Nie przesadzajcie z tymi sanatoriami. Bo rzeczywistość często jest taka, że ludzie "hasają" tam w myśl powiedzenia " hulaj duszo, piekła nie ma". A zapominają, że są pod obserwacją. W zasadzie nie ma turnusu z którego kilka osób by nie odesłano do domu. A potem narzekania i nie pomyślą, że to z własnej winy.