Witajcie miłe Panie, cieszę się, że Joasia wróciła po długiej nieobecności. Właśnie wróciłem z szóstej serii zastrzyków /już trochę lepiej/ - szczególnie w tym towarzystwie
Valkirio, dziękuję za słowa otuchy ale widzę Twoje motto ...a po nocy przychodzi dzień.... obym nie musiał jutro sobie zanucić też coś z Budki ...... znowu w życiu mi nie wyszło http://www.youtube.com/watch?v=laOv6fXf35k
I to wszystko z powodu jednego, obolałego tyłka ......... ale dlaczego mojego? Kobiece tyłeczki są znacznie bardziej ciekawe. Czasem nawet oglądam się za ładnymi tylko, cholera coraz częściej zapominam po co?
Jestem Tadziu, jestem! Dziś mam wolny wieczór więc mogę trochę posiedzieć. Nie wiem, jak będzie później, bo staram się o pracę i czeka mnie maraton po urzędach i lekarzach Jednak myślę, że temu podołam z pomocą Mamy
Na pewno dasz sobie radę ale bariery urzędniczo - lekarskie to duże wyzwanie. Trzymam kciuki i życzę powodzenia chociaż perspektywa, że rzadziej będziesz miała czas pogadać z nami nie jest wesoła ale najważniejsze są Twoje plany i cele jakie chcesz osiągnąć.