www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Cudowne uzdrowienie po 17-tu latach niezdolności do pracy (10302 - wyświetleń)
- Autor salmek Dodany 2008-09-06 11:08
Witam wszystkich którzy zechcą przeczytać mój post!!
Chciałabym opisać swój problem w telegraficznym skrócie,aby nie daj Boże kogoś nie zanudzić,bo nie o to mi chodzi:-)
Urodziłam się ze zwichnięciem stawu biodrowego i w wieku trzech lat miałam pierwszą operację.Niestety gdy miałam 29lat czułam się tak fatalnie,że przeszłam z pracy na rentę inwalidzką.Bez problemu ją otrzymałam, wówczas trzecią grupę na stałe.To był rok 1991.Po jakimś czasie starałam się o IIgrupę i taką otrzymałam,jednak na czas określony i tak co rok lub dwa lata jeżdziłam na komisje.W 1997 roku przeszłam operację wszczepienia endoprotezy.Po operacji zabrali mi IIgr.a III którą miałam na stałe,otrzymałam na rok.
Jednak nie czułam się zbyt dobrze,jakbym się spodziewała(mam zanik mięśni w pośladku i udzie) i stawałam ponownie na komisję, tym bardziej,ze 5 lat temu w wyniku wypadku miałam złamanie kręgosłupa.Tak więc ponad 17lat byłam na rencie w większości przy całkowitej niezdolności do pracy.Między czasie przeszłam dwie operacje ginekologiczne,mam 30% osteoporozy,a w listopadzie ub.roku zaczęłam chorować na coś co do dzisiejszego dnia jest dla mnie zagadką.Zaczęły mnie boleć dosłownie wszystkie stawy.Padło podejrzenie na RZS(Reumatoidalne Zapalenie Stawów)Jednak badania to wykluczyły.Leżałam na to dwa tygodnie w szpitalu i po tym czasie wypisali mnie z diagnozą FIBROMIALGIA.Jak większość osób też pierwszy raz usłyszałam o tej chorobie.Przez ok.8m-cy brałam różnego rodzaju leki przeciwbólowe,sterydy i różnego rodzaju psychotropy,bo niby tym się to leczy,ale pewności nie ma czy to pomoże.W moim przypadku nie pomogło.Postanowiłam więc,że odrzucę psychotropy bo nie ma sensu się truć.Udało mi się również z wielkim trudem odrzucić sterydy(bo one jednak mnie trzymały i jakoś po nich funkcjonowałam,ale wiadomo to sterydy)
Były dni,że łącznie z witaminami i lekami osłonowymi brałam 16 tabletek dziennie,więc teraz jest dla mnie ogromnym sukcesem,ze wspomagam się jedną tabletką bi-profenid100 na noc i jedna,dwoma tabletkami p/bólowym w ciągu dnia.Niestety bez nich nie potrafię funkcjonować.
Jakby tego było mało to od kwietnia zaczęły się u mnie problemy z prawą ręką.Mam już zdjagnozowany zepół cieśni nadgarstka i ręka kwalifikuje się do operacji.Wszystko co opisałam miałam na komisji udokumentowane.
Trzy razy już jeżdziłam ,bo najpierw mnie odrzuciła pani orzecznik,póżniej miałam komisję trzyosobową,jednak zabrakło w tym gronie ortopedy i jeszcze raz musiałam jeżdzić właśnie do niego.Wszystko na nic.
Dlatego nie potrafię zrozumieć jak to jest możliwe,że przy pogorszeniu stanu zdrowia, z całkowitej niezdolności do pracy mam w orzeczeniu napisane,że jestem zdolna do pracy.
Chciałabym, żeby mi ktoś podpowiedział, do jakiej pracy bym się nadawała?? Stojąca odpada bo mam endo i nie dam rady.Z powodu tego nie mogę dźwigać.Kiedyś pracowałam w biurze,ale kto mnie teraz przyjmnie tylko ze średnim wykształceniem? Zresztą z moim urazem kręgosłupa nie usiedzę 8 godzin.A ręka mi tak drętwieje,że to też byłby problem.A poza tym tak diabelska fibromialgia nie pozwala o sobie zapomnieć.Po godzinie siedzenia nie mogę się kompletnie ruszyć.
Miałam się nie rozpisywać,ale to nie było możliwe przy moich chorobach i jeśli był ktoś ,kto doczytał to do końca to bardzo dziękuję i chciałam dodać,że najbardziej przykrą sprawą dla mnie jest to,że żaden z lekarzy nie wierzy mi ,że mnie coś boli i,że tak cierpię z tego powodu.
W ogóle pani orzecznik na pierwszej komisji potraktowała mnie jak psychicznie chorą,bo wówczas brałam jeszcze psychotropy i nie mogąc się pogodzić z takim traktowaniem,napisałam oficjalną skargę na w/w panią i mam wrażenie,że teraz się to na mnie mści.A ja chciałam tylko podkreślić,że głównym moim schorzeniem  jest schorzenie somatyczne a nie psychiczne. Teraz pozostało mi tylko oddanie sprawy do sądu pracy i zarejestrowanie się w urzędzie pracy (a może akurat ktoś mi zaoferuje pracy której podołam:-))
To chyba już wszystko,pozdrawiam bardzo,bardzo serdecznie wszystkich którzy zechcieli doczytać do końca i może mi ktoś podpowie co jeszcze mogę zrobić w tej sprawie i czy w ogóle mam szanse na przywrócenie renty??
Nadrzędny Autor Boginka Dodany 2008-09-06 11:16 Zmieniony 2008-09-06 12:14
Na podstawie tego jakie pytania przewinęły się dotychczas na forum, rzeczywiście polecałabym odwołanie do sądu pracy - polecam ten wątek w sprawie sąd pracy a szanse orzeczenia o niezdolności.

