www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Aktualności (Strona 140) (3740206 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 330 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-06 17:48
Gdzie można się leczyć zgodnie z sumieniem.
Prywatne gabinety lekarskie a "Deklaracja wiary"
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-06 18:48
To tylko dowód na to, iż prawo Krk nie ma granic, w przeciwieństwie do prawa Państwa Świeckiego. Krok po kroku, i z Państwa Świeckiego pozostanie tylko wspomnienie.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-06 21:02
Od dłuższego już czasu mam problem z czytaniem informacji pisanych gdziekolwiek. I to dużymi literami. Dzisiaj miałem zabawną sytuację w Biedronce.  Zapytałem Panią, czemu nie ma cen? Grzecznie odpowiedziała mi, iż są (ponoć pokazywała mi palcem).  Mówi: "tu ma Pan ceny,  i tu,  i tu.  A Pan się dziwnie pyta". Zacząłem się do tej Pani uśmiechać (ma nadzieję,  że nie wzięła mnie za......). Pyta się, o co mi chodzi? "Przecież pokazuje Panu palcem." A ja się zapytałem wtedy: "a gdzie ten palec?".
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2014-06-06 21:23
Pewnie długo na zapleczu oglądała swoje  dłonie  i liczyła  place ;-)
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-06-07 13:21
Na ogół Panie mnie znają, lecz faktem, iż nie ma cen na emblematach sam byłem zaskoczony. To następny objaw postępującej choroby. Jednak takie chwile rodzą bardzo zabawne zdarzenia. Ale Panie są bardzo sympatyczne, zatem rozumieją. Obecnie uczę się coraz bardziej dotykiem rozpoznawać wiele podobnych rzeczy. I w rozpoznaniu cukinii i ogórków szklarniowych się nie pomyliłem. Ale rozpoznanie cebuli zwykłej od czerwonej – marnie mi idzie. Macie jakiś sposób na to draństwo? :-)))) Makarony już powoli łapię, choć nigdy pewności nie mam, co trzymam w ręku. (mówię o makaronie rzecz jasna). :-))))
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-07 15:04 Zmieniony 2014-06-07 15:42
Zygmuncie, ja mam problem z czytaniem, ponieważ mam podwójne widzenie, więc poradziłem sobie w czytaniu tekstu napisanego za pomocą komputera, otóż mam taki program w komputerze, smartfonie i na tablecie, który czyta na głos ludzkim głosem...
Mam także problemy z wymową, więc używam tego oprogramowania także do wyraźnego wyrażania się na spotkaniach z radnymi, na sesjach i zebraniach... Wystarczy napisać tekst, zaznaczyć i kliknąć na : odtwarzaj... Na ww. spotkania biorę ze sobą tablet i głośnik działający zdalnie, i w ten sposób pokonałem barierę w komunikowaniu się z osobami z zebrań... Cały ten sprzęt mieści się w jednej reklamówce...
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-07 15:27
Norbercie drogi. Jak najbardziej mam te udogodnienia w prowadzone w komputerze. Syn swego czasu sprezentował mi program: „Mistrz klawiatury”. To program uczący pisania na klawiaturze bez udziału oczu. Połączony z lektorem słyszałem to, co pisałem. Jednak z biegiem czasu, zacząłem pisać szybciej i szybciej. I okazało się, iż lektor nie nadążał. Stąd musiałem z tej opcji zrezygnować. Zatem piszę bezwzrokowo, lecz bez lektora.
Pozostawiłem sobie jedynie opcję odczytywania lektorem na głos wszystkiego, co dzieje się w komputerze. To ułatwia, zważywszy na fakt, iż nie widzę, tego, co klikam.
Naturalnie mam również program, do odczytywania napisanego już wcześniej tekstu. I mogę przeanalizować to, co napisałem. Jednak jest to kłopotliwe (mówiąc szczerze), z przyczyn czysto technicznych, i wzrokowych. Nie trafiam tam, gdzie bym chciał z tekstem, i wychodzi z tego kisz masz.
Komputer jest całkowicie skontrastowany, czyli czarny ekran, białe litery. Próbowałem odwrotnie, lecz nic to nie dało prócz bólu oczu. Powiększam litery ile się da, lecz bez konturowości mało to daje. Ale jakoś idę do przodu. Uczę się brać na słuch komunikaty. Gorzej idzie mi w sklepach. Nie chciałbym być zupełnie zależny od Żony, czy Osób trzecich i stąd moja determinacja. Myślę jednak, że dam radę.
Tylko z tym rozpoznawaniem towarów podobnych w sklepie, to masakra. Kalafior nauczyłem się już rozróżniać od brokuła, bo jest większy (kalafior). Ale z cebulami walczę już od miesiąca. I pewnie w Biedronce mają ze mnie ubaw. :-) (żartuję). :-)))) Ale i tak jest wesoło, bo kopię w towarach jak kret. :-)))))
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-07 16:38
Pełna lista "lekarzy katolików", którzy podpisali deklarację pod tym linkiem (kliknij).
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-07 17:37
Nic nie można dodać, czytając komentarze pod tą listą. W tytule widnieje „Aktualizacja”, jednak zastanawia mnie, dlaczego nie podany jest w tabeli adres konkretnego lekarza z tabeli?
Komentować tu nie ma co? Szkoda słów. Ten fakt świadczy niezbicie o tym, iż Krk stawia własne prawo ponad prawo Państwa Świeckiego, którym jest Polska. Tylko, czemu wciąż wydaje mi się, że tylko z nazwy. Gdyż, jeśli byłoby inaczej Rząd Polski nie wydałby na to pozwolenia.
Więc teraz lekarze z listy powinni mieć problem, którego prawa bardziej słuchać? Tego Świeckiego z przysięgą Hipokratesa włącznie, którą również składali? Czy Katolickiego, z „deklaracją” włącznie.
I tak się zastanawiam. Jak jedna Osoba (lekarz, specjalista), może składać przysięgę służbie Pacjentom, a obecnie ci sami składają przysięgę posłuszeństwa prawu Katolickiemu?
No to, skoro tak. Skoro stać tych lekarzy na dwie przysięgi, to może winni podpisać „deklarację”, jeśli chodzi o resztę wyznań, bądź „deklarację” wobec Polaków „nie wyznaniowych”? Przecież każdy Człowiek ma prawo do leczenia, i ma prawo oczekiwać od lekarza wypełnienia pierwotnej deklaracji?
Bo gdy tak się głębiej zastanawiam nad tym. To wydaje mi się, iż to prawo ważniejsze, które wynika z wykonywanego zawodu. A skoro pracodawca, jak i kierunek zawodu – to aspekty Świeckie. A jeśli tak, to prawo pierwotne jest priorytetem, czyli przysięga Hipokratesa, dla służby Pacjentom. A Pacjenci są różnego wyznania, bądź nie, gdyż mają do tego pełne prawo. Zatem……
Gdzieś, coś nie poszło z logiką myślenia najlepiej.
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-08 13:44
Zastanawiam się, co robią kapelani w wojsku. Najpierw udzielają żołnierzom błogosławieństwa, aby szli i zabijali nieprzyjaciół, a jak któryś zginie na polu walki, modlą się o zbawienie jego duszy. Uważam, że w katolickim kraju, jakim jest Polska, przede wszystkim żołnierze powinni podpisać "Deklarację sumienia".
Ale zmieńmy temat, choć również będzie o zabijaniu. Tym razem powraca sprawa uboju rytualnego. Zwolennicy uboju powinni na własnej skórze doświadczyć cierpień, jakie chcą zadawać zwierzętom. Najlepiej, jak spośród siebie wylosują jednego, który da się zarżnąć w ten sposób i póki nie straci świadomości "na żywo" zrelacjonuje co odczuwa. No, ale co zrobić jak biznes i religia w jednej idą parze. Ciekawe co zwycięży, miłość do zwierząt, czy do pieniędzy i religijne rytuały. Jeżeli "przejdzie" ubój rytualny, to nasi posłowie powinni również zalegalizować zabójstwo honorowe. 
PO znów podzielona ws. przywrócenia uboju rytualnego

>Na aspekt religijny sprawy zwracał też uwagę podczas ubiegłotygodniowej debaty w Sejmie sprawozdawca projektu, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz. Przekonywał ponadto, że z powodu zakazu uboju straty ponoszą polscy rolnicy. - Szacuje się, że zmniejszyła się dochodowość sprzedaży bydła – obecnie oferuje się rolnikowi średnio ok. 2 zł za 1 kg, co daje na sztuce od 1000 zł do 1500 zł i stanowi kwotę graniczną, jeżeli chodzi o opłacalność tego kierunku produkcji - dowodził.

Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-08 14:06
Uważam, iż rozwój kieruje się swoimi prawami. Tak samo, jak każda dziedzina życia idzie do przodu, tak i rozwój w mentalności winien ulegać metamorfozie na leprze. Zacofanie winno ustępować miejsca rozwojowi. Problem w tym, by krwawe uboje rytualne, nie są traktowane przez ją stosujących, jako zabijanie Istot innej rasy. Można by rzec, iż każdy ubój to zabijanie. I tak jest w istocie. Chciałbym dożyć czasów, by ludzkość na Ziemi całkowicie zrezygnowała z zabijania zwierząt dla pokarmu. Co pokaże przyszłość, czas pokaże. Jednak rytualny ubój nie jest procesem zdobycia pokarmu. Zatem, jak to nazwać? To mordowanie zwierząt zadając im niesamowite cierpienie, dla swoich chorych tradycji.
Pytanie brzmi, kiedy Człowiek wreszcie zrozumie, iż jest gatunek ludzi nie jest gatunkiem jedynym, żyjącym na planecie Ziemia. A przede wszystkim rasa ludzka nie jest rasą ulgową. Dlaczego? Gdyż ma prawo wyboru, czego nie mają inne rasy żyjące na Ziemi. I dlatego ponosi odpowiedzialność za swoje decyzje.:-)
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-13 13:39
Zgodnie z komunikatem GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły o 0,2 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,1 proc. – Wskaźnik inflacji w maju wpisuje się w trend z jakim mamy do czynienia w obszarze cen na przestrzeni ostatnich miesięcy. Utrzymująca się wysoka konkurencja nie jest wspierana przez na tyle silny popyt ze strony konsumentów, aby możliwe było poluzowanie polityki marżowej. Dzisiaj odczyt powoduje, że nadal otwarte pozostaje pytanie, czy w kolejnych miesiącach nie pojawi się ujemny odczyt inflacji rok do roku, choć porozumienie na linii Polska – Ukraina w zakresie embarga na eksport polskiej wieprzowiny oddala prawdopodobieństwo zaistnienia tego scenariusza.

Zagłębiając się w dane widać wpływ embarga na poziom inflacji. Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w ujęciu miesięcznym spadki cen żywności (o 0,5%). Może to wynikać z tego, że producenci wieprzowiny skierowali większe partie towaru na rynek krajowy co w oczywisty sposób przełożyło się na ceny. Wzrost cen alkoholi i wyrobów tytoniowych rok do roku to wynik podwyżek stawki akcyzy, w stosunku do kwietnia ceny wzrosły minimalnie. Wyraźnie, w ujęciu rocznym spadły ceny w kategorii odzież i obuwie. Wydaje się, że w tej branży panuje bardzo ostra konkurencja, która może doprowadzić do mocnych przetasowań na rynku w obliczu ograniczonego popytu. W minimalnym stopniu zmniejszają się koszty transportu. W związku ze spodziewanym, w wyniku ostatniej decyzji EBC, umocnieniem złotego, możliwy jest spadek cen paliw co byłoby czynnikiem dodatkowo obniżającym inflację. Sezonowo (długi weekend majowy) wyraźnie wzrosły, w ujęciu miesięcznym ceny w kategorii restauracje i hotele, jednak już rok do roku wzrost jest minimalny.

Dzisiejsze dane nie są zaskakujące. Powinniśmy zacząć przyzwyczajać się do minimalnych wahań cen. Konsumenci pomimo wyraźnego wzrostu realnych płac nie zamierzają w zdecydowany sposób ruszyć na zakupy. Wynika to, jak należy przypuszczać, z nadal wysokiego poziomu bezrobocia. Jedynym czynnikiem przemawiającym za ewentualnym wzrostem inflacji to porozumienie Polski z Ukrainą.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-06-13 13:44
A w moim mieście bezrobocie spadło i są nowe miejsca pracy.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-13 13:51
Ale ja nie piszę, że rośnie:)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-06-13 13:56
Zrozumiałam co napisałeś. :-)
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-14 14:25
Będzie burza z piorunami, czy tylko lekkie zachmurzenie? :-)))
"Wprost" ujawnia bulwersujące informacje o funkcjonowaniu władzy

>Tygodnik "Wprost" w swoim poniedziałkowym wydaniu dostępnym już dziś w e-kiosku ujawnia bulwersujące mechanizmy funkcjonowania władzy w Polsce. Są to nagrania rozmów Marka Belki, szefa Narodowego Banku Polskiego z ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem oraz byłego już ministra transportu Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów. Jak na razie politycy PO, z którymi kontaktował się Onet, nie komentują sprawy.
>"Państwo polskie istnieje jedynie teoretycznie" - to słowa Bartłomieja Sienkiewicza. O polskich inwestycjach mówi: "ch..., dupa i kamieni kupa".

Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-14 14:37
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-06-14 15:00
Coś niesamowitego. Bidula musiała się poturbować. Lecz czego nie robi się dla wolności. :-)
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-14 14:59
Nie na darmo się mówi, iż "polityka to bagno".
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2014-06-15 14:23
Bardzo jestem ciekawa, jak premier z tego wybrnie. Tak po prostu z ciekawości będę słuchała, jak będzie wyglądała "sztuka dla sztuki".
Ciekawe jest też to, kto to zrobił. To jest kluczowe pytanie, bo odsłoni cel, jakkolwiek wątków w tych nagraniach mamy dostatek, aby załamać ręce, albo się wkurzać.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-15 14:48
Ja również jestem bardzo ciekaw rozwoju sytuacji w sprawie "szokujących nagrań". Choć już w radiu słyszałem P. Olejnik (bodajże), jak sprytnie usiłowała załagodzić sprawę, chroniąc PO, jak i Premiera Tuska z jego Rządem.
Myślę, że nie jest ważne kto nagrał owe rozmowy, ale ważne jest to, czy nagrania szokujących rozmów tych ludzi, zakończą się konsekwencjami dla nagranych. To byłoby coś.:-)
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-16 00:24
Sprytnie, i zarazem głupawo. Bo rząd Tuska musi się tak, czy siak podać do dymisji... Bo to nie odpowiedzialni ludzie na nie odpowiednich stanowiskach... "I tyle"...
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2014-06-16 09:37
Za to inne partie to normalnie aż święci w aureolach.:-) 
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-16 12:02
w-zetko...
Czy ja coś pisałem o innych partiach??? Bo ja tylko napisałem, że PO to nie odpowiedni ludzie na nie odpowiednich stanowiskach... A  o świętych  siœ nie wypowiadam zbytnio... I tyle... :-)
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-16 16:48 Zmieniony 2014-06-16 17:14
"Polacy, nic się nie stało..." To, co dziś ujrzało światło dzienne, już dawniej bywało. A tak poważnie, to przecież od dawna wiadomo, że politykom głównie chodzi o władzę i pieniądze. Na razie wiadomo kto i co mówił, ale również ważne jest kto nagrywał i z czyjego polecenia. Znając tych i tamtych, dopiero wówczas można ocenić co tak naprawdę się stało. Jeżeli jest to gra o stołki i koryto, opinia publiczna powinna rozprawić się z jednymi i drugimi, bo nic dobrego nie można spodziewać się po ludziach stosujących mafijne metody.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2014-06-16 18:20
Spodziewałam się dymisji, ale nie było. Wszyscy się dziwią.
Zobaczymy, co dalej. Sprawa jest rozwojowa i jesli wyobrażam sobie zmianę rządu, to nie chciałabym, aby to był Pis.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-16 18:33 Zmieniony 2014-06-16 18:37
Zdumiewa mnie fakt, iż po tak oczywistych nagranych wypowiedziach, bardziej ważne jest, kto nagrywał i dla kogo? – co zapewne jest ważne. Jednak ważniejszym jest dla mnie fakt samych wypowiedzi. Jakoś to, co zostało powiedziane i nagrane, a to, jak starano się owe wypowiedzi tłumaczyć – to istna maskarada.
Ze zdumieniem przysłuchiwałem się gładkim tłumaczeniom na spotkaniu prasowym Premiera z dziennikarzami. No przecież nic się nie stało, to tylko taki styl wypowiedzi. Brak słów. Miast wyciągać konsekwencje z jasno wypowiedzianych słów przez konkretne osoby, całe uderzenie rządu PO skierowane zostało w kierunku dochodzenia, kto nagrał, dla czego, i na czyje polecenie. Lecz kto mataczył, kto wchodził w układy, wy zrobicie to, ja zrobię to – to nic nie znaczy. Szok.
Czekam na dalszy ciąg. Sądzę jednak, iż po drodze ścigania tych sprytnych, co nagrali kompromitujące rozmowy, zacznie się proces zacierania, wygładzania, wyciszania tego, co istotne.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-16 20:13
Skandal to nagranie Nowaka. Belka i Sienkiewicz to normalny polityczny targ, Belce wrecz chodzi o Polske. A ze bluzgali? To zwykli ludzie.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2014-06-16 20:44
Sienkiewicz z kolei u Olejnik powiedział, że po wyjaśnieniu sprawy podsłuchu, nie widzi możliwości dalszego funkcjonowania w strukturach rządu. I ok.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-16 21:15
Ok, choc nie powinien sam tego robic tylko ktos z zewnstrz.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2014-06-17 09:52
Pewnie zrobi we własnym, dobrze pojętym interesie. Wygląda na to, że rząd się jednak uchowa  aż do wyborów.
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2014-06-18 21:04
Jest śledztwo w sprawie prof. Bogdana Chazana

>Podstawą prawną śledztwa jest art. 160 par. 2 Kodeksu karnego, który przewiduje karę od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia dla osoby, która - mając obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo - naraża ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-06-19 05:52
Nareszcie konkretne działania rządu. Lekarze muszą rozumieć, że albo praca albo zabawa.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-19 10:41 Zmieniony 2014-06-19 10:49
Oto prawdziwe działanie w demokratycznym Państwie. Miast w pierwszym rzędzie rozliczać i wyciągać konsekwencje w stosunku do autorów nagranych rozmów, szuka się tych, co nagrywali. Najprościej żądać wydania taśmy, które raptem znikną. I będzie po sprawie.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/funkcjonariusze-abw-uzyli-sily-wobec-s-latkowskiego/5yh4l

A autorzy nagranych rozmów, wciąż na stanowiskach, mając wolną rękę w działaniu na własną korzyść. Samo życie. A co powiecie na to?

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/latkowski-abw-nie-potrafi-zgrac-danych-z-macbooka/0jppc
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-19 16:08
Cóż, mnie to nie dziwi, że ABW-ocy nie umieją zapewnić bezpieczeństwa najwyższym członkom  rządu, skoro nie potrafią poradzić się ze zwykłym laptopem, dzięki temu politycy wpadają w zasadzki podsłuchowe i dzięki tym zasadzkom ludzie dowiadują się o rządowych machlojach... Nawet zwykły szarak może nagrać urzędnika, ponieważ prawie każdy telefon komórkowy, a także mp4 odtwarzacze mają wbudowane dyktafony... Nie trzeba drogiego sprzętu rodem James Bonda ... :-)
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-19 16:24
Dla mnie niezrozumiałym jest fak, iż rząd bardziej stara się przejąć taśmy z nagraniami, jak i dociec, kto nagrywał. Takie zachowanie rządu świadczy o tym, iż wina jest po jego stronie. Gdyby tak nie było, priorytetem byłoby ujawnienie tego, co zostało nagrane na taśmach. Nagrane rozmowy mówią same za siebie - to skandal! Dziwi mnie fakt, iż nagrane Osoby nadal piastują swoje stanowiska. To kpina z Polaków.
Nadrzędny - Autor Kobieta A. Dodany 2014-06-19 16:32
Może za wysoko patrzysz? Przede wszystkim nagrywanie - podsłuch bez zgody lub nakazu jest przestępstwem i nie wolno tego publikować.
Gdyby za takie "przewinienia" wyrzucano ze stanowisk - jak piszesz to nikt by nie pracował. Zamknięto by wszystkie banki, Urzędy, Sądy, a prawnicy siedzieli by w więzieniu. Szefowie witryn w necie też musieli by być pod kluczem.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-20 15:40
W odpowiedzi dla: Kobieta A.

>Przede wszystkim nagrywanie - podsłuch bez zgody lub nakazu jest przestępstwem i nie wolno tego >publikować.


Zapewne tak jest, jeśli chodzi o prywatne rozmowy. I z tym się zgodzę. Jednak jeśli chodzi o Osoby zatrudnione na wysokich stanowiskach, już tego taki pewien nie jestem. Tym bardziej, iż restauracje, nie są miejscem, na poruszanie spraw zawodowych. Tym bardziej, iż (być może), obowiązuje te Osoby tajemnica zawodowa.

>Gdyby za takie "przewinienia" wyrzucano ze stanowisk - jak piszesz to nikt by nie pracował.


Zupełnie się z tym nie zgadzam. Z nagranych rozmów wyraźnie wynika, iż politycy (uczestnicy nagranych rozmów), "handlują", inaczej mówiąc w prost, dokonują wymiany "coś za coś" i to jest ewidentnie słyszalne w rozmowach. Usuniecie Rostowskiego, i będzie nowelizacja prawa bankowego. Jak to nie nazwać, jak "handel"? W prostej linii to jest załatwianie własnych interesów, mających na celu li tylko własne korzyści.
Drugim aspektem nie do przyjęcia (moim zdaniem), to jest ciągłe „usprawiedliwianie” czynów niemieszczących się w żadnych normach. Mówię tu o kwestii, iż dany polityk zawinił, i nadal piastuje to samo stanowisko. Czas skończyć z bezkarnością ludzi, piastujących wysokie stanowiska. Nie może tak być, iż mimo udowodnienia winy, wszyscy mają liczyć na to, iż sprawa przycichnie. Gdyby złapano zwykłego pracownika na takim przewinieniu, dawno straciłby pracę.
Tu w przypadku polityków na wysokich stanowiskach, jest pełne prawo, by wymagać od nich odpowiedzialności wprost proporcjonalnej do rangi zajmowanego stanowiska. Tu chodzi o życie i przyszłość Polaków. Żywych ludzi a nie „słupów w płocie”.

Reasumując. Dziwi mnie bardzo reakcja rządu polskiego, a raczej kolejność działań, i nagłośnienie w dość specyficzny sposób.
Myślę, iż, gdyby rząd polski bardziej nagłaśniał dojście do faktów, czyli nagranych rozmów. Kto? Co mówił? I jakie prawo miał poruszać tego typu sprawy w restauracji? To być może uważałbym ten fakt, za symptom, iż nie ma winy rządu w tym zdarzeniu.
Jednak fakty mówią, co innego. Rząd nagłaśnia bardzo wyraźnie nie to, kto? I co? Mówił, jak i dla czego? Jakie miał do tego prawo? Nagłaśnia jednak fakt gorączkowego poszukiwania Osoby – bądź osób, które to nagrały. Haniebny fakt przemocy w redakcji „W prost” jest tego dowodem. Ten fakt świadczy o tym, iż rządowi bardziej zależy na ściganiu tego, kto nagrał i przejęciu wszystkich taśm od razu. Jak na tym, co jest nagrane na taśmach? I wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do nagranych Osób.
Dziwnym dla mnie jest fakt, iż takie sprawy politycy „wywlekają” w środowiska restauracji. Myślę, iż tu również leży problem bezkarności polityków. Być może trzeba by było wreszcie uświadomić politykom, iż sprawy wagi państwowej pozostają w kuluarach budynków rządowych, a nie są omawiane przy jedzeniu i piciu, przy stoliku restauracyjnym. Bo takie zachowanie samo się prosi, by ktoś „cichaczem” nagrał co nie co. To tak, jakby roznegliżowaną młodą dziewczynę, puścić do męskiego towarzystwa. A potem mieć pretensje, że ją poklepują, podszczypują, czy być może gdzieś tam zgwałcono. To tak, jakby zostawić kosztowności na stole w pokoju, i pozostawić drzwi uchylone. A potem larum: „Och! Okradli mnie!”.
Mówiąc innymi słowy. Czas zacząć wyciągać od polityków takie konsekwencje, na jakie zasługują. Czas skończyć z pobłażaniem, usprawiedliwianiem, poklepywaniem. Ci wszyscy ludzie, którzy zostali nagrani, otrzymują ogromne pieniądze w porównaniu ze zwykłymi Polakami.
Zatem wprost proporcjonalnie do wysokości ich wynagrodzeń finansowych, dołożyć do tego jeszcze odpowiedzialność (bo są to dorośli ludzie, i czas, by zaczęli odpowiadać za własne czyny), dołożyć do tego konsekwencje ich działań, czyli życie wszystkich Polaków. Zatem, być może czas najwyższy, by i konsekwencje ich winy były ponoszone wedle tej odpowiedzialności. A nie skakanie z jednego stołka na drugi. Widziałem ten uśmieszek P. Belki. I widziałem jego spojrzenie pełne pewności, jakby chciał powiedzieć, „co wy możecie mi zrobić?”. Tak, jak się wyraził w nagranej rozmowie „umiem zagrać z komisją finansową” bądź Jego wypowiedź na temat ministra finansów P. Rostowskiego. To jest uczciwość ludzi, którzy piastują takie stanowiska? Bo ja widziałem w tym, li tylko załatwianie własnych interesów.
Trudno powiedzieć, co z tego wyniknie. Najmniej Polsce obecnie potrzebna jest dzisiaj destabilizacja. Rosja tylko „czeka” na potknięcie się rządu polskiego. Prezydent ma trudny orzech do zgryzienia, tym bardziej, iż szykują się problemy z gazem.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2014-06-20 17:32 Zmieniony 2014-06-20 17:44
Ja uwaźam, że parlamentarzyści, politycy, wójtowie, burmistrzowie, starostowie, prezydenci miast i radni oraz urzędnicy bankowi są osobami publicznymi, więc dziennikarze mają prawo patrzeć tym ludziom na ręce, ponieważ nie moźe być tak aby zdarzały się nagminnie takie afery a winowajcy będą panoszyć się bezkarnie, dlatego uważam, że osoby publiczne można nagrywać.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-06-20 19:08
Dokładnie tak. Wszystko winno mieć swoje miejsce. Innymi słowy, gdyby politycy byliby i działaliby w zgodzie z literą prawa, nie obawiali by się nagrań. Chyba, że zachodziłaby groźba ingerencji obcego wywiadu. To jedyny argument świadczący za natychmiastowym ściganiem. Chociażby dokonania Rosji względem Ukrainy. I stanowiska Polskiego rządu w tej sprawie. To stawia Polskę w pozycji bardzo nie wygodnej dla Rosji. Czy Rosja z Putinem włącznie nie byłaby zainteresowana destabilizacją rządu?
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2014-06-20 19:09

>  już tego taki pewien nie jestem.


Pańska pewność w tej sprawie nie zmienia Kodeksu Karnego - o ile mi wiadomo, pomimo że nie mam w tym kierunku wykształcenia - posługiwanie się nagraniem dotyczącym informacji nie przeznaczonych dla nagrywającego, wykonanym bez zgody nagrywanej osoby, niezależnie od tego czy piastuje ona stanowisko publiczne czy nie i czy rozmowa toczy się w biurze, w restauracji czy na basenie, jest karalne.

Art. 267.  § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
[...]
§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
§ 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1-3 ujawnia innej osobie.
§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-4 następuje na wniosek pokrzywdzonego.


Oczywiście to stawia pod znakiem zapytania sporą część dziennikarstwa śledczego, ale to oddzielny problem. Można oczywiście dyskutować o tym, czy to dobrze że takie jest prawo, ale ani moje, ani Pańskie osobiste przekonanie nie zmienia prawa.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-20 19:35
Tyle, że prawo działa w dwie strony. I w sprawie tych nagrywających, jak i tych nagrywanych. Gdyż restauracje to nie miejsce na rozmowy o konkretnych działaniach rządu. Bo skoro przyjąć iż nic się nie stało, to dlaczego nie ujawnić wszystkigo, co dzieje się w rządzie? Skoro rząd nie ma tajemnic, to jaki problem?  A już charakter tych rozmów, temat, niemal brzmiało to,  jak handel wymienny. To nic? Cicho sza! Prawo jest prawem i tak ma być,  lecz dla wszystkich bez wyjątku. A prasa winna być wolna od wpływów rządów,  czy partii. Gdyż z chwilą,  gdy prasa - zresztą wszystkie media - ulega wpływom tychże,  staje się zwykłą propagandą.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2014-06-20 22:42 Zmieniony 2014-06-20 22:45

> Restauracje to nie miejsce na rozmowy o konkretnych działaniach rządu.


Akurat to jest Pańskie osobiste przekonanie, nie mające, o ile się orientuję, podstaw prawnych. Być może wśród tego co tam było omawiane były rzeczy nielegalne, ale nielegalność nie polegała akurat na tym, że rozmawiali w knajpie.

> Bo skoro przyjąć iż nic się nie stało,


A czy ja mówię, że nic się nie stało? Stało się być może tyle, że Ci ludzie powinni mieć skończone kariery polityczne i, jeżeli w nagraniah są dowody na działania dosłownie nielegalne śledztwa/procesy. Chociaż ja bym się raczej niestety nie spodziewała, że to jedyny taki przypadek (polityka to albo zajęcie wielkich idealistów, albo ludzi pragnących władzy – ci co pragną władzy, czasem gotowi są zrobić wiele, żeby ją utrzymać, i tak było zawsze).

Natomiast to że mi się coś nie podoba, nie oznacza że mogę tworzyć na ten temat kompletnie dowolne opinie z użyciem teorii że coś jest legalne albo nie. Tylko to w Pańskiej wypowiedzi kontruję, bo tak się składa że nie lubię, jak czyjeś własne zdanie podnoszone jest do rangi prawa metodą „A mnie się wydaje, że to jest/nie jest nielegalne" ot tak, bez paragrafów. Od tego są kodeksy – nie moje, czy Pańskie zdanie.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-21 08:55
Autor Iota Dodany 2014-06-20 22:42 Zmieniony 2014-06-20

>Akurat to jest Pańskie osobiste przekonanie, nie mające, o ile się orientuję, podstaw prawnych.


Droga Pani. Moja wypowiedź jest podyktowana rozsądkiem, i nic nie mają tu do rzeczy podstawy prawne. W tym Kraju jest wolność słowa i wyznania (jak sądzę.) Nie uważam, iż każda wypowiedź mieszkańca tego Kraju, musi mieć podstawy prawne. Byłoby to w prostej linii blokowaniem prawa do wypowiedzi.
Stwierdziłem tylko własną opinię, w sprawie miejsca do poruszania tego typu rozmów. Absurdem dla mnie jest fakt, iż takiej rangi politycy, nie przestrzegają norm etyki zawodowej, jak i tajemnicy państwowej. Stwierdziłem w tym względzie swoją opinię, i miałem do tego prawo. Niemniej ocena prawna, co do faktu, czy właściwie owi „nierozsądni” politycy postąpili, czy też nie – poruszając w restauracji tego typu tematy – należy do służb ku temu stworzonych. Ni mniej ni więcej.

>Być może wśród tego co tam było omawiane były rzeczy nielegalne, ale nielegalność nie polegała >akurat na tym, że rozmawiali w knajpie.


Szanowna Pani. Proszę nie traktować tematu, jak rozmowę wśród przedszkolaków. Nie muszę wyliczać argumentów, czym jest restauracja (nawet dla VIP-ów), jak i, jaki zakres rozmów się tam prowadzi. Uważam, iż w każdej sytuacji należy rozgraniczać kwestie zawodowe od prywatnych.
Co do nielegalności faktu, kto mówił? Co mówił? I jak brzmiały rozmowy? Każdy mógł ocenić z nagrań. I bynajmniej tu nie trzeba podstawy prawnej, gdyż to są opinie Polaków. Natomiast kwestie prawne leżą po stronie rządzących i prawników. Oni winni wyciągnąć konsekwencje proporcjonalne, do charakteru nielegalności. Niemniej na pierwszy rzut można było usłyszeć korupcjogenny charakter rozmowy. Gdyż załatwianie własnych korzyści (Prezes NBP) – żądanie dymisji P. Rostowskiego Ministra finansów – dziś już byłego. I żądanie wprowadzenie nowelizacji NBP, z nienaruszalnością stanowiska Prezesa. A pomocą w wykupie deficytu Państwa przez Bank (pomoc finansowa), jak i jawnie podane powody (by nie dopuścić PIS do władzy) to mówi samo za siebie.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2014-06-21 09:09
Jestescie na tak odleglych biegunach intelektualnych ze sie nie dogadacie.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-06-21 10:47
Czy Ty coś sugerujesz? :-)
Nadrzędny - Autor Kobieta A. Dodany 2014-06-21 15:00

>Szanowna Pani. Proszę nie traktować tematu, jak rozmowę wśród przedszkolaków. Nie muszę wyliczać argumentów, czym jest restauracja (nawet dla VIP-ów), jak i, jaki zakres< >rozmów się tam prowadzi. Uważam, iż w każdej sytuacji należy rozgraniczać kwestie zawodowe od prywatnych.<


Co prawda jest to odp. do Ioty, ale ja Ci chcę uświadomić, że piszesz - wybacz GŁUPOTY.
TY ZWYCZAJNIE NIE MASZ POJĘCIA O ŻYCIU NA ŚWIECIE I INTERESACH :-(
Zygmunt i inne "stworki" - na całym świecie właśnie restauracja, lancz, obiad itd. to miejsce, w którym załatwia się sprawy, rozmawia o biznesie.
Proszę nie wytykać mi błędów, bo specjalnie pisze tak jak się "mówi".

Zygmunt - przestałam czytać to co piszesz w całości - stosuję metodę jak na studiach ;-) Iota pewnie wie o czym mówię :-)
Powtarzasz się, za dużo słów i logika niestety na poziomie  Norberta :-(
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-21 16:21
Masz prawo do własnego zdania, Ja mam prawo do własnego. Dla jednego głupoty, dla Innego nie.
W innych krajach to w innych krajach, tu mówi się o Polsce, a to nie inne kraje. Jak się któregoś dnia obudzisz w sprzedanym domu, z całą jego zawartością, tylko dlatego, iż któryś z polityków w restauracji "Sowa" czy innej sprzedał drugiemu, i Cię eksmitują, to zrozumiesz o czym mowa.
Sądzisz, że to głupoty, co mówię, to pewnie wielu mówi "głupoty", gdyż wielu ma podobne zdanie. I nie tylko z Polski. Więc nie oceniaj czyjegoś poziomu, a spójrz na własny.
Nadrzędny - Autor Kobieta A. Dodany 2014-06-24 20:15
Zygmunt oczywiście, że realnie piszesz głupoty. W życiu realnym to Twoje "własne zdanie" sprawia kłopoty i można sobie je w buty wsadzić :-(

>Jak się któregoś dnia obudzisz w sprzedanym domu, z całą jego zawartością, tylko dlatego, iż któryś z polityków w restauracji "Sowa" czy innej sprzedał drugiemu, i Cię eksmitują, to zrozumiesz o czym mowa.<


To Ci się "pitoli". Tak może być ale to nie wina polityków tylko tych Twoich i przez Ciebie wybranych włodarzy- wiem co mówię!!
Facet!!! Polska jest w europie i wszystko tak się załatwia - z czego Ty spadłeś??? :-(
To kapitalizm - komuna nie wróci - jak na razie! ZAPOMNIAŁEŚ?! JESTEŚ NARZEKACZ, PRZYNUDZASZ I TYLE :-( TO JAK JEST W KRAJU I TOBIE ZA TO NIE ODPOWIADAJĄ "POLITYCY" TYLKO REGIONALNI WŁODARZE, PRACODAWCY ITD.ZACZNIJ FACET MYŚLEĆ!!! Zresztą co to Cię obchodzi Ty i tak jesteś w wieku emerytalnym.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-06-25 07:31
I znów mamy tu "mondrale", co poucza tutaj stałe
Tylko prawi i obraża, choć już nie ma tu ołtarza
I nie czuje się wspaniale, bo pojęcie wciąż ma małe
nic dzwnego się nie zdarza, by rozpoznać kto obraża.
Kto aż "kipi", kiedy "Pipi" niewidzialna jest dla ludzi
czemu brak "Jej" odpowiedzi, "Ona" Wszystkich,  wszystko śledzi,
i wciąż stara się "bidula" elokwencją tutaj łudzi
przeto swoim słowem "biedzi" - tu monitor, "Ona" siedzi.
Wciąż wydaje "Jej" się snadnie, iż tu kogoś wnet dopadnie
tu dorzuci, tam "dołoży", przytnie, wytnie, i przyklei
coś podkreśli - chce, "by ładnie" a tu znowu "śliwka wpadnie"
i tak ssnuj, czy"Jej" gorzej? Przecież nie jest "przy nadziei"
Może "chłop" coś "Jej" pomoże, co popiera, wie, kto "Ona"
może tęskni i miłuje, wciąż paznokcie swe szlifuje,
"On" w niej "Klarę" widzi -  może, a "Wacława" wielka "Bona"
i po "murach" tak się snuje, w korytarzach jęk wturuje. :-))))
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Aktualności (Strona 140) (3740206 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 330 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill