Tadeuszu - radzę mnie tak nie chwalić, bo jeszcze wpadnę w samozachwyt. A to by bylo niezdrowe.
> Jak moglibyśmy Jej pomóc?
Obaj synowie Liliany posiadają konta charytatywne w pewnej organizacji (kto ciekaw sam może znaleźć - imiona synów są w wątku, a nazwisko mają po mamie). Na tej podstawie można np. wpłacać legalne darowizny czy rozsyłać tego typu informację znajomym. Jednak w tym celu należałoby ustalić, czy fundacja jest wiarygodna i rzetelna, a środki trafiają tam gdzie trzeba. To zaś może wyjaśnić, w znacznej części, tylko Liliana. Ja nie mogę się wypowiadać.
Gdyby wśród forumowiczów (lub znajomych forumowiczów) był ktoś związany z organizacją pomocową, mógłby być może wskazać inne rozwiązania (publicznie, na forum, albo prywatnie). Ja wprawdzie jestem wolontariuszką pewnego Stowarzyszenia, ale nie ma to nic wspólnego z pomaganiem w ten sposób, więc nie znam odpowiednich przepisów ani możliwości.
Inne typy pomocy - bez pośrednictwa organizacji charytatywnych - wymagają bardziej bezpośredniego kontaktu i zaufania ze strony Liliany do - było nie było - obcych ludzi.
Myślę, że tego typu propozycje należałoby składać jej osobiście (w sensie, co najmniej przez prywatne wiadomości).