Rente otrzymywałam od 18r.ż. a grupe dostałam od 16go .
Grupa była przyznana na STAŁE,całkowity zakaz pracy,gdyż jestem po dzieciecym porażeniu mozgu.Wszystko było ok,do smierci mamy,gdy zmarła zaczełam starania o rente rodzinną.ZUS wezwal mnie na komisje i orzekł iż jestem zdolna do pracy.
-odwołalam sie
nastepna komisja ZUS ze skutkiem takim samym
W tym czasie zmarł mi ojciec,po nim moglabym tez miec rente ale MSWiA ma "takie same przepisy jak ZUS",wiec czekalam na kolejna komisje,skutkiem ktorej było
zabranie mi grupy i renty socjalnej(jedynego dochodu).Grupe otrzymalam z PCPR z powrotem,tym sposobem MOPS moze mi placic skladki zdrowotne. Co w moim przypadku jest najwazniejsze(nie moglabym sie leczyc)
Co do ZUSu ,to wysłałam odwołanie do sądu
Lekarz sadowy -neurolog,powiedzial,zebym sobie szukała pracy(tyle ze tej nie ma),bo ukonczylam studium farmaceutyczne
Sad tez sie do tego przychylił-i tu sie odwołałam,mówiąc (bo mam od 6r.ż padaczke),ze ataki sie nasiliły.
Jednak lekarz sadowy (juz mnie nie badal) tylko napisal,skoro to ataki nocne,nic nie stoi na przeszkodzie by pracowac .
Jednak ja ataki dostaje na snie jak mu powiedzialam, ale nie nocą tylko rano.Nie wiem czy 8;00,9;00,10;00 czy12;00 jest godziną "nocną"?
Sad przychylil sie pani doktor i wydał wyrok dla mnie negatywny-renty nie dostalam ani nie zwrocono mi socjalnej.
Odwołac sie juz nie moge