W pewnym ogrodzie rosła szlachetna róża.
Raz kwitła pięknie w innym roku gorzej.
Zależało to od panujących warunków.
Niestety w glebie zalęgły się robale.
Tupanie ich odstraszało ale na chwilę
bo wtedy podstępem przychodziły inne.
Tak samo szkodliwe dla róży jak poprzednie.
Przychodziły bo były dokarmiane śmieciami.
A dokarmiający robale, nie chcieli i nie chcą
zrozumieć, że to róży bardzo może zaszkodzić
A oni sami zmieniają się w takie szkodliwe robale.
Bo mieszanie odpadków z witaminami
zachęcało robale do rycia w miejscu
gdzie rośnie szlachetna róża a to bardzo niszczy
nieustannie jej osłabiony system korzeniowy.
Róża coraz słabiej kwitnie.
Z roku na rok ma coraz mniej pięknie wyglądających i pachnących kwiatów.
Coraz mniej ludzi przychodzi aby ją oglądać i tym samym wzmacniać witaminami.
Coraz bardziej brakuje róży witamin które zostawiali podziwiający.
Coraz mniej efektowne są jej kwiaty, nawet nowe drobne pączki.
Zaniedbują różę zniechęceni entuzjaści piękna coraz mniej dostarczają ożywczych witamin.
Smutny koniec pięknego niegdyś krzewu zasmuca wszystkich .
Dlatego pamiętajcie ogrodnicy , że tylko zdecydowana walka z robalami
nieustanne tupanie i odstraszanie robali może uratować Nasze piękne krzewy.
A zadeptywane tupaniem odpady mogą zamienić się w naturalny nawóz.
By ponownie cieszyły oczy i zmysły nie tylko coraz bardziej malejącej gromadce entuzjastów.
A każdy nowy entuzjasta choćby przelotny motyl czy pszczółka
powinien być zachęcany do zostawiania witamin i jak najczęstszego
dokarmiania witaminami Naszego szlachetnego krzewu więdnącej szlachetnej róży.
A tylko witaminy przez nich przynoszone służyły i służą dobrze szlachetnemu krzewowi róży.
Bruno-Kropek