www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Schizofrenia paranoidalna. (3952 - wyświetleń)
- Autor polinx Dodany 2012-12-26 22:04
Witam. Mój problem polega na tym, że kocham schizofrenika. Na początku nic nie zauważałam, no bo kto by chciał podejrzewać kogoś kogo kocha o tak poważną chorobę... Pomimo tego, że wiedziałam ,ze już kilkakrotnie próbował się zabić i był na oddziale psychiatrycznym. Po prostu nie chciałam brać tego pod uwagę, nawet podświadomie nie dopuszczałam do siebie tego, że coś z nim nie tak. Po prostu się boi, panicznie boi, to fobia. Tak jak inni boją się pająków. A czego się tak panicznie boi? Więzienia, odebrania wolności. Przesiedział już jeden wyrok, teraz grozi mu drugi. Nie odbyła się jeszcze nawet pierwsza sprawa, ale on już panikuje, że go znowu zamkną, że będą go ścigać do końca życia, nawet jak będzie niewinny. Jego życie jest już przekreślone, on nic nie osiągnie i jest tylko jedno rozwiązanie - samobójstwo. To usłyszałam wczoraj na odwiedzinach na oddziale psychiatrycznym. Znalazła się tam, bo nie cały tydzień temu znowu próbował się zabić. I padła diagnoza - schizofrenia. nagle zaczęłam widzieć w nim wszystkie objawy, wszystko to, czego nigdy nie chciałam widzieć. Wariata. Człowieka chorego. Człowieka, który nie wie co jest dobre, a co złe. który się wszystkiego boi, każdy przecież knuje przeciwko niemu jakiś spisek. urojenia, w które on chce wierzyć i widzi tylko jedną ucieczkę. Całość nagle stał się taka oczywista, objawy zaczęły być tak widoczne. No i ten żal do samej siebie, że wcześniej nie potrafiłam tego zauważyć. Ja przez tą całą sytuację nabawiłam się nerwicy. nie śpię po nocach, a jak już zasnę to mam takie koszmary, że psycha zorana na cały dzień. Wszystko dookoła mnie doprowadza do wściekłości i wyżywam się na najbliższych. Przyczyna jego choroby jest dla mnie oczywista - dopalacze. jarał, jarał i dojarał się schizofrenii. Jak go słucham i patrze w jego oczy to po prostu wszystko się we mnie niszczy, nie wiem kompletnie co mam robić. Jak się kocha to na dobre i na złe. Poza tym oprócz rodziców i mnie on nie ma nikogo na tym chorym świecie. Wiem, że potrzebujemy siebie nawzajem. Ale z drugiej strony skoro się kogoś kocha to czasami powinno się dać mu odejść żeby mógł być szczęśliwy. Więc. czy nie powinnam w końcu pomyśleć o sobie i odejść? Nie potrafię. Nie wiem już co mam robić. Jak mu pomóc, co zrobić żeby mógł normalnie żyć i nie dać chorobie wygrać nad nami? Proszę, pomocy.
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2012-12-27 01:25
Po pierwsze - nie wiem, czy tutaj zechce odpowiedzieć jakiś schizofrenik. Nie kojarzę, żeby ktokolwiek ze stałych bywalców przyznawał się akurat do tej choroby. Był kiedyś o niej wątek na forum, ewentualnie możesz wysłać prywatne wiadomości do ludzi, którzy brali w nim udział bo mieli doświadczenia ze schizofrenikami - klik. Istnieje również forum dyskusyjne poświęcone schizofrenii: http://schizofrenia.evot.org/ - nie zaglądałam dokładniej, nie wiem czy mogę polecać, ale lepszego pomysłu aktualnie nie mam.

I już tak zupełnie prywatnie, coś co mi się nasunęło po przeczytaniu Twojego posta (jestem "z zupełnie innej bajki", ze schizofrenią nigdy nie miałam do czynienia):

> No i ten żal do samej siebie, że wcześniej nie potrafiłam tego zauważyć.


To jest zupełnie bez sensu. Stało się co się stało. Dokładanie sobie jeszcze emocjami w niczym ani Tobie ani jemu nie pomoże. Zastanawiałabym się nad tym czy, jeżeli sytuacja jest naprawdę ciężka, nie warto rozważyć spotkania z kimś, kto Ci pomoże sobie poradzić z tą frustracją.

Poza tym, powiedzmy sobie jasno że choroby psychiczne istnieją i ludzie na nie zapadają. Jestem skłonna wierzyć, że po świecie chodzi sporo ludzi z problemami, którzy nigdy nie będą mieli "papierka". W pewnym sensie wydaje mi się, że "wariaci" to rzecz zupełnie normalna i nie ma się co dodatkowo nakręcać, że "powinnaś była zauważyć". Ważne, że póki co nikt nikomu krzywdy nie zrobił i że masz możliwość w miarę swobodnego podejmowania decyzji.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Schizofrenia paranoidalna. (3952 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill