Pewnie zamawiając przez internet miałabyś taniej ) . O jacie ! Ale jesteś rozrzutna . Lecę do kuchni, bo mina żony może być kwaśniejsza od żuru jak się nie wyrobię z obiadem .
To było o lodach, ale że moje siły topniały szybciej od lodów to musiałem potuptać do przybytku . Nie przeczytałem wcześniej Waldka postu . Moja ' przegladarka ' czytaj oczy są zawodne i czytają co wygodne )) .
Polej chłopakom...Tadek, pewnie siedzi na balkonie i chłonie zimnie piwko . Jak tak dalej szybko pójdzie to z zapasów dużo nie ujdzie )) . Pozdrawiam kibiców i niekibiców .
ja zaś czasem kuknę na naszych siatkarzy . Oj nie dobrze, nie dobrze . Nie umieją się wstrzelić w parkiet b... Tadek, co robisz z tym, telewizorem !! Nie przez balkon !!!!
>PYTAM KIEDY LISTONOSZ PRZYCHODZI I KOŁO TEGO SIE KRĘCE
Po co Ci listonosz? Czekasz na list? To napisz, proszę chociaż krótki list W Poznaniu to znałem tylko jednego listonosza ale ostatnio słyszałem, że znowu zmienił zawód
Halina Frąckowiak...wegetarianka się trzyma, a ta piosenka nadal jest piękna. Laskowik...epoka przeminęła i chyba nie wróci. Dziś kabarety sa dosadne jak czasy, w których żyjemy.
>Dziś kabarety sa dosadne jak czasy, w których żyjemy
Masz rację W-zetko. Dawne kabarety to była podwójna przyjemność: 1. bezpośrednia treść 2. "drugie dno" - kto rozumiał aluzje ten odbierał to podwójnie Teraz wszystko jest zbyt dosadne i jasne. Widz/słuchacz nie musi się wysilać i łamać sobie głowy "co autor miał na myśli". To se nevrati? Pane Havranek?
Nie, bo zmieniło się poczucie humoru autorów i jeśli ze sceny nie pada słownictwo, to kabareciarze uważają, że widz nie zrozumie, że miało być śmiesznie.
>to kabareciarze uważają, że widz nie zrozumie, że miało być śmiesznie
Tak, powinni jeszcze na widowni pokazywać takie duże tablice jak podczas nakręcania sitcomów ŚMIECH! OKLASKI! BURZA BRAW! Bo "głupi" widz nie wie kiedy i z czego się śmiać! Dlatego wolę stare kawałki kabaretowe enty raz oglądać niż te "wygłupy". Oczywiście są też wyjątki i nie możemy wszystkich do "jednego worka" wrzucać.