Pozdrawiam ciepło i życzę dużo hartu ducha

PS. Nie jestem pracownikiem Centrum - moja odpowiedź nie jest zobowiązująca

EDIT - literówka
Nadrzędny - Autor belmondo Dodany 2008-09-06 11:34
Szanowna Pani szansa na odzyskanie renty zawsze jest tylko może to potrwać nawet 2 i więcej lat bo sądy są zasypywane podobnymi sprawami nie poddawać się tylko walczyć o swoje po wygranej sprawie w sądzie pracy powinien ZUS wszystko wyrównać co do grosza i to z należnymi odsetkami. trzeba tylko mieć aktualne badania oraz wszystkie karty informacyjne tak naprawdę nie liczy się jaki stan zdrowia pacyjenta był rok temu tylko liczą się wyniki wszystkich badań oraz stan zdrowia podczas badania kontrolnego przeż orzecznika ZUS czy lekarzy konsultantów czy biegłych lekarzy sądowych przez których powinna Pani też być przebadana, aby to przejść to wymagać to będzie od Pani naprawdę samozaparcia ,cierpliwości i zdrowych nerwów wielu takiej konfrontacji z rzeczywistością nie wytrzymuje ale proszę uzbroić się w cierpliwość. pozdrawiam
Nadrzędny - Autor salmek Dodany 2008-09-06 11:51
Bardzo dziękuję za odpowiedz na mój post.Zdaję sobie sprawę  z tego,że nie będzie mi lekko,tym bardziej,ze przede mną jeszcze operacja ręki i pobyt w szpitalu klinicznym w Poznaniu,gdzie ponoć tam leczą fibromialgię.(czekam na miejsce od marca)
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-09-06 12:19
Pytanie istotne kiedy miałaś Komisję ZUS..??  Pamiętaj masz 30 dni od dnia doręczenia decyzji na zaskarżenie i do sądu pracy..
Jeżeli  ten termin już minął nie pozostaje ci nic innego jak  składnie ponownie panierów do ZUS..
Dziewczyno  nie wolno Ci się poddawać walcz o swoje..
Pozdrawiam
Nadrzędny - Autor salmek Dodany 2008-09-06 16:04
Ostatnią komisję miałam 13-go sierpnia.Tydzień po niej jechałam jeszcze do zusowskiego ortopedy.już wiem,że swoją decyzję utrzymali w mocy z dnia 17-go lipca od której się odwołałam,bo dzwoniłam do ZUSu,ale decyzji pocztą jeszcze nie otrzymałam.W tej chwili nie mogę się ani odwołać do sądu bo nie mam jeszcze od czego,ani nie mogę się zarejestrować na "kuroniówkę"(ponoć mi się należy) bo musi ZUS mi przysłać świadectwo pracy.Tak więc,ostatnie świadczenie dostałam na 1-go sierpnia i już jestem bez pieniążków.(jakby kto pytał to cała walka idzie o 540zł.)Dobrze,że jeszcze mam męża i mam nadzieję,że mnie utrzyma finansowo:-) ale sama świadomość,że nie mam już swojego grosza i mam marne szanse na dorobienie, powoduje,że chyba naprawdę popadnę w depresję.Bardzo dziękuję wszystkim,którzy zainteresowali się moim losem i próbują mi coś podpowiedzieć i pocieszyć.Bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam:-)
Nadrzędny - Autor jolasa Dodany 2008-09-07 21:51
Salmek bardzo ci wspolczuje,ale przygotuj sie na to ze teraz nawet biegli sądowi uznają że jeśli chodzisz o własnych siłach -nawet przy pomocy kul, to znaczy ,że jesteś zdolna do pracy.
Wiem bo w piątek odebrałam z poczty opinie biegłych sądowych neurologa i ortopedy ,że jestem tylko częściowo niezdolna do pracy,czyli utrzymali w mocy decyzje orzecznika i komisji zusowskiej.
Byłam badana kilka dni temu przez biegłych sądowych-to był koszmar
.Napisali w swojej opinii,ze po 5 operacjach kręgosłupa (miałam tylko 4-czyli nie zapoznali się z moimi papierami) mam niewielką dysfunkcję (masywne zrosty w kanale kręgowym,uszkodzony nerw kulszowy,opadanie stopy,zespół ogona końskiego,ciągłe bóle,mrowienia i drętwienia) nazywają niewielką dysfunkcją.
Dostałam jeszcze wezwanie do biegłego gastrologa-nie wiem po co bo to nie jest moja podstawowa choroba.Biegli zaopiniowali jeszcze żeby przebadał mnie biegły endokrynolog i psychiatra.
Mam 3 dni na odwołanie,czyli teoretycznie do dzisiaj miałam termin-ale był weekend więc tego nie zrobiłam.Zresztą nie mam sił walczyć z nimi o 150 zl,Najwyżej zrezygnuję z lekarstw i prędzej zejdę z tego padołu łez.
Chciałabym cię pocieszyć ale jestem przybita bo nie wierzę już w nic.Lekarze biegli sądowi nie mają uczuć oni  poprostu każdego traktują jako potencjalnego wyłudzacza pieniędzy od państwa.
Na depresje przewlekłą i pogłębiającą się choruję już od paru lat i zostało mi tylko branie coraz więcej i coraz silniejszych leków.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-09-08 08:10

>>>Dostałam jeszcze wezwanie do biegłego gastrologa-nie wiem po co bo to nie jest moja podstawowa choroba.Biegli zaopiniowali jeszcze żeby przebadał mnie biegły endokrynolog i psychiatra.<<<<


  Czyli biegli nie zamki sprawy a badanie enndykronologiczne  może wiele  wnieść.. suma tych opini  może dla Ciebie wydać pozytywny werdykt  w sądzie..  zawsze możesz wystąpić o ponowne badanie.. ,A Te  3 dni to  skąd taki termin zazwyczaj njkórtszy bywa 7 dni roboczych soboty niedziele  nie są wliczane..
Nadrzędny Autor godunow Dodany 2008-09-08 08:14

>>>>Bez problemu ją otrzymałam, wówczas trzecią grupę na stałe.To był rok 1991<<


Niejden sobie pluje w twarz skoro miał III  grupe na stałe  mozliwośc dorobienia..  i niepotrzebnie wnioskował o grupę II  a dzisiaj ren  stałych nie ma..
Nadrzędny - Autor salmek Dodany 2008-09-08 09:42
Jolasa,bardzo Ci dziękuję za odpowiedz,chociaż mnie ona wcale nie pocieszyła.Jestem empatyczną osobą,więc od razu wyobraziłam sobie co już musiałaś przejść i to bez pozytywnych dla Ciebie efektów,a zarazem strach mnie obleciał co będzie ze mną??!!Jeśli to nie tajemnica to czy mogłabym wiedzieć w jakim wieku jesteś?Czy to też ma jakieś znaczenie? i do ilu lat jeszcze będą nas "ciągać" po różnego rodzaju komisjach?I Jeszcze jedno,jak długo czekałaś na sprawę sądową i czy po tym czasie oczekiwania potrzebne są nowe dokumenty,czy opierają się na dokumentach które były dołączone do pierwszej komisji?
Nadrzędny - Autor jolasa Dodany 2008-09-08 13:11
Sprawy sądowej jeszcze nie miałam,narazie jestem badana przez biegłych sądowych.
Odwołanie od decyzji komisji lekarskiej z zusu składałam do sądu pracy w połowie czerwca a wezwanie na badanie biegłych sądowych miałam na koniec sierpnia,więc nawet długo nie czekałam bo 1,5 miesiąca.
Myślę ze dopiero jak będą opinie biegłych to będzie jakaś sprawa ,ale nie wiem jak to będzie wyglądać i czy ja też mam być na rozprawie?
Mam też średnie wykształcenie i 47 lat,więc dla zusu jestem aktywna zawodowo i nie należy mi się całkowita niezdolność do pracy.
Pierwsze pytanie biegłych to jakie pani ma wykształcenie i ile lat przepracowanych.
Jeśli chodzi o dokumenty to bierz ze sobą wszystkie papierki , bo u nich bardzo lubią ginąć,biegli sądowi nie mieli moich 3 wypisów ze szpitali,w tym dwóch z pierwszych operacji kręgosłupa.
Badanie biegłych to oczywiście takie samo jak na komisji lekarskiej,czyli mierzenie nóg centymetrem
Pomimo wszystko próbuj salmek może trafisz na normalnych lekarzy,czego ci z serca życzę.
Nadrzędny - Autor salmek Dodany 2008-09-08 19:53
No to jolasa,naprawdę jesteśmy w podobnej sytuacji bo i wiek i wykształcenie mamy takie same.A jak długo jesteś na rencie,bo ja dziś się dowiedziałam (nie wiem na ile jest to prawda)że po 15-tu latach renty ,może się należeć renta socjalna. Na razie czekam na dokumenty z zusu i oczywiście będę pisać odwołanie.Ja miałam komisję w Zielonej Górze i sprawa też tam ponoć będzie,a Ty?Pozdrawiam Cię cieplutko i oczywiście życzę powodzenia w sądzie.
Nadrzędny Autor godunow Dodany 2008-09-12 17:21

>>>>po 15-tu latach renty ,może się należeć renta socjalna.<<<<


Totalna bzdura...  nic takiego nie ma...
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Cudowne uzdrowienie po 17-tu latach niezdolności do pracy (10302 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill