www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Co nas wkurza ..... (Strona 37) (1464152 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 113 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-31 15:57
Ja mam w nosie gry, nie gram w żadne gry online...
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-01-31 16:04
a Sylwia przeciez była Twoja.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-31 16:07
Może, jest szerokie jak Morze...
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 00:43
>>Szwedzki socjalizm vs Polski kapitalizm, hmm czyżby się czasem pomieszało??? Porównaj, czy to powinno być na odwrót... Zobacz... Kliknij tu...<<
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 17:59
Zadałem pytanie pod linkiem...

>Szwedzki socjalizm vs Polski kapitalizm, hmm czyżby się czasem pomieszało???>


Szwecja jest krajem socjalistycznym. A ma więcej swobody, a prawo jest tam bardziej respektowane niż w Polsce... O czym to świadczy????
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-01 18:03
Szwecja jest monarchią konstytucyjną.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 18:12 Zmieniony 2013-02-01 18:16

>Szwecja jest monarchią konstytucyjną. >


Zgadza się, lecz sposób zarządzania gospodarką, jest podobny do socjalizmu....

>Głową państwa jest król (królowa), który pełni funkcje reprezentacyjne; winien on być wyznania ewangelicko-augsburskiego. Obowiązuje parlamentarno-gabinetowy system rządów. Władzę ustawodawczą sprawuje 1-izbowy parlament, Riksdag, o kadencji 4-letniej, liczący 349 posłów, wyłanianych w wyborach powszechnych, bezpośrednich, równych, w głosowaniu tajnym, wg systemu proporcjonalnego. Czynne i bierne prawo wyborcze przysługuje obywatelom od ukończenia 18. roku życia. Władzę wykonawczą sprawuje rząd z premierem na czele; wyjątkowo posiedzeniom rządu przewodniczy król. Osobę kandydata na szefa rządu proponuje Riksdagowi przewodniczący izby. Rząd jest odpowiedzialny politycznie przed parlamentem. W ramach funkcji kontrolnych Riksdag wybiera m.in. 4 ombudsmanów parlamentarnych do kontroli przestrzegania prawa przez administrację i sądy oraz rewizorów — do kontroli działalności państwa (zwł. w zakresie spraw finansowych). Wymiar sprawiedliwości należy do niezawisłych sądów; najwyższymi instancjami sądownictwa są: Sąd Najwyższy i Najwyższy Sąd Administracyjny.>

Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-01 17:18
Wkurza mnie niegospodarność i wydawanie "lekką ręką" państwowych pieniędzy.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 17:47
Polak ma przydomek... Jak głupi przed szkodą tak głupi po szkodzie...
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-01 17:48
Nie można uogólniać na wszystkich ludzi takiego powiedzenia. Nie zgadzam się z nim.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 17:54
Nie myślę o zwykłych "Kowalskich" tylko o tych co wydają lekką ręką publiczne, czyli nasze pieniądze bez żadnych konsekwencji służbowych...
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-01 17:59
Oni też nie wszyscy są tacy sami. Jednak zgadzam się , że za trwonienie pieniędzy powinni być pociągnięci do odpowiedzialności.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 18:07
a no, właśnie, tu sami na tym tracimy, bo zamiast tych, co rozrzucają bez zastanowienia się naszymi pieniędzmi, to na nich sami wieszamy "LAURY"... I to, do tego stopnia, że ręce opadają...
Nadrzędny Autor Nachbar Dodany 2013-02-01 18:44

>Nie można uogólniać na wszystkich ludzi takiego powiedzenia. Nie zgadzam się z nim.


Można się z tym nie zgadzać, ale taka jest właśnie prawda. Jan Kochanowski dobrze to ujął i - jak pokazuje historia - wcale się nie mylił.
Nadrzędny Autor REA Dodany 2013-02-01 21:03
Polacy przede wszystkim są za bardzo zapatrzeni w inne kraje. Korupcja, szastanie pieniędzmi, układy w krajach tzw. zachodnich są większe niż w Polsce. Jak ktoś wpadnie na "5 min" to guzik widzi, albo uhhany bo zarobił w jakiejś chłodni. Tylko tam jak łączy kasa to się nie żrą i nie krzyczą.
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2013-02-01 18:18
Nową przypowieść Polak sobie kupi
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Autor: Jan Kochanowski , ...
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 18:22
Dokładnie, Tadek... To sama mądra głowa pisała....
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-02-01 20:50
Daj konkretny przykład braku dyscypliny finansów publicznych bo w każdym wątku siejesz demagogię i defetyzm.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 20:56
To ty rogal podaj jakieś pozytywy... skoro sądzisz, że ja tak sieję demagogię i defetyzm....
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-02-01 22:05
Obejrzyj się wokoło. Porównaj choćby samochody na drogach dzisiaj z tymi , które były 5 lat temu.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2013-02-01 22:08
Tak , szybko się przyzwyczaja do lepszego i zapomina jak było. I to wcale nie tak dawno.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 23:14 Zmieniony 2013-02-01 23:16
Auta są coraz nowsze, to samo można powiedzieć pięć lat temu... To nie argument... A Polska jak nie miała swojej marki tak nie ma do dziś...
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-02-02 00:01
To teraz sprawdź zminę liczby samochodów na mieszkańca.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-02 00:37
eee, rogal, zajmujesz się propagandą sukcesu??? Ja to przerabiałem w latach 70 tych, do połowy lat 80 tych ubiegłego wieku... Tylko wtedy naprawdę się dużo budowało a teraz, niech to szlag trafi, szkoda gadki, i palców, na pisanie głupot. Jedno ci napiszę kolej mamy taką jaką mieliśmy 1918 roku, a budownictwo, to mamy najniższe w UE a w kraju to na poziomie lat 30 ubiegłego wieku...
Rogal, pożal się Boże, w jakim ty świecie żyjesz, ja przeżyłem Gomułki, Gierka, Kani, Rakowskiego, Jaruzelskiego... 
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-02-02 12:52
No i co w zwiazku z tym? Buduje sie malo? Ok. Mowisz pewnie o budownictwie socjalnym. A dlaczego masz miec dach nad glowa za moje podatki? Ja na mieszkanie zarobilem sam.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-02 13:09
W ogóle o budownictwie mieszkaniowym, a że coś tam, coś tam robią, to najczęściej ściemniają... A zaś jeśli chodzi o autostrady i ten stadion (basen), to, pożal się Boże, ile było w związku z tym przekrętów, tych co nie wyszły na jaw a są znaczne gorsze niż te o których media trąbiły tak głośno...
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-02-02 13:01
Norbi i co z tego ze przezyłes tych wielkich?Chyba stale czujesz ich oddech,a mamy juz inny system,wartosci tez,chcielismy wziac sprawy w swoje rece to mamy,skonczyły sie PGRowskie domy,komunalka i takie tam lokale darowane przez panstwo.Teraz kazdy musi zapracowac na swoje gniazdo i byt,na samochod i wczasy tez.NBie gadaj ze bieda,ze ludzie maja gorzej,zobacz z jakich komorek korzystaja,aut,wyjazdow za granicznych.Tak sa tez tacy,ktorzy nie maja nawet kompa,ale tu ich nie ma.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-02 13:12 Zmieniony 2013-02-02 13:24
System się nie zmienił, tylko sposób zarządzania... nadal mamy w Polsce socjalizm... Tyle że przed tym był ze wschodu a teraz z zachodu...
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-02-02 15:26

>Obejrzyj się wokoło. Porównaj choćby samochody na drogach dzisiaj z tymi , które były 5 lat temu.


Samochód nie jest wykładnikiem luksusu.
Jeżeli już chcemy porównywać przeszłość z teraźniejszością, to bądźmy obiektywni.
"Komuna" (nie było takiego ustroju) odbudowała kraj zniszczony wojenną pożogą. Zrobiono to bez pieniędzy z UE i bez zaciągania kredytów. Dopiero w talach 70. Edward Gierek zaciągnął dług w wyskości około 26 miliardów dolarów, który właśnie spłaciliśmy po 30 latach.
Dług zaciągnięty przez kolejne ekipy rządzące po 1989 roku wynosi jakieś 75 miliardów dolarów, który przy założeniu, że nie będzie rosnąć, będziemy spłacać przez 90 lat.  Dodając do tego wewnętrzne zadłużenie, obecnie cały dług publiczny przerkoczył bilion złotych, co dla przeciętnego obywatela jest kwotą niewyobrażalną. I dług ten ciągle rośnie. Ten fakt nie spędza sen z powiek rządzącym, a i naród jakoś się tym nie przejmuje. Nikt nie protestuje, nikt nie wychodzi na ulice, a jeżeli już, to tylko po to, aby stanąć w obronie interesów pewnego ojca.
Może ktoś mi wytłumaczy, jak to jest, że cały majątek narodowy został sprzedany, pozbyliśmy się istotnych gałęzi gospodarki (huty, stocznie, itp) i mamy pustki w państwowej kasie?
Ponadto unijne pieniądze zasilają nasz budżet znacznymi kwotami.
Jak to jest, że mając tak wielkie pieniądze i możliwości brakuje nam na podstawowe potrzeby i musimy się nadal zadłużać, młodzi wyjeżdżają "za chlebem", a ci co zostali nie mają przed sobą perspektyw?
Ktoś powie, że dużo się zmieniło. Owszem, bardzo dużo. Tak dużo, że przez te 23 lata nie potrafiliśmy niczego tak do końca załatwić i zbudować. Nawet jednej autostrady.
Nadrzędny - Autor Sonka Dodany 2013-02-02 15:37

>Samochód nie jest wykładnikiem luksusu. <


Może i nie jest :-), ale sporo ludzi go nie ma, bo sam zakup auta to jedno, a utrzymanie to dwa. Kto ma samochód to wie, ile kosztuje. No, chyba, że nim nie jeździ, więc nie tankuje:-)
Nachbar, ale...zwróć uwagę, że wzrosła liczba osób legitymująca sie wyższym wykształceniem, zdobywanym nie tylko w kraju, ale i poza nim. Także tych mieszkających na wsi, gdzie liczba była najniższa.
Nie wnikam w stan wiedzy tych absolwentów uczelni wyższych.
Obserwuje się ogromne dysproporcje - biedni i bogaci, fakt, ale czy wcześniej tak nie było?
Długi naszego kraju? A jaki wpływ na nie ma Kowalska/Kowalski? No, chyba tylko taki, że w wyborach zamiast X wybrałam Y.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-02 15:46
Te wyższe wykształcenie zdobyte w Polskich uczelniach nie jest na zachodzie uznawane, znam osoby, które wyjechały na zachód, to jak chciały podjąć pracę w swoich wyuczonych kierunkach, musiały się uczyć na nowo, gdyż ich wiedza była nie wystarczająca...
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-02-02 16:45
no własnie,ich wiedza nie była wystarczajaca i tu masz odpowiedz dlaczego.
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-02 17:29
easyrider...
Ja o to nie pytam, ja o tym wiem...
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-02-02 19:47

>Nachbar, ale...zwróć uwagę, że wzrosła liczba osób legitymująca sie wyższym wykształceniem, zdobywanym nie tylko w kraju, ale i poza nim. Także tych mieszkających na wsi, gdzie liczba była najniższa.
>Nie wnikam w stan wiedzy tych absolwentów uczelni wyższych. Obserwuje się ogromne dysproporcje - biedni i bogaci, fakt, ale czy wcześniej tak nie było?
>Długi naszego kraju? A jaki wpływ na nie ma Kowalska/Kowalski? No, chyba tylko taki, że w wyborach zamiast X wybrałam Y.


Sonka, dawniej też młodzież się kształciła na wyższych uczelniach. Na zagranicznych również. Jednak po ukończeniu studiów młodzi mieli pracę. Co z tego, że dzisiaj mamy duzo wykształconych, jak nie ma dla nich zatrudnienia. Popatrz ile młodzieży wyjechało z kraju "za chlebem". I tam,  za granicą, nie zawsze pracują zgodnie ze swoim wykształceniem. Najczęściej lądują w przysłowiowym "zmywaku". Natomiast tu, w kraju, nawet i tego nie mają.
Biedni i bogaci byli zawsze, ale w przypadku Polski po 10989 roku te dysproporcje stały się aż nadto widoczne. Obok wielkiego bogactwa, obszary wielkiej biedy. To wina polityków, którzy mieli narodowi zapewnić "lepsze jutro", a tymczasem zapewnili sobie pełne kieszenie. Poprzednio podział dóbr był bardziej zrównoważony, choć obecna propaganda przedstawia to zupełnie inaczej.
Podobnie jest z długiem. Młode pokolenie uważa, że zadłużenie Polski za czasów Edwarda Gierka jest przyczyną naszych obecnych problemów finansowych. Ten argument odwraca uwagę od udziału w tym obecnych polityków.  Jeżeli chodzi o to, czy na zmianę sytuacji ma wpływ Kowalska/Kowalski, to nie mogę odpowiedzieć jednoznacznie. Wszystko zależy od tego, czy Kowalska/Kowalski są swiadomi w jakim kierunku zmierzają polskie elity polityczne.
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2013-02-02 23:33
A w jakim zmierzaja?
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-02-02 23:44

>Ktoś powie, że dużo się zmieniło. Owszem, bardzo dużo. Tak dużo, że przez te 23 lata nie potrafiliśmy niczego tak do końca załatwić i zbudować.


Zbudowac porządnie dodajmy, bo te pozorne końce budów są.
Nachbar widzisz problem szeroko, a zaczął się chyba już od 'grubej kreski', prawda? Tyle..., że czasy były bardziej chwiejne jeszcze wtedy i moze ta kreska była bezpieczniejsza niż ściganie. Władzę przejmowali ludzie nieprzygotowani do niej i zostali w jakimś sensie ograni w różnych grach i gierkach. Nie mylić z Gierkiem.;-). Oni z kolei, ci ograni potem ogrywali innych?
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-02-03 12:05
Nie siejcie defetyzmu. Pewnie, że infrastruktura mogałby się lepiej rozwijać. Nie zmienia to faktu,  że jest coraz lepiej, wystarczy pojechać w dłuższą trasę.  Wykształcenie? Tu jest dramat. Pokolenie gimnazjum nie wie nic. Wiecej osób z wyższym wykształceniem? Tytuł mgr może mieć dziś każdy. Przeprowadziłem wiele rekrutacji i wiele razy byłem w szoku - podtsawowe braki i ignorancja, ale młodzi oburzeni, że pracy nie mają.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-03 12:56
Dzieciakom nie ma się co dziwić. Popatrz na jakim poziomie stoi nauczanie podstawowe. Między moimi dzieciakami jest 2,5 roku różnicy wieku. U starszej temat z historii w książce na trzy strony , a już u młodszego ten sam temat na kilka linijek.
Był taki czas , nie wszyscy jeszcze mieli komputery , przepisywałam prace magisterskie. Wstyd było nawet czytać. Podstawowe błędy i to nie tylko ortografia. Magisterkę taką od "siedmiu boleści", to teraz nie sztuka zrobić. Nie wiem jak się teraz mają sprawy na renomowanych uczelniach, dawniej trzeba było się solidnie uczyć.
Wcale się Rogal nie dziwię, że byłeś w szoku.
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2013-02-03 14:14 Zmieniony 2013-02-03 14:27
Wydaje mi się, że moich młodszych kolegów zrobiła w bambuko nowa matura i reforma edukacji. To po pierwsze.

Bo matura, będąca teraz egzaminem wstępnym ma studia, jest - na przykład dla kierunku filologicznego - dużo, dużo za prosta. Pamiętam jeszcze egzaminy wstępne i w tamtych czasach było oczywiste, że to że dobrze zdałeś maturę mówi tylko tyle, że nie jesteś skreślony na starcie. Ale ludziom którzy poszli na tej podstawie zdawać egzaminy nadal brakowało około 25% punktów do dostania się na studia stacjonarne.

Abiturienci przychodzą na studia i w zasadzie mają sporo problemów, z tego co rozumiem. Część z nich nie jest kompletnie w stanie nadążyć za tradycyjną metodą wykładania (w całości po angielsku), więc jest problem: dalej wykładać po angielsku (lepiej dla poziomu) czy przejść na polski (większa cześć grupy zrozumie)? A z drugiej strony jest taka presja, że przecież dyplom z czegoś trzeba mieć, a z przykrością trzeba przyznać, uczelnie w Polsce (może poza niektórymi technicznymi) żyją ze studentów, już się trzęsą przed niżem demograficznym, i wcale nie chcą się studentów energicznie pozbywać.

Po drugie - jest takie zjawisko, które się nazywa Efekt Krugera-Dunninga. Ludzie najbardziej kompetentni mają tendencję do niedoceniania siebie (tj. jeżeli zapytać ich jak wypadli na tle grupy np. na egzaminie, to swoje rozwiązanie uznają za tak oczywiste, że powszechne), a ludzie najbardziej niekompetentni mają skłonność do oceniania siebie zdecydowanie za wysoko, bo po prostu nie wiedzą, że nie wiedzą i nie widzą, że nie umieją.

To ma tendencję do tworzenia zaklętego koła - nie umiesz nic, więc powinieneś się uczyć, ćwiczyć i poprawiać ale nie masz poczucia że czegokolwiek ci brakuje, więc się nie uczysz. Ja się czasem śmieję, że na studia dostałam się tylko dlatego, że najpierw z kretesem oblałam wstępny na inny kierunek i to mnie wyleczyło z poczucia że po zdaniu matury z wysokim wynikiem jestem przygotowana i nie muszę się uczyć.

Jak ktoś ma braki to powinien się na nich przejechać w szkole, w ostateczności na studiach, żeby była szansa na zauważenie tego i naprawę zanim wyjdzie z dyplomem na rynek pracy. Obawiam się, że tak się coraz rzadziej dzieje.
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-02-03 13:46 Zmieniony 2013-02-03 14:00

>Nie siejcie defetyzmu. Pewnie, że infrastruktura mogałby się lepiej rozwijać. Nie zmienia to faktu,  że jest coraz lepiej, wystarczy pojechać w dłuższą trasę.


Pojadę w długą trasę i co zobaczę - piękne nowe kościoły i markety? To biznes zagraniczny, na którym nie zarabia skarb państwa, a nawet jeszcze dokłada, natomiast daje nieźle zarobić  nielicznym, czyli ich "właścicielom". Są również nowe zakłady, a w nich robotnicy-niewolnicy za 1500 miesięcznie. Zarabiają akurat tyle, aby nie umrzeć, ale za mało dla zapewnienia rodzinie podstawowych potrzeb. Tu także niewyobrażalny zarobek przypada ich właścicielom. Takie są prawa kapitalizmu.
Równocześnie jak na ironię losu wielkie zakłady, ba, nawet całe gałęzie przemysłu, z których niegdyś słynęła Polska, przestały istnieć. Nawet te, w których rodziła się nowa klasa polityczna.

Niestety, nie poprę Twojej tezy, że "jest coraz lepiej". Lepiej już było, albo dopiero będzie, jak większość odczuje zmiany. Jak na razie jedynie nieliczni mogą tego doświadczyć, jak np. szefowie różnych spółek i .... oczywiście Krk.
Syf w PKP. Ale zarobki po 30 tys. zł

>Prezes Grupy PKP S.A. Jakub Karnowski (39 l.), który zapowiada oszczędności na kolei, zarabia aż 59 tys. zł miesięcznie. Do tego należy mu się roczna premia w wysokości półrocznego wynagrodzenia. Jego podwładnym też źle się nie dzieje.
>21 dyrektorów departamentów i ich 25 zastępców, siedmiu dyrektorów zarządzających, 66 naczelników i 17 kierowników zespołów – tak, według kolejowych związkowców, wygląda władza PKP.


Dom Jana Pawła II pod lupą CBA i prokuratury

>Były pracownik muzeum powiedział, że "wcześniej było to muzeum tylko z nazwy". - Nie działało tak jak inne na podstawie przepisów o placówkach kultury, tylko jako prywatna kolekcja, utrzymywana przez Kościół. W takim kształcie nie mogła dostawać państwowych dotacji - dodał.


>Muzeum w nowej formule ruszyło w 2010 r., a jego szefem został ksiądz Paweł D. W kamienicy zaczął się remont. W ciągu ponad dwóch lat ministerstwo i samorząd wyłożyły na przebudowę 25 mln zł.


Ja nie sieję defetyzmu, ale opisuję szarą rzeczywistość w Polsce Anno Domini 2013.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-03 13:58
Gdyby wszystko było dobrze, to młodzi by nie uciekali za granicę zapracować na mieszkanie czy inne dobra. Za głodową pracę w fabrykach nawet na altanę by nie zapracowali. Nie wszyscy mogą być ministrami z ich dochodami. Jednak mimo wszystko zmieniło się dużo. To już jest zupełnie inny kraj niż 30 lat temu. Gdybyśmy jednak potrafili wykorzystać odpowiednio to, co dawniej było dobre. Niestety. Wiele poszło wniwecz.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-02-03 14:09
Zmienia sie też powoli świadomość ludzi, zaczynają więcej wymagać od elit rządzących. Tyle tylko, że recept jest mało, a te które zgłaszają krzykacze są nierealne i zbyt często obliczone na korzyści innej frakcji, o innym kolorze, że tak powiem oględnie.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-03 16:42
Taaak dla bogaczy zawsze i wszędzie jest dobrze i dużo się zmienia na lepsze, tylko dla biednej strefy wszystko stoi w miejscu...
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-03 17:09
Bogaci i biedni byli zawsze, to nie jest wytwór dzisiejszych czasów. To czy jesteś bogaty czy biedny nie przeszkadza Ci chyba zobaczyć, że jednak świat się zmienia.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-03 17:42
dla biednych nawet czas się zatrzymuje...
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-03 17:51 Zmieniony 2013-02-03 17:55
Jeśli tak, to skąd masz komputer? Telewizor też masz i świat Ci się zatrzymał? Co Ty mówisz? A może pranie robisz na tarze? I co nic się nie zmieniło?
A telefon, jeszcze nie tak dawno żeby zadzwonić trzeba było lecieć na pocztę. Do wygód łatwo się przyzwyczaja. Zmiany są i trzeba to przyznać.
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-02-03 18:06
O tym niedawno tu pisałem,ale tak jak Lidka mowisz,zapomina sie o tym,gdy sie do dobrego przyzwyczaisz.Niektorym zawsze bedzie źle.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-03 18:16
Nawet patrząc na zwykłe gazetki reklamowe, które nam do skrzynek wrzucają, wspominam czasy kiedy ich u nas nie było. Kogoś kogo znałam posądzono o szpiegostwo, bo miał taką gazetkę reklamującą sprzęt budowlany, miał ją od rodziny z zagranicy. To też są te zmiany, których niektórzy nie chcą widzieć.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-03 18:47
Co mi z tych twoich opisywanych zmian, jak wielu ludzi nie ma za co wykupić leków z recepty,  co mi z tym zmian, gdy nie gdy chory człowiek nie może dostać do specjalisty??? Co mi z tego że są nowoczesne sprzęty do diagnozy, leczenia, jak nie można z nich korzystać... Co mi z takich dóbr???
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-02-03 18:49
Jeśli to wszystko jest nic, to się zamknij w domu i lecz pokrzywami jak nasi dziadowie.
Wiem, że są duże potrzeby, bo żyję w tym kraju, ale nie można mówić, że nic się nie zmienia.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Co nas wkurza ..... (Strona 37) (1464152 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 113 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill