Julka zgadzam się z Tobą w 100% ale to są wypowiedzi niepopularne.

micho i inni: lekarze to przecież nie idioci, mają oczy, rozmawiali z chłopakiem (16) lat i matką, zapewne był też wywiad środowiskowy. Świadczenie pielęgnacyjne ma pomóc - marna kwota - nie starczy na życie. Fakt, chłopak pewnie ma rentę socjalną i musi sobie na tyle radzić, że mamusia może go zostawić na te 8 godz., gdy do pracy by zechciała chodzić. LUDZIE SĄ RÓŻNI I RÓŻNIE KORZYSTAJĄ Z USTAW. Świadczenie ma pomóc tym, którzy MUSZĄ zrezygnować z pracy, a czy ta pani musi? Nie wiemy, ja sądzę, że nie, nie pisze co z chłopakiem, tylko powołuje się na zaświadczenie lek.

Świadczenie jest dla osób, które muszą 24 godz. na dobę opiekować się chorą osobą (najczęściej leżącą), także matką, ojcem itd. Jest multum wyłudzania tego świadczenia np. młoda dziewczyna, nie ma pracy to... leci po świadczenie bo nagle "musi się opiekować babcią".

Z życia: miałam pracownicę niepełnosprawną umysłowo, która w domu robiła za służącą. Przez lata matka brała świadczenia i jej rentę socjalną. Wysłała ją do "roboty" - dodatkowa kasa i tu pomyliła się w "obliczeniach" - inni o.n. ją "uświadomili". Teraz jest samodzielna, wynajęła mieszkanie i spokojnie żyje - pracuje i ma rentę.

http://youtu.be/raA7TpfLJS4
Ta rodzina musi się opiekować 24 godz./ na dobę dzieckiem. Będzie krzyk, że ustawa bezduszna - zapewne, ale jak zatamować wyłudzanie.

"...autyzm nie jest równy autyzmowi, o ile dajesz przykłady swoich znajomych, chcesz ujednolicić sprawę."

Noo właśnie, autyzm nie jest równy autyzmowi, o czym napisałem. A Ty nie wiesz jak wysoko funkcjonuje ten 16-latek. Zatem nie można pisać, że ktos starający się o świadczenia dokonuje nadużyc, jeśli nie znasz dokładnie sytuacji. Daleki jestem właśnie od ujednolicania sprawy...

"...Czytasz forum od bardzo dawna, czy nie zauważyłeś ile jest rencistów socjalnych, samodzielnie studiujących,  jeżdżących samochodem, pracujących też samodzielnie i pobierających jednocześnie pielęgnacyjny zasiłek i może rodzic świadczenie pielęgnacyjne. Czy te kłamstwo nie podlega sprawdzeniu i czy to nie jest grzechem ?"

Osobiście nie znam nikogo takiego, aczkolwiek liczba 200 000 rencistów socjalnych daje do myślenia. Znam też przypadki ludzi mających rentę lub inne świadczenia socjalne, których główną chorobą jest alkoholizm. Zgadzam się, że takich ludzi trzeba by pozbawic tych przywilejów.

"...Ten twój wpis jest pełny paradoku, masz chore oczy, o które walczysz leczeniem, ale pracujesz przy komputerze(wszystko opisałeś) i masz pretensje do ZUS? "

Masz rację, paradoksem jest moja sytuacja zawodowa i życiowa. Mam stopień znaczny ze względu na oczy, ale pracować chcę i muszę, zeby w miarę godnie żyć. Ubiegam się o rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy, nie o świadczenia socjalne. Pracuję, jak sama zauważyłaś, więc płacę składki do ZUsu. Zgodnie z ustawą o rentach z 1998 mam prawo jako ubezpieczony starać się o takie świadczenie.
Pracuję przy kompie, BO NIE MAM INNEGO WYJŚCIA. przy mojej sytuacji zdrowotnej, praktycznie każda inna praca odpada. Mam całkowity zakaz pracy fizycznej i przy jakichkolwiek urządzeniach, maszynach, na wysokości. Poza tym jestem inżynierem budownictwa i utraciłem zdolnosć pracy zgodnej z moimi kwalifikacjami. (def. częsciiowej niezdolności do pracy) TO JEST WŁAŚNIE PARADOKS proszę Pani...
Gdybyś pracowała na stanowisku na wolnym rynku (moze pracujesz, nie wiem), na którym dostajesz połowe tego co inni na tym samym stanowisku z tytułu twojej niższej wydajności związanej ze stanem zdrowia, moze na sprawę patrzyłabys inaczej...
I chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem...nie walczę o zdrowie oczu, bo na dzisiaj nie ma możliwosci medycznych na przywrócenie mi widzenia sprzed odwarstwienia. Można co najwyżej podtrzymywać stan aktualny.