1) wiara niczego nie nakazuje (co najwyżej ludzie, np. kościoła - a to nie musi być tożsame z wiarą)
2) wiara jest lub jej nie ma - tu się zgodzę
3) ja powiedziałam wyraźnie, że wierzę w Boga - niekoniecznie w kościół o kształcie istniejącym np. w Polsce. Opierając się na zaleceniach Słowa Bożego, to jest dobre. Przecież na Sądzie Ostatecznym nie będzie mnie oceniał kościół lecz Pan Bóg:)
4) a gdzie jest napisane, że nie można wybierać...? To po co dano nam wolną wolę, Twoim zdaniem?
5) a, i jeszcze: pisząc "to co wiara nakazuje" co mam rozumieć: gdzie są te nakazy, kto je wypowiedział, gdzie są spisane? Forma bezosobowa jest tu co najmniej drażniąca:)
Gdyby przyjąć Twoje słowa doktrynalnie, jesteś straszliwą grzesznicą - już za niektóre stwierdzenia w swoich postach powinnaś smażyć się w piekle. Zaś nie jest chwalone przez kościół ubliżanie bliźnim:)
Nie osądzam, bynajmniej - przytaczam przykład "gorącego i zimnego"