Witam Sylwka niezłomnego
i pozostałych forumowiczów. Pogoda ujdzie, dzień miałam wyjątkowo zmyślny - sporo spraw w krótkim czasie, a udało się wszystko załatwić i to pomyślnie
Na koniec robiąc zakupy zauważyłam... Jacka Danielsa i cenę... 10 zł z gr. no to wzięłam 3 but po 1l. przecież się nie zepsuje. Przy płaceniu okazuje się, że dziewczynie wyskakuje cena ponad 114 zł, no to ja mówię kartka na czerwono z promocją jest i powinno być 10,99... Sprawdzały - fakt jest promocja, no to po kierowniczkę dzwonią. Kier. spr. i mówi, że owszem, ale to dot. 50 gr. których nie ma. Nie zdążyły, nie zauważyły i nie zdjęły kartki. Ja na to: to czemu tam stoją litrowe butelki? Czas, itd. Ja na to pytam kier. czy zna przepis odgórny, który mówi: jeśli pod towarem jest cena błędna - niższa, to jeśli klient sobie życzy muszą sprzedać za tą cenę. Myślę, że nie znała tego zapisu, ale pow., że zna i tym sposobem zakupiłam 3l za 30 zeta i w kieszeni mi zostało 300 zł.
Powinnam dzisiaj w totka zagrać