www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Sprzęt i rehabilitacja / nauka chodzenia (8483 - wyświetleń)
- Autor magdakos88 Dodany 2010-02-08 13:42
Witam Wszystkich!
   Chciałabym za pośrednictwem tego forum opowiedzieć o wspaniałej idei o nazwie ParaWalk.
   Historia ParaWalk zaczęła się właściwie w styczniu 2002 roku, kiedy Michael Losee, 18-latek ze Stanów Zjednoczonych uległ wypadkowi na snowboardzie w wyniku którego doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego na poziomie T12. Lekarze dali Mike'owi wózek i życzyli miłego życia. Na szczęście on się nie poddał i w sierpniu tego samego roku rozpoczął naukę ponownego chodzenia , uczestnicząc w programie Sit Tall Stand Tall program w Provo, Utah. Osiem miesięcy później, w kwietniu 2003 Michael zaczął chodzić używając stabilizatorów KAFO.
   Następnie zapragnął pomóc innym i pokazać, że naprawdę można znów chodzić.
   Kontakt z Mike'iem nawiązalam zupełnie przypadkowo, ale jego historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Po wymianie maili, stwierdziliśmy, że warto zadbać o to, by ideę ParaWalk mogło poznać jeszcze więcej ludzi. Stąd mój wpis tutaj.
   Do niczego nie namawiam, ale myślę, że warto chociaż przyjrzeć się ParaWalk. Dlatego podaję adres strony internetowej Michaela, dzieki której możecie się z nim skontaktować i dowiedzieć wiecej o programie. Michael zaoferował pomoc w nauce chodzenia, każdemu, kto byłby zainteresowany (za pośrednictwem strony).
   Adres: parawalk.com
   Michael jest również użytkownikiem kanału na YouTube o nazwie ParaWalk (np.Paralyzed Guy Gets into car with Leg Braces). Jego filmy pokazują jak radzi sobie na co dzień, zawierają też jego porady.
   Gdyby ktoś z Państwa miał jakieś pytania również do mnie, chętnie odpowiem (magda_pw@interia.eu). W razie potrzeby, mogę służyc tez jako podręczny tłumacz strony Michaela;)
Pozdrawiam!
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2010-02-20 17:42 Zmieniony 2010-02-20 17:45
Witam. Jednego nie rozumiem , czemu, aż kontaktować się z Michelem, za granicą, kiedy w Polsce są  znane aparaty ParaWalker, Walkabout,  Ortozy  Argo, Rgo  i najprostsze Letory produkowane choćby przez Zakłady Ortopedyczne Konstancin-Jeziora. Nauki chodzenia początkowo na letorach np. w  CKiR Konstancin uczą rehabilitanci.
Siłę i chęć chodzenia ma wielu z nas, a możliwości choćby takie jakie demonstruje Michel - zależą od rodzaju uszkodzenia rdzenia (i tu długo by opisywać wszystkie zagadnienia medyczne, cały referat medyczny  dotyczący tylko np. uszkodzenia Th12 ).
Nadrzędny Autor magdakos88 Dodany 2010-02-23 21:49
Witaj. Oczywiście masz rację. Celem mojego wpisu nie była jednak reklama tylko i wyłacznie programu Michael'a. Chcieliśmy po prostu, by możliwie jak najwięcej osób przeczytało tę historię i zainteresowało (czy nawet dowiedziało się) o takiej nauce chodzenia w ogóle.
Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor martas Dodany 2010-02-27 19:35
Co do CKI Konstancin i rehab tam to śmiech na sali . Chyba że kadra się zmieniła bo mnie rehabilitanci stamtąd kojarzą się wyłącznie z wcinaniem PRINCE POLO:):-)
Ale od tamtej pory minęło 12 lat. Sprzęt zawsze był nowoczesny ale zaangażowanie by pomóc człowiekowi zerowe.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2010-02-28 09:25 Zmieniony 2010-02-28 09:29
Mam odmienne zdanie co do pobytów rehabilitacyjno - usprawniających w Konstancin, zarówno w Stocer ( wspomnienia oddz V, II dawnego IX),  jak i CKiR. 

Przesadziłaś i to dokładnie , pisząc że

>zaangażowanie zerowe>.


Zaangażowanie w procesie leczniczym (a rehabilitacja to też proces leczniczy)  leży po obu stronach, stronie medycznej i pacjenta
Nadrzędny Autor maltabar Dodany 2010-02-28 10:05
Ja też mam odmienne zdanie ,co do zaangazowania rehabilitantów w STOCERZE,,nie wiem jak bylo 12 lat temu ,ale o ostatnich dwóch latach nie mogę powiedzieć nic złego
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2010-02-28 15:21
Może tak w ogóle trochę zejdźmy z tonu...?
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2010-02-28 16:46
?
Nadrzędny Autor Boginka Dodany 2010-02-28 16:55
Tak ogólnie sugeruję, żeby pisać o innych ludziach z użyciem "domniemania niewinności". :-)
Nadrzędny - Autor martas Dodany 2010-02-28 18:12
Nie mówię o STOCERZE bo tam nie byłam więc nie będę oceniać. Nadmieniłam że być może teraz jest inaczej. Dokładnie określiłam o jakich czasach piszę. Poza tym każdy ma prawo do swoich opinii , więc je wyrażam. Tak zostałam potraktowana i tak piszę. W mniej renomowanych ośrodkach bardziej m9i pomagają niż tam.
Nadrzędny - Autor magduska101 Dodany 2010-03-15 14:23
Witam :-) tak sobie spokojnie czytam co tu piszecie,i już sama nie wiem co myśleć...Za mniej więcej dwa miesiące mam zacząć rehabilitacje i nauke chodzenia właśnie w Konstancinie.Nie ukrywam,że to wszystko mnie przeraża.Mam amputowaną lewą noge na wysokości łydki i w prawej nodze palce(została pięta i kawałek stopy:/).Nie wiem co myśleć o tym miejscu i o tym co ewentualnie może mnie tam czekać...czy ktoś mógłby mi powiedzieć jak to będzie wygladało i czy to boli???Jestem ogólnie przerażona całą sytuacja,bo zawsze byłam osobą energiczna.Do amputacji doszło w skutek sepsy.Proszę o jakąś pomoc,tzn jak mniej więcej będzie wyglądało moje dalsze leczenie.Z góry przepraszam za mało fachowy jezyk jakiego używam,ale nigdy nie miałam z tym bezpośredniego kontaktu-aż do teraz..... dziekuje:)
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2010-03-15 15:10
Magduska101 - już nasi przodkowie mawiali, że "nie taki diabeł straszny, jak go malują". I to, na szczęście, nawet w Twojej sytuacji może mieć doskonałe zastosowanie:)
Jasne, że sytuacja Cię przeraża, bo często boimy się nieznanego - masz do tego prawo, ale każdy strach w końcu mija. Z tym też da się oswoić, ale trzeba już teraz BARDZO TEGO CHCIEĆ. Dasz radę:)

A konkretniej trochę trudno Ci odpowiedzieć, bo podałaś mało szczegółów.
Generalnie, naukę chodzenia w protezach rozpoczyna się w momencie, kiedy rany są zagojone, więc nie powinno być jakichś historii z poważnym bólem itd. Oczywiście, z pierwszą protezą naprawdę trzeba się oswoić, ale nie jest to zwykle takie znowu straszne. W miarę chodzenia coraz lepiej poznaje się nowe potrzeby i możliwości samej siebie i to jest najlepsza podpowiedź. Mów protetytykowi zawsze o każdej niedogodności - że uwiera, że nie czujesz się stabilnie, że robi ci się przeprost w kolanie, że stopa ucieka - wszystko. Wówczas będzie mógł skorygować ustawienia stopy czy innych elementów tak, abyś czuła się lepiej.
Oczywiście, najważniejsze jednak, aby zrobiono Ci wygodny lej (czyli to, w co wkładasz bezpośrednio kikut) - nie ma prawa nic obcierać.
Troszkę inaczej jest przy częściowym ubytku stopy, ale ludzie też na tym chodzą:)

Konstancin pod TYM względem nie jest taki przerażający, więc nie daj się towarzystwu z forum zniechęcić. I tak najwięcej zależy od Twojej determinacji i chęci zaadaptowania się do nowych warunków. Skoro rzecz już stała, nie ma co się martwić.
Z jakiego miasta jesteś?
Jeśli chcesz więcej osobistych info, służę - pisz na priv.

Pozdrawiam,
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Sprzęt i rehabilitacja / nauka chodzenia (8483 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill