscie dla wózkowiczów jest dostępne bez problemu. WC przy Wawelu (akurat tu byłam) ma podnośnik dla wózków oraz samą kabinę do tego przystosowaną. Nie każde miasto w Polsce nie myśli o niesprawnych. Co Ciekawsze w Małopolsce wiele miasteczek maluśkich urządziło w sierpniu zabawę dla wszystkich niepełnosprawnych włącznie ze sprawnymi. Niestety znam i Warszawę i odstaje mocno w tyle :-(
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-08-24 17:06
Ella...
To ty nie masz racji co do problemów "ON"... Ja akurat mieszkam na śląsku w małym miasteczku w woj. Opolskim.... Spróbuj przyjechać na ten region a przyznasz mi rację w stu procentach... A tam gdzie ty byłaś i wszystko co widziałaś to przysłowiowa "KROPLA W MORZU"....
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2008-08-24 17:14
Owszem Norbi przyznam Ci rację tylko w tym jednym....... Nie wszystkie miasta i miejscowości są tak dostosowane jak Kraków i Gdański to prawda ale nie można powiedzieć że w Polsce całkowicie nic się nie robi. Tym razem Małopolska zaskoczyła mnie swoimi propozycjami jak nikt. Co do Śląska i nie tylko masz rację......Porównałam stolicę z paroma dużymi i małymi miejscowościami a to już coś mówi za siebie.

Przyjdź do kawiarenki na ciacho i lampkę wina
Nadrzędny Autor yanusz52 Dodany 2008-08-28 11:25
Witaj Ellu.
A nie myslisz ze Wieliczke zawlaszczylo kilku cwaniakow i robia tam wszystko aby maksymalnie zarobic.To samo robi sie z innymi obiektami.
Liczba organizowanych imprez,rautow i.t.p.mowi sama za siebie.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-08-28 18:16
Niech robią i niech udostępniają wszystkim którzy mają tam ochotę bywać.Wiem o czym myślisz bo 0d X lat tam bywam i za każdym razem sobie chwalę. Turystyka jest jak giełda. Ten lepszy kto cwańszy... Uważasz że źle robią udostępniając niepełnosprawnym zwiedzanie kopalni soli? Bo ja uważam ze każdy pomysł jest dobry o ile liczą sie wszyscy na równi
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-08-28 21:17 Zmieniony 2008-08-28 21:20
Ella, dobrze piszesz, ale dobrze byłoby gdyby w ten sposób myśleli wszyscy i wszędzie.... Np. w mojej miejscowości jak na razie nie pomyślano o "ON" poza bankiem spółdzielczym i zachodnim pocztą, apteką... A w promieniu 35 km nie pachnie pracą dla "ON".... http://duetkolezenski.pl.tl/Bariery-dla--g-ON-g-.htm
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2008-08-29 17:21
U mnie nie lepiej i dlatego cieszę sie że chociaż Małopolska idzie za postępem że wszyscy są sobie równi
Nadrzędny Autor barnaba24 Dodany 2008-09-07 19:36
tylko zapominasz o jednym. ON musi tam dojechać, tylko jak i czym.
To jest tak jak pokazać małpie banana przez pancerną szybę. Niby tak blisko . ..  na wyciągnięcie ręki, a tak daleko.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2008-08-25 15:07
Witam
Szanowny Panie, moim zdaniem, temat jest dość ciekawy. Pytanie zostało zadane:

>"Co zrobić aby zmienić funkcjonowanie Urzędu Pracy, aby stał się on partnerem dla osoby >niepełnosprawnej?"


Z upływu lat, mogę wiele powiedzieć na ten temat, obserwując zasady, jakimi kierują się Urzędy Pracy oferując zatrudnienie komukolwiek, a już osobom niepełnosprawnym w szczególności. Postaram się z własnej obserwacji co nie co wyłuszczyć i zasugerować.

1.  UP Prowadzi rejestr osób niepełnosprawnych, którzy poszukują pracy.
Aby skorzystać z takiego rejestru, wymagane jest wypełnienie kwestionariusza, który nie pozostawia wątpliwości, co do możliwości ON, schorzenia, wykształcenia, umiejętności ( to tylko niektóre ).
Moja uwaga:
Nieraz zastanawiałem się nad tym, po co są owe kwestionariusze? Po co wyszczególniane jest tam wiele osobistych, personalnych danych? Skoro i tak tych danych się nie wykorzystuje do niczego. Kontakt UP z ON poszukującą pracy jest znikomy. Makulatura w postaci kwestionariuszy, jest li tylko makulaturą. Bo tam właśnie jest mnóstwo danych, na podstawie których UP ma pełne pole działania. Na podstawie informacji tam zawartych, można stwierdzić:
a)  Jaki stopień niepełnosprawności posiada ON?
b)  Jakie ma wykształcenie?
c)  Jakie umiejętności?
d)  Gdzie mieszka?
e)  Wiek?
f)  Jakiej pracy szuka?
g)  I wiele innych.
Co zmienić w tej kwestii?
Urzędy winny zacząć wreszcie konsekwentnie i odpowiedzialnie wdrażać zawarte w tych kwestionariuszach informacje. Są one wskaźnikiem, jakiej pracy poszukuje dana osoba?
UP winien mieć rzetelne informacje, co do danej dysfunkcji, niepełnosprawności, jak i jak powinno wyglądać stanowisko przyporządkowane danej ON. Czy to takie zawiłe? Myślę, że nie. Ale fakt ten wymaga od Urzędnika za ten dział odpowiedzialnego, do odpowiedzialności i samo działania, a z tym już jest gorzej.

2 Urząd Pracy, a kontakt z Osobą Niepełnosprawną.
UP powinien mieć czynny kontakt z ON poszukującą pracy. Interesować się: Jakie warunki ma ON pod względem barier komunikacyjnych ( wyjście z domu, droga do ewentualnego miejsca pracy, powrót ). Bo cóż po ofercie pracy, skoro nie ma, jak do niej przybyć, dojechać?
Dzisiaj kontaktem jest tylko wizyta ON w Urzędzie, wypełnienie kwestionariusza i dalej sam się dowiaduj co w trawie piszczy. To moim zdaniem nie jest profesjonalne. UP nie interesuje się, co przed pracą? Co po pracy? ( w sensie przebytej drogi, barier ).
A może tak wydelegować ludzi do rzeczywistego sprawdzenia, jakie warunki przebycia drogi do pracy i powrotem ma ON?

3 Zagadnienie rodzaju stanowiska.
Czyż nie ma organizacji wspaniale orientujących się w kwestiach warunków pracy danej ON z jej dysfunkcją zdrowotną? A proszę mi powiedzieć, do czego są: PFRON; PCPER; I INNE? To instytucje li tylko stworzone dla ON? Czy tam mało jest speców i rozporządzeń na ten temat? Ale moje pytanie w tej kwestii brzmi: Czy UP korzysta z tych informacji? Czy jest swoista nić wymiany informacji między tymi Urzędami? Myślę, że nie. A szkoda, bo przychodzi Petent do UP niepełnosprawny, poszukując pracy i pozostawia w UP odpowiedni zasób danych osobowych. Do dzieła więc. Aby znaleźć prace dla Petenta niepełnosprawnego, należy przeanalizować:
a)  Jakiej pracy potrzebuje?
b)  Jakie ma schorzenia ( pod względem zatrudnienia )?
c)  Jakie posiada warunki komunikacyjne ( dom / praca ) i na odwrót?
Następnie wymiana informacji miedzy organizacjami dla ON, które posiadają wiedze na temat wyposażenia stanowiska. Konsultacja z petentem niepełnosprawnym w tej mierze i tyle.
I proszę mi nie mówić, że nie ma informacji w tej kwestii. Już tyle powiedziano, napisano i uchwalono w tym temacie, że aż wstyd mówić. Wystarczy porównać to, co się mówiło i ile wniosków wyciągano? Z tym, co zostało wdrożone. I ma się wystarczający obraz tego, jak podchodzi się do kwestii niepełnosprawności.

4 Zagadnienie wiarygodności ofert.
Każdy ma już wiele informacji, doświadczeń na ten temat i nie ma, co tu wiele mówić. Może tyle, że UP wreszcie powinny sprawdzać oferty pracy, które są przez nie ogłaszane. A na tablicach ogłoszeniowych winny znaleźć się tylko oferty sprawdzone rzetelnie, aktualizowane. A jeśli okaże się, że znajdzie się w UP oferta nieaktualna, lub fałszywa, pełną odpowiedzialność za to powinien ponosić UP. Bo to najlepszy dowód na to, że nie dopełnił obowiązku rzetelnego sprawdzenia oferty. Tu może wreszcie trzeba by było zacząć dbać o to, aby znikały oferty, które są nieaktualne, lub są tylko zwykłymi oszustwami. Wiele się słyszy, ile problemów mają petenci w tej kwestii. W jakie kłopoty wpadają z winy li tylko niedopełnienia przez UP obowiązku sprawdzenia oferty.

5 Charakter ofert dla ON.
Urząd Pracy oprócz ofert fizycznych, winny zbierać oferty zdalne, komputerowe. Wielu już posiada komputery i mogła by zatrudnić się zdalnie, przy komputerze, pracując we własnym domu. Obecnie ta opcja jest tylko w kwestii poszukiwań przez zainteresowanych, samych ON, ale czy UP nie powinny zaliczać się do tych że również? Jakaś liczba ON posiada umiejętności wraz z komputerem. I dla tej grupy wspaniałą sprawą było by pracować we własnych pieleszach, zarabiając przy tym kwotę, która by wspomogła głodowa rację rentową.

6 Kursy i szkolenia dla ON.
Ostatnio wiele się słyszy o prowadzonych kursach i szkoleniach, ale dla ludzi zdrowych, a gdzie grupa niepełnosprawnych? Wiele kursów jest odpłatnych. A czemu? Skoro owe kursy i szkolenia, są dla szukających zatrudnienia a nie już zatrudnionych. Kontakt z ON w tym temacie poprzez zaproszenia na takowe kursy i szkolenia bezpłatne, było by wielkim krokiem w zrozumieniu, kto chce faktycznie tej pracy? Kto potrzebuje pracy zdalnej, a kto pracy w firmie? To warte zastanowienia w wdrożenia. Czas aby Urzędy Pracy zaangażowały się i w ten rynek pracy ale czynnie, a nie tylko biernie zbierając makulaturę biurową.
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-08-25 20:39
Jak zwykle, Panie Zygmuncie, tu ma Pan 100% racji..
Nadrzędny - Autor fiolek Dodany 2008-09-05 20:46
powiem po swojej praktyce szukania pracy - szukałam zatrudnienia przez urząd pracy przez dwa lata na ciołka w warszawie, lecz bezskutecznie. wystarczył mi dostęp do internetu i praca znalazła sie szybko. wiec głównym problemem jaki jest w UP-ie to według mnie, ze tak naprawde nie spełnia on swojej funkcji jaki ma statutowo wyznaczony. będąc kilka razy w tym urzedzie miałam wrazenie , że klient jest tylko dodatkiem i ze co on w ogóle chce, głównym zadaniem było pilnowanie tego aby klient odznaczył sie, że jest wciąz niepracujący, a urzedników nie interesowało to aby ten stan zmienic.  
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-09-07 19:55 Zmieniony 2008-09-07 20:40

>będąc kilka razy w tym urzędzie miałam warzenie , że klient jest tylko dodatkiem i ze co on w ogóle chce, głównym zadaniem było pilnowanie tego aby klient odznaczył się, że jest wciąż niepracujący, a urzędników nie interesowało to aby ten stan zmienić.>


Tylko przesiedzieć 8 godzin w wygodnym fotelu, wypić dobrą kawusię i pogawędzić o swoich sprawach, a zainteresowanych spławić jednym zdaniem: Nie ma pracy dla Pani/a, jest tylko to co jest w gablocie ogłoszeniowej..... Też taką pracę potrafiłbym wykonywać, ponieważ wypić kawusię, zjeść jakieś dobre ciacho i powiedzieć że w tym miesiącu już nie ma żadnych ofert też potrafię, gadane też man dość dobre... Na sto procent taka praca mnie też przypadłaby mi do gustu..... Czy ktoś o tym pomyślał????????
Nadrzędny Autor barnaba24 Dodany 2008-09-07 19:32
Należy zacząć od podstaw, aby urzędnik UP nie dawał ofert pracy typu sprzątanie osobom, które jeżdżą na wózkach lub chodzą o kulach. A często tak właśnie jest.
Poza tym dopóki nie zmienią się zasady dofinansowania (róznica między I a II grupą to dosłownie parę złotych) to mówienie o czymkolwiek nie ma najmniejszego sensu.
Firma nie zatrudni jeśli nie będzie miała z tego korzyści finansowych - oto cała tajemnica porażki całego systemu dofinansowań z PFRON.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Pomysł, na...skuteczność. (11075 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill