>Wiele osób na forum jest już zaszczepiona?<
Jestem dopiero po pierwszej dawce, więc trudno mówić o bezpieczeństwie, nawet po drugiej takiego w 100% się nie osiąga.
Wierzę w to, że szczepionka ma swoją moc, pomimo, że zdania na ten temat są mocno podzielone.
Gdybym spotkała Cię, Kropku, w sklepie bez maseczki omijałabym Cię z daleka, nawet gdybyś pokazał cały garnitur uzębienia:-)
Na ulicy mogłabym z Tobą porozmawiać, w odpowiednim dystansie fizycznym:-)
Policja Cię nie szuka, bo z nią nie zadarłeś, a za niewinność ponoć nie zrywają o 6.00:-)
Ludzie na kwarantannie zachowują się różnie, znam to ze słyszenia, w mojej rodzinie, Ci, którzy przebywali, siedzieli w domu.
Kropku, napisałeś o korzyściach materialnych. Chciałbyś się zamienić? O ciężkiej pracy w szpitalu w obecnej sytuacji wspomniała Lidia. Łatwo oceniać, kiedy nie dotyczy nas lub naszych bliskich. Kiedy nikogo nie straciliśmy, a to co się wydarza, dotyczy kogoś obcego, nieznanego, gdzieś daleko.
Ci ludzie tam ciężko pracują. Inaczej to wygląda w przychodniach, na pewno, ale tam płaca jest ta sama. I to nie kierownik przychodni zadecydował leczenie telefonem przez dotyk własny.
Po drugie, piszesz o zyskach, a nie o stratach. Mój syn prowadzi firmę, na szczęście na jego usługi popyt jest cały czas, ale na wiele innych zamrożone od dawna,
stoją, czekają, upadają, ubożeją, biedują ludzie.
Moim zdaniem, pandemia się skończy, jeśli rozsądek weźmie górę nad innymi czynnikami, które je utrzymują.
A tych jest wiele, o czym wiesz, chociażby rodzaj szczepionki, który ostatnio pogłębił problem.