Pewnie "magiczny", ale czy tylko marzeniami? Niedawno mieliśmy spotkanie absolwentów i okaząło się, że ktoś w kimś się kochał, do tej pory darzy go uczuciem... Młodzi, zwariowani nie widzieliśmy wielu rzeczy
Nie tylko marzeniami. ))))))) Młodość ma swoje prawa i nieraz oczy nam "zasłaniała." Kiedy spotkaliśmy się po ponad trzydziestu latach od matury, to czułam , że wszystkich ich kocham. Wiem, że to była miłość do tej młodości, którą razem przeżywaliśmy. Piękne lata. Byłam już niepełnosprawna, ale potrafiłam się cieszyć życiem i żyć pełnią. )))))))))))
Lidzia wyrzuć tą "niepełnosprawność" za okno! W mojej klasie też była dziewczyna, a właściwie dwie o.n. ja wtedy tego nie widziałam, inni też. Dla nas nie było tego słowa.
Lidia jak zrozumiałam masz ok. 50+ to nie pitol mi o wieku!!! Gdzieś czytałam - słyszałam, że zawsze mamy naście lat.. w głowie To ma tylko znaczenie!!!
>W mojej klasie też była dziewczyna, a właściwie dwie o.n. ja wtedy tego nie widziałam, inni też. Dla nas nie było tego słowa. <
Chodziłam do szkoły w czasach kiedy mało było takich osób w LO. Miałam wielu przyjaciół, niektórzy są ze mną do dziś. Oni również traktowali mnie tak jakby niepełnosprawności nie było. W następnych szkołach i w pracy też nie miałam problemów w kontaktach z ludźmi w związku z niepełnosprawnością.
Nie wiem... A może, ty sama osądzisz, kochanie??? Wejdź na mój profil, na Facebooku, skarbie, i zobacz, jakie mam chody u kobiet, głównie to kobiety piszą na moim profilu, zapraszam... Na Facebooku można mnie znaleźć pod tylko jednym nazwiskiem i imieniu...
BYŁAM CUKIERASKU NA TWOIM PROFILU I JAKOS NIE WIDZIAŁAM ABY KTOS SKŁADAŁ CI NIEMORALNE LUB MORALNE PROPOZYCE I ZACHWYCAŁ SIE TWOJA MESKOSCIA,A KOBIETY ICH NA TWOIM PROFILU JEST TROCHE,TAK JAK NA KAZDYM INNYM U KOWALSKIEGO TEZ.
Moralne, jak i nie moralne propozycje, a czy ja muszę dostawać takie??? Ja eksponować publicznie takich rzeczy... a tym bardziej mojej "Męskości"... Ja mam bardziej atrakcyjniejsze atrybuty do eksponowania...
Tak, sama sobie to powtarzam często, że chyba nie mam rozumu, gdy zrobię coś, czego się zarzekałam wcześniej. Np. zjem czasem całą czekoladę na raz dwa. Rozum mi wraca kiedy juz zostaje papierek.
a czy zawsze wygląd się liczy ? mój facet też nie jest misterem ale ma inne zalety, wszyscy by tylko chcięli z Davidem Michała Anioła, a piękny mężczyzna może mieć puste wnętrze, czyż nie ?
JASNE ZE TAK MA ZNACZENIE TYLKO W ZYCIU NIGDY ZADNA BABKA NIE POWIE,ZE NIE WOLI FACETA O ŚNIADEJ CERZE Z BIELUCHNYMI ZĘBISKAMI I Z KRUCZYMI WŁOSAMI OD MAŁEGO,GRUBEGO GARBIELCA.
Z ust mi to wyjęłaś. To jest takie zakłamanie i pocieszanie na podobnej zasadzie jak: "mądrej głowy włos się nie trzmya" lub "kochanego ciałka nigdy za wiele".
Zawsze byłam szczupła ( chyba geny).Wyszłam za mąż za przystojniaka, a dziś czas zrobił swoje.Ja z celulitem, mąż z nadwagą i tak razem 30 lat:) Oczywiscie, że będąc młodym marzy sie o ideale,jednak dobrze ,ze na takiego nie trafiłam. Byłoby nudno , a moze i gorzko.