www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Ile powinniśmy zarobić? (13766 - wyświetleń)
- Autor Mario0967 Dodany 2011-01-19 16:21
Pracuję w ZPCH ,mam umiarkowany stopień niepełnosprawności i zarabiam 1100zł na rekę . Wiem ,że pracodawca dostaje na mnie kupę kasy ok.2200żł ,gdyż choruję na epilepsję . Moje pytanie brzmi czy w związku z powyższym mój dochód nie powinien być wyższy? Czy oni zawsze muszą dawać nam minimum i jeszcze uważają ,że powinniśmy być im wdzięczni ?
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2011-01-19 16:22
Nie ma przymusu pracy w tym kraju.
Nadrzędny - Autor Mario0967 Dodany 2011-01-19 16:27
Pewnie  ,że nie ale trochę godności nam się należy  a nie tylko być wyzyskiwani. Masę ludzi jest w podobnej sytuacji i zastanawia się dlaczego tak jest mądralo.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2011-01-19 18:07
coś ci nie pasuje w tej pracy to odejdź i daj możliwość pracy unnym chętnym pójde jak mnie przyjmą
Nadrzędny Autor barnaba24 Dodany 2011-01-19 18:05
Nie wiem na czym polega twoja praca, ale znam kilka osób z I grupą, które pracują w domu na własnym sprzęcie i mają ok 1020 zł. co odpowiada ok 1400 zł brutto pensji.
Zanim zaczęli pracować musieli podpisać oświadczenie, że firma będzie im płacić za używanie sprzętu, ale od razu firma zaznaczyła, że to tylko na papierze i żadnych pieniędzy nie będzie wypłacać.
Taki chłopak Arek, 25 lat po studiach z ekonometrii kupił sobie komputer za 4 tysiące złotych z własnych pieniędzy (bez PFRON) i jest rozżalony, bo w umowie ma 7 godzi a musi pracować 8. Za godzinę mu nie płacą, za komputer też nie. Po trzech latach ten sprzęt będzie zużyty jak nie wiem co.
Zgodził się na takie warunki, bo albo dostanie angaż albo nie, a tzw. telepraca to jego jedyna szansa. Do pracy w zakładzie nikt go nie zawiezie, a sam nie da rady.

Więc chyba twoje 1100 zł to całkiem niezle pieniądze. Zawsze może być gorzej. Poza tym epilepsja to nie problem, już są tabletki powstrzymujące ataki.

Ale właśnie nie wiem jak to jest z tymi dofinansowaniami z PFRON, bo tam gdzieś jest mowa o max. limitach i coś o 75 proc. I tego nie "kumam" bo nie jestem w temacie.
W Polsce ok 1 mln osób ma najniższą pensję i prawie wszyscy, których płaca ma coś współnego z PFRON.
Nadrzędny - Autor barnaba24 Dodany 2011-01-19 18:17
1100 zl na rękę to ok 1500 zł brutto w umowie. Zatem koszt dla firmy to 2000 zł brutto.

Gazeta Prawna z 2009

"Od stycznia pracodawcy otrzymają zwrot 75 proc. kosztów wynagrodzenia i składek niepełnosprawnego pracownika. (...) Zakłady pracy chronionej będą mogły liczyć na dofinansowanie wynoszące 2041,60 zł w przypadku zatrudnienia osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności, 1786,40 zł za osobę ze stopniem umiarkowanym oraz 765,60 zł za zatrudnienie niepełnosprawnego w stopniu lekkim. "
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/103511,dofinansowanie_z_pfron_bedzie_zalezec_od_wysokosci_wynagrodzenia.html

Więc te 2200 zł nawet ze schorzeniem specjalnym nie daje takiej kwoty z PFRON
Nadrzędny - Autor Mario0967 Dodany 2011-01-19 18:49
Jeśli do kwoty 1786,40zł dodasz 500zł czyli dodatek za pracownika z epilpsją to otrzymasz te 2200żł.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2011-01-19 20:02
Posłuchaj. Ja choruję na epilepsję, nie interesuje mnie żaden ZPCh i płacą mi na otwartym rynku zdecydowanie ponad średnią krajową. Oczywiście rodzajów epi jest dużo, chce tylko powiedzieć, że można.
Nadrzędny - Autor Mario0967 Dodany 2011-01-20 21:02
Czy twój pracodawca wie ,że jesteś chory?
Przez cały okres trwania choroby biorę leki i ataki zdarzają mi się niezmiernie żadko ,bo raz na 2-3 lata więc nie jest to tak uciążliwe schorzenie. Chciałbym skończyć z tą "nierówną walką " i zacząć normalnie żyć i zarabiać ale boję się czy znajdę zatrudnienie w normalnym zakładzie ,kiedy powiem ,że jestem EPI.
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2011-01-20 21:31
Wprawdzie pytanie nie było do mnie, ale pozwolę sobie wtrącić 3 grosze.
No właśnie - olej swój strach, skoro już tak daleko zaszedłeś. Tak, mów pracodawcom o swojej dolegliwości, ale bez histerii - tak jak jest. Bo jak ich inaczej przekonać, że to nie jest taka znowu katastrofa???
I Twoje emocje (czyli właśnie strach) i pozostałych niepełnosprawnych przed ujawnieniem faktów w dużej mierze przyczyniają się m. in. do trwania sytuacji, którą mamy obecnie - że inni się Was boją. Spróbuj to odczarować i trochę wepchnij się (w pozytywnym tego znaczeniu) w zwyczajne życie zwyczajnych ludzi - bo niby czemu nie? Co jeszcze masz do stracenia....?
Ostatecznie i tak to zależy od konkretnego stanowiska, na którym będziesz chciał pracować - bo są ograniczenia zdrowotne wobe epi - ale nie może to być niechęć tylko z tego powodu, że ktoś akurat ma taką a nie inną przypadłość. Zawalcz o to - bo kto inny?

Nasze niesprawności powodują czasami różne trudności w pracy, ale jeśli możemy je uprzedzać i unikać niektórych niesprzyjających warunków, dajmy sobie szansę - to możliwe!
Możesz mieć niełatwo, bo uprzedzenia są, nie ma co się oszukiwać, lecz nikt też nie mówi, że się samo zrobi:) Przede wszystkim - najpierw w trakcie rozmowy mów o swoich dobrych stronach i wartościach, a na końcu reszta. Trochę na wyczucie.

Ja reprezentuję zupełnie inną "grupę" ON, więc pewnie trochę się mądrzę, ale nauczyłam się (co nie przyszło samo) od razu stawiać sprawę jasno - zdarzyło mi się z tego powodu usłyszeć "nie", lecz nie pozwalałam, żeby decydowało to o późniejszym powodzeniu, przy kolejnych podejściach. To działa:)
Powodzenia!
Nadrzędny Autor barnaba24 Dodany 2011-01-19 21:38
Nie wiem jak to jest z tymi dopłatami. Ale licz jeszcze, że firma nie dostaje całości na płacę tylko 75 proc. Musi jeszcze utworzyć odpis na ZFRON. Ale mówię, nie wiem jak to dokładnie jest.

Po tym co widzę to ten system PFRON albo należałoby gruntownie zmienić (przebudować go całkowicie) albo zlikwidować raz na zawsze. Miał wspierać najbardziej pokrzywdzonych przez los a jest zupełnie inaczej. Ile PFRON płąci na osoby z I grupą - na ponad 200 tys. z tego systemu korzysta raptem 10 ty. z I grupą (pomijam fakt, to że jeden może być w miarę sprawny a inny nie) w tym ok 1100 niewidomych i niedowidzących (i tu znowu jeden nic nie widzi, a drugi tylko nie dowidzi).
ZPChr musi zatrudniać teraz min 30 proc. osób z I i II grupą -czyli wystarczy zatrudnić min jedną osobę z I grupą a resztę z II i utrzyma się status ZPCHr. Nie wiem czy z tego się śmiać czy żartować.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-01-20 10:05
Dawno, dawno temu pracowałam w ZPChrze - była to moja pierwsza praca. Fakt, nie w fabryce. Początkowo zarabiałam tyle, ile mi zaproponowano, ale kiedy się zorientowałam w sytuacji firmy oraz systemie dofinansowań (po prostu lubię rozumieć, co się wokół mnie dzieje) poprosiłam o zmianę warunków zatrudnienia. I tak, co jakiś czas w ciągu ponad pięciu lat otrzymywałam zwyczajne podwyżki - wiązało się to także ze zmianami stanowisk, które zajmowałam, ale zawsze jednak negocjowałam. I w pierwszej rozmowie ustaliliśmy (choć nie bez bólu dla szefa), że ja wiem, ile ona na mnie zyskuje, więc wypada się podzielić przynajmniej zyskiem, który wypracowuję dla niego - proste.
Gdy natomiast uznałam, że dalej się nie posuniem - bo ani to dla mnie rozwój, ani przyjemność, ani pieniądze za posiadane już kwalifikacja - podziękowałam panu z dnia na dzień. I dołożyłam starań, aby znaleźć coś sensowniejszego.

Odpowiedź w każdej sprawie podobnej do opisanej przez autora postu jest jedna (i ja ją powtarzam jak mantrę): mamy to, na co się godzimy.
Nigdy nie pojmę, dlaczego niepełnosprawni godzą się tak potulnie na jałmużnę od firm, które zarabiają krocie tylko za sam fakt, że na liście płac mają osoby z orzeczeniem. Wy przecież pracujecie i jesteście wolnymi ludźmi; podpisujecie UMOWĘ z pracodawcą - a umowa to warunki USTALONE przez OBYDWIE STRONY. Nikt nie ma prawa was do niczego zmusić a wy nie musicie niczego podpisywać.
I nie piszcie już o braku wyboru itd. - wyboru nie ma, ponieważ większość ON już dawno usankcjonowała wyzysk ZPChrów i stworzyła nową, świecką tradycję traktowania siebie samych przez firmy przedmiotowo i nieelegancko. Mało tego - dajecie sobie wmówić, że to wasza jedyna szansa na zarobienie na życie. Skoro się z tym zgadzacie - nawet mnie brakuje argumentów.

Skoro także te firmy takie wspaniałomyślne, proszę - niech was wynagradzają rynkowo, zwyczajnie. Dotychczas miały tak wiele ulg i przywilejów, że zdążyły zgromadzić na kontach kwoty, z których same odsetki z powodzeniem wystarczą na wieeeeele waszych pensji.
No, i niech po prostu zatrudniają ludzi dlatego, że chcą pracować i robią to, jak należy - płacenie im minimalnych pensji to bezczelność.

No, i jeszcze jest inny aspekt - bardzo wiele ON błaga szefa, żeby im nie płacił więcej, bo... będzie miał problem z pobieraniem renciny. Ot, i cała zagadka... A im to na rękę.

Do autora: pracodawca płaci tyle, na ile się umówiliście. Nie ma, że "dochód powinien być wyższy". To zależy od waszych ustaleń i Twoich potrzeb, możliwości.
Nie, nie musisz mu być wdzięczny - jesteś wolnym człowiekiem...
Nadrzędny Autor barnaba24 Dodany 2011-01-20 10:36
bluengel masz w większości rację i trudno się nie zgodzić z tym, że przez tyle lat ZPCHr po prostu zbiły majątek na dopłatach z PFRON (z tym, że w TV mówią, że nic nie zarobiły a nawet do tego interesu dopłacały :-) Patrz przykład Impela i Pawłowskiego

Niestety, nie wszyscy niepełnosprawni są sprawnymi ludzmi. Przyjeżdża ktoś na wózku (nie daj boże jeszcze powykręcany) do firmy i ma szczęście jak w ogóle chcą z nim rozmawiać. Już nie mówię o zatrudnieniu. Więc jeśli firma go przyjmie to taka osoba godzi się na najniższą płacę.

Co innego np. ci z epilepsją. Są zdrowi w takim sensie, że leki skutecznie powstrzymują ataki. I taka osoba może przebierać w ofertach. Jest w pełni sprawna, miała czas na edukację, bo połowy dnia nie spędzała na rehabilitacji tylko na nauce, a dofinansowanie jest nawet na nią większe niż takiego na wózku.

I dlatego należy pamiętać, że niepełnosprawny nie od razu znaczy niepełnosprawny. I to firmy skrupulatnie wykorzystują.
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2011-01-21 09:01
Blueangel jesteś moją idolką:)
Mój pracodawca wie o wszystkich moich schorzeniach. Też mam ataki co kilka lat. To nie jest problem duży, nie demonizujmy tego. Weź się barnaba w garść i wyjdź z tego ZPCh. Inną kwestią jest to, co potrafisz? jak jesteś wykształcony.
Nadrzędny - Autor kazoo Dodany 2011-01-21 13:55
Z tego co wiem to pracodawca ma dopłatę do pensji pracownika niepełnosprawnego w wysokości 75% jego wynagrodzenia. A kwoty wymieniane jako dopłaty do pensji to maksymalne kwoty dopłaty do pensji. Sam się dziwię dlaczego właśnie na tych kwotach się media skupiają, chyba to propaganda taka, jednak jak ktoś ma firmę to nie poddaje się propagandzie - tylko orientuje się w szczegółach. Według mnie 75% dopłaty do pensji to bardzo dużo, szczególnie że bardzo dużo osób niepełnosprawnych pracuje z taką samą wydajnością i efektami jak osoby pełnosprawne. Co więcej, jeśli organizacja w której pracuje ON nie wytwarza zysku - czyli np organizacje pozarządowe, charytatywne itp to dopłata do pensji ON jest jeszcze wyższa - 90% pensji!!!

Osobiście uważam że powinno się obniżyć procent dofinansowania do wynagrodzenia ON o jakieś 3 punkty procentowe a zaoszczędzone kwoty przeznaczać na bezpłatne szkolenia dla pracowników niepełnosprawnych, edukacyjne programy komputerowe, książki. Bo w umiejętnościach i podejściu do życia jest klucz do samodzielności i radości z dobrze wykonanej pracy.

Sam mam umiarkowany stopień niepełnosprawności i pracuję ale wciąż uczę się nowych rzeczy.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2011-01-21 13:57
Szkolenia to strata pieniędzy, chyba że te bardzo bardzo konkretne. Pieniądze trzeba przeznaczać na stwarzanie możliwości, choćby komunikacyjnych, zdobywania wyższgo (akademickiego!!!!) wykształcenia.
Nadrzędny - Autor kazoo Dodany 2011-01-21 17:34
"Szkolenia to strata pieniędzy, chyba że te bardzo bardzo konkretne. Pieniądze trzeba przeznaczać na stwarzanie możliwości, choćby komunikacyjnych, zdobywania wyższgo (akademickiego!!!!) wykształcenia."

W pewnym stopniu się z tym zgadzam, najcenniejsze są konkretne umiejętności a więc i konkretne szkolenia do nich prowadzące. Jednak zdarza się że człowiek potrzebuje wsparcia np psychicznego, dostosowania swojego ja do stylu komunikacji najbardziej przydatnego w środowisku zawodowym. Ale racja - lepiej zamiast drogich miękkich szkoleń sfinansować dla ON np audiobook z potrzebnymi poradami, jakieś papierowe poradniki czy co tam jeszcze można wymyślić. Czasami jednak trudno zastąpić osobisty kontakt ze szkoleniowcem.

Od siebie dodam że z tym wyższym wykształceniem to owszem - jest bardzo przydatne - ale we współczesnej rzeczywistości niezastąpione jest samodzielne zdobywanie wiedzy z potrzebnych dziedzin. Wiem to bo sam skończyłem studia a mimo to długo nie mogłem znaleźć pracy. Dopiero gdy zdobyłem dzięki własnemu wysiłkowi pewne umiejętności - zacząłem wychodzić na swoje.
Nadrzędny - Autor Mario0967 Dodany 2011-03-06 12:27
Witam po dłuższej nieobecnośći . Muszę się wam pochwalić ,że dzięki wam i swojej determinacji oraz nabranej  odwagi poszedłem do szefa i po szczerej rozmowie dostałem podwyżkę. Narazie to jakieś 200zł więcej, może nie jest to dużo ale zawsze coś -postępy są. Dzięki za wszystko.
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2011-03-07 18:56
Zarabia się tyle, na ile pracę wyceni rynek.
Nadrzędny - Autor chudini0505 Dodany 2011-03-09 11:38
Niestety tak się ceni w tym kraju niepełnosprawnych, zobacz na tej stronie może znajdziesz coś dla siebie http://ogniwo.net/ ja znalazłem :-)
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2011-03-10 21:01
Matko jedyna, ludzie nie ró.bcie fetyszu z niepełnosprawności. Czasami mi się wydaje, że chcecie nią wszystko usprawiedliwić.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Praca / Ile powinniśmy zarobić? (13766 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill