"Wygoogluj" sobie co znaczy stalking w rozumieniu prawa 
fałszywa prawdo.
> Jedni argumentują, inni za to atakują.
> nasze rozmowy były spokojne.
Cały cymes polega na tym, że tę herbatę zrobiłam i wypiłam ZANIM napisałam kolejnego posta. 
To są właśnie "uroki" mieszkania w bloku
No to.... moje plany, zmiany poszły się...
U mnie też mocno dmucha ale nie jest to " strasznie". Jedyną anomalią na razie jest to, że synowi w aucie alarm się włączył.
Również pozdrawiam
Ja tam tańczę dla Ciebie
To co mam sobie kupić? Bokserki czy żółtą sukienkę? 
Żółtą sukienkę - jak nie będziesz chciała sama to pomogę Ci zdjąć - będę sycił moje oczy pięknem Twojego ciała powolutku ujawniającego Twoje sekrety MMmmm - się rozmarzyłem...
O.K. nie ma sprawy
O kuuurczę zapomniałam, że Twoja żona może mi po... natrzaskać to rezygnuję
Eee tam - nie powiemy Jej - to będzie taka nasza żółta tajemnica...
Nie lubię żółtego aleeee dla Ciebie, niech tam
>z kronikarskiego obowiązku.<
)))))))))
Mam nadzieję, że W z K czytał lub myśli i wie, że kombinujesz jak ludzi skłócić. Tak jakoś wychodzi, że asia025 + 50 tak zrozumiała posty W z K
3bobry Wiedziałam, że tak będzie więc przyszłam z kawą.
Witajcie! Znalazłem chwilę na kawę to i coś napiszę :
Oj było różńych dziwnych pomysłów.
Serwus Lidko! Cicho bo " chłopaki" narozrabiali i teraz się kryją. oj.. cicho tu coś, pewnie porządki świąteczne robicie ) Bo "oleńka" nie taka straszna jak ją głosili..))
Na porządki te świąteczne to jeszcze mamy trochę czasu ( one przed nami nie uciekną ) A Oleńka chyba nas " olała." tym deszczem właśnie. prądu nie ma od razu wody też ) Miejmy nadzieję, że tak źle nie będzie.. może dlatego, że niewiele przygotowuję ))
))))))))))))
Ja jedyne z świątecznych przygotowań to wyciągnąłem choinkę ( od kilku lat mam sztuczną bo stwierdziłem, że za stary jestem aby z pobliskiego lasu chybcikiem ze świerkiem uciekać). Ale jej jeszcze nie rozpakowałem. Zrobiłem też przegląd ozdób choinkowych. W przyszłym tygodniu za zakupy się zabiorę. Aha - prezenty już kupiłem.
Na balkon co nieco wystaw. Chyba, że Ci Oleńka to porwie albo sąsiadka zje
Mewy potrafią się pokazywać ( ale to raczej sporadycznie) w pasie do nawet 50-ciu km od Bałtyku.Z tym, że podejrzewam, że u Ciebie to raczej rybitwy jak mewy.
Witam pochylających się nad poranną kawą ) w nocy trochę wiało.. Oleńka chyba nie miała sił, albo tylko postraszyła. Jest jeszcze jedna teoria - media żądne sensacji, a może chciały pośmiać się z dowcipu, jak Gollum w młodości z robienia kawałów ))
Witam.
Teraz to już możemy podsumować,że Oleńka wyjątkową chudziną się okazała
Może niewidoma, zapomniała laski i tak powolutku (po omacku) dmuchała zeby się gdzieś nie nie nadziać na jakiś wiatrochron :D
)) Nie wyobrażają sobie życia bez telefonu.. )))
Zgadzam się - wówczas mieliśmy dużo czasu i przestrzeni, nie było takich cudów techniki jak komputery czy telefony, ale była wyobraźnia i się działo.Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill
