Ella oczywiście , że mnie nie rozumiesz.
Mam zero akceptacji i tolerancji dla osób, które trują innych. Jeżeli robią to w zaciszu domowym , a mieszkają sami , to ok. U mnie w domu goście nie mogą palić. Komu to nie odpowiada nie musi przychodzić.
Zdaję sobie sprawę, że tu jest wirtualna kawiarenka. Nie trzeba mi tego tłumaczyć. Do Uleny nic nie mam jest u siebie więc to jej sprawa czy się truje czy nie. Symbolicznie wyraziłam swoją nieakceptację palenia mówiąc, że wychodzę z kawiarenki.
Wbrew temu co o mojej wypowiedzi sądzicie, doskonale sobie zdaję sprawę czym jest nałóg palenia i jak trudno z nim walczyć. Bardzo ciężko przeszłam okres rzucania papierosów. Staram się ludziom mówić o tym jak dużo dobrodziejstw dla naszego organizmu niesie ze sobą pozbycie się nałogu palenia papierosów. Powiem Wam tylko, że spośród wielu z nich najszybciej odzyskujemy smak i węch.
I jeszcze jedno: Na nikogo nie obrażam się i nie chcę nikogo obrażać, a wogóle to kocham ludzi. Nawet tych co mają od papierosów pożółkłe palce i zęby.
)))))))))))))