>W kwestii walentynek jestem agnostykiem - nie obchodzę<
Rogal:
>Ja nie obchodze<
Nie da się „obchodzić Walentynek” zwłaszcza samemu i nie ma polskiego odpowiednika (jak twierdz. Rogal).
>Mamy swoje święto,a nie importowany kicz<
Walentynki to dzień zakochanych, dzień w którym pary bez względu na staż spędzają mile dzień, w którym wzajemnie oficjalnie okazują sobie miłość, wyręczają sobie upominki to symbolizujące. Jest to dzień,w którym tak dziewczyna/kobieta jak i chłopak/mężczyzna może wysłać, dać karteczkę z wyznaniem miłości, sympatii czy propozycją randki – jest to m. in. sposób dla nieśmiałych. To dzień kolorowy i miły, ale z założenia
dla dwojga.To, że Ty nie obchodzisz nie znaczy, że Twój facet lub znajomy, któremu się podobasz nie uznaje tego święta. Wtedy bez względu na twoje poglądy dostaniesz np. kwiaty, upominek czy czekoladki.
Polski
Dzień Kobiet to komunistyczna pozostałość. Kojarzy się marnie: zdechły goździk i panowie pod wpływem. Obecnie jest trochę lepiej. Jednak 8 marca z założenia jest dniem „docenienia” kobiety. Prawdopodobnie wzięło się to z „zagonienia” kobiet do męskich, ciężkich zawodów.
W tym dniu spokojnie kolega, szef składa życzenia, daje kwiaty. Dostają zwykle kwiaty ale i upominki
wszystkie kobiety w tym dziewczyny i żony. W zw. Z tym „Stworzył” się Dzień Chłopaka.
Tak więc
dla par będących ze sobą tylko dla „zasady” i z wyrachowania Walentynki nie istnieją.Jest też
Noc Kupały: słowiańskie, pogańskie święto, ale ono
nie ma nic wspólnego, podobnego z Walentynkami.https://pl.wikipedia.org/wiki/Noc_Kupa%C5%82y