Też jestem. Covid mnie na razie nie dopadł. Znaczny dostałam na rok, jak spod taśmy produkowali, bez obecności delikwentów i nie wnikając za bardzo w nowe dokumenty. Zdążyłam pojechać w sierpniu nad morze z zachowaniem dystansu wszędzie i maseczek w pomieszczeniach. Załapałam się na ostatni dzwonek. W Zachodniopomorskim były wtedy śladowe ilości wirusa.

Teraz siedzę w domu, wkurzam się na to, że podstawówek nie przymykają i .... pozdrawiam wszystkich.