Witajcie
Cała pierwsza str. pow. o odp. na posty - nie mam chęci -siły czytać - niektóre stare. Przepraszam wszystkich, ale "życie toczy się dalej", a może "psy szczekają, a karawan
jedzie dalej"- takie powiedzonka mojego taty. Plik dokumentów-dowodów przede mną - muszę przeanalizować i ustosunkować się do nich - fajne i przyjemne słowo
Dzisiaj ja "blondynka" - he, he - zapędziłam w "kozi róg" znaną p. mecenas. Niech jakiś dureń czy inna idiotka mi powie o niezawisłości Sądu - bzdury!!! Pewnie za te "słówka" mnie zbanują albo post usuną
No cóż, gdzieś trzeba "spuścić powietrze".
Byłam na pogrzebie, STRASZNE, matka przeżyła córkę
Tak się zastanowiłam: po co, o co walczymy, dopierniczamy wszyscy sobie? O.N. czy nie i tak nie znamy dnia ani godziny
Myślę, że to dobry wątek - przecież przy kawie czy czymś jeszcze ludzie gadają, gadają....