Valkiria.
Forum chyba nadal nie do końca spełnia oczekiwań Valkirii. A jakie powinno być? Pełne łagodności, ciepła, rozmów pogłębionych o przeżycia siebie. Tak, siebie, bo wg Valkirii każdy powinien umieć zaglądać głęboko w siebie i tam szukać wyrozumiałości dla innych. Świat pełen chamstwa i agresji jest nie do przyjęcia, omija go łukiem, ale ludzie agresywni w pewnym stopniu skupiają jej uwagę. Gdyby mogła zrobiłby im analizę w sposób podobny do tego, jak się robi analizę dania na talerzu nożem i widelcem. Miałaby nadzieję dogrzebać się do źródła zła, by poznać skąd się ono w ludziach bierze.
Jako osoba mało agresywna, byłaby podczas kłótni na forum prawie niezauważalna, a jednak tak nie było. Nawoływała do spokoju i gdy tylko chciała potrafiła swoje zdanie powiedzieć dobitnie, z zachowaniem kultury osobistej. Czasem niestety tak delikatnie, że potem obrywała za niewinność.
Jest orędowniczką współistnienia na forum wszystkich opcji, byle były spokojne.
Próbowała zagadywać na różne tematy, ale po wpisaniu posta już za bardzo nie pilnowała dyskusji. A może wypowiedzi nie były po jej myśli, więc odstępowała..
W tematach bardziej osobistych delikatnie balansuje na linie, odwołując się do powszechnych opinii, zasłyszanych zdań i za nimi się starannie chowając.
W sumie robiłaby wrażenie osoby delikatnej i kruchej, gdyby nie to, że przyciśnięta do muru potrafi 'boksnąć' jak kangur. Celnie i na punkty, nie na oślep.
Często czytając Valkirię, mam wrażenie, że jedna jej część tu pisze, a druga nieobecna buja gdzieś w dalekich obłokach.
Albo inny podział: jedna wojowniczka, druga opiekunka słabszych, co się wiąże, ale nie musi.
A może jeszcze jedna? Marzycielka?
Hmm...Wiele Walkirii w jednej Valkirii????