Czy to możliwe, że nie byłam jeszcze w Łazienkach Królewskich...? A jednak nie byłam... i pewnie już nie będę..., a tak lubię zwiedzać...
Cóż, zdrówko już nie to...
. Nie przejmuję się tym, chociaż trochę żal...
Ale na wieczór jesteśmy umówieni...?
Witaj Sylwester, miło że jesteś. Nawet jak nic nie chce mi się pisać, ale wejdę na stronę i widzę Twój wpis, to wiem, że wszystko kręci się w dobrą stronę. Dzięki, że jesteś!
Miłego popołudnia.