Oj, nie będę się licytował, u którego z nas ból jest większy, ale codziennie rano jak bark mi pęka z bólu to wstaję i zaczynam od wstępnej gimnastyki, centymetr po centymetrze, podnosząc go wyżej i pokonując ból
( .Z dobrym skutkiem
). Nie rezygnuję ze swojego życia: chodzę na spacery, do kina, odwiedzam rodzinę i znajomych .
Dziesiątki ruchów jakie są przy tym wykonywane są połącxzone z bólem . Nie mam zamiaru przez ból rezygnować z tych przyjemności i czasem tylko korzystam z 'pomagaczy farmaceutycznych". Wiem, że może być inaCZEJ ,ALE ŻYJĘ TĄ CHWILĄ I MARTWIĘ SIĘ TĄ CHWILĄ(SORRY ZA CAPS LOCK;) Nawet jak piszę muszę często odpoczywać i pokonywać ból. Nie będę z tego tytułu przestawał pisać - może tylko częściej odpoczywał
. Pozdrawiam Klaryso i do gimnastyki
. Jutro z rana
.