www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wiersz gigant (127168 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor x04 Dodany 2007-10-20 08:33 Zmieniony 2007-10-20 08:36
Witam
Przyszedł mi do głowy dobry pomysł na jesienną nudę. Może stworzymy wiersz gigant w którym każdy z uczestników dopisze cztery linijki z rymem w zapodanym ogólnym temacie.

A mianowicie: WESOŁY CZŁOWIEK.

Mam nadzieję że będzie fajna zabawa. Rym ma być w obrębie dwóch linijek każdego z nas. Czyli sąsiadujący: ostatnie słowo pierwszej linijki rymuje się z ostatnim słowem drugiej.
Aby się nie pogubić w tym pisaniu, starajmy się aby ciąg chistorii był zachowany. Powstanie opowieść niesamowita.

No to zaczynamy.

Hen przez góry i przez lasy idzie człowiek prostą drogą
Droga kręci wywijtasy a on idzie tupiąc nogą.
Co zobaczy i co zoczy to dla niego frajda wielka
Ale sam podąża traktem a tu pękła jemu szelka..........................................
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-20 09:18
Szelkę złapał i zawiązał wielki supeł tuż przy pasie
Nie zbyt dobrze to wygląda ale człowiek dobrze ma się
Więc podążać zaczął dalej i do mostu doszedł traktem
A że nie bał się człek wcale wiec nie zmartwił się tym faktem.
Nadrzędny Autor iwona3 Dodany 2007-10-20 10:04
Cóż dla niego taki mostek?
Myśli człowiek-bardzo proste,
Już ma pomysł na przygodę,
Bo wnet widzi -dziewczę młode!
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-10-20 10:35
Stanął nagle i aż zamarł, co za widok ja nie mogę
A tu szelka - wielka plama przecie stać tu wciąż nie mogę.
A że dziewczę stało dumnie, więc ni jak nie mógł jej minąć
Tak więc czas w samo południe, chciał w net rzekę tę przepłynąć
Nadrzędny Autor yoa80 Dodany 2007-10-20 11:42
widzę że i ktoś taki sam pomysł wynalazł jak JA...
tyle ze duzo wcześniej niż JA więc przepraszam ..
abyś nie pomyślał/ła że np. od gapiłam po prostu nie zauważyłam...
miłego weekendu zyczę..
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-20 13:20
I już wskoczyć chciał nasz młodzian gdy go dziewczę zobaczyło
Spojrzał tylko w dół jak bocian – głupio mu się wnet zrobiło.
A dziewczyna, piękna, smukła i kiwała nań paluszkiem
Pantofelkiem w deskę pukła i raziła gołym brzuszkiem.
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2007-10-20 13:59
Nie namyślał się wiec długo,podszedł blisko do niewiasty
Naraz patrzy ze żdziwieniem-jakiż u niej brew krzaczasty!
Nie strwożony,juz zabiera się do rzeczy,krew w nim mocno wrze,ze hej!
Juz zaczyna ją obłapiac,nagle patrzy to jest gej!
Nadrzędny - Autor Milutka Dodany 2007-10-20 16:31
Rany Julek co ja robię
Facet ciągle gapi się
Toż widziałem cud dzierlatkę
a tu stoi przy mnie gej
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-20 16:34
Niemożliwe,niemożliwe
Wciąż rozglądam wokół się
Przecież stała tu dzieweczka
Toż nie rozpłynęła się
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-20 16:41
Nie czekając co się stanie zanim koleś wczepi się
Nasz człek zoczył wielki kamień i z rozbiegu skoczył zeń.
Męska diwa z wielkim krzykiem nie zdążyła chwycić chłopa
A on zniknął za głazikiem i w ten sposób dał mu kosza.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-20 16:47 Zmieniony 2007-10-20 17:12
Nasz kolega szuka pani i rozgląda wokół się
Czyżby znikła za wierzbami ???
Zakochałem się po uszy w niej
Muszę znaleźć Ją i basta bo nie zasnę nocy tej
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2007-10-20 17:19
Siedzi cicho,ani drgnie-może tamten da mu spokój?
Lecz gej cwany,stoi juz u człeka boku.
I tak mówi do biedaka,który szybko zmykac chce
Nie uciekaj,nie uciekaj,ja ci dobrze zrobic chcę
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-20 17:31 Zmieniony 2007-10-20 17:50
Znikaj facet nie chcę Ciebie,nie narzucaj woli swej                                                                                                              Wolę mieć płochliwą płeć
Niż Twe zarośnięte wdzieki
W dzień i noc oglądać wciąż
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-20 19:29
Więc zrozumiał koleś stratę że nie uda mu się skok
Więc na zgodę zerwał kwiatek i w policzek cmoknął go.
No i poszli obaj razem w dalszą drogę poprzez świat
Podążyli pełnym gazem chociaż dawno zwiądł im kwiat..
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2007-10-20 20:47
Lecz nie koniec opowieści,o dwóch takich co w swiat poszło
Poszli razem w świat szeroki,aby szerzyć swe rzemiosło!
Czy sie uda ta nauka,tego nie wie jeszcze żaden
Lecz nadzieję mają wielka,ze wskórają coś swym zadem....
Nadrzędny - Autor miet147 Dodany 2007-10-21 00:26
A zaczęło się tak grzecznie
Pomysł-też nie bylejaki
a skończyło na dwóch gejach,
którzy poszli sobie w krzaki
Nadrzędny Autor miet147 Dodany 2007-10-21 00:37
Tajemniczy zero cztery
zacznij lepiej wierszyk nowy
bo już znudził się ten temat
Chcielibyśmy miec go.. z głowy
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-10-21 07:47
W pewnym czasie się rozstali bo nie mieli wspólnej gatki
Więc kolesie choć wspaniali każdy zabrał swoje szmatki.
Więc nasz chłopak znów samotnie żwawo ruszył w dalszą drogę
Drogą trafił wnet na stocznię - toż popłynąć też ja mogę.

Papier dali do podpisu, dali ubiór i kajutę
Tu nasz brachu się popisuj szurnął brodacz wielkim butem.
Tu mieć będziesz wielką frajdę świata kawał widzieć będziesz
Ze słoniną chleba pajdę będziesz szamał z nami wszędzie.
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-21 09:57
No nie powiem - rzecze młodzian - mi się widzi że dam radę
W spodnie dzwony w bluzę odzian, nie chciał z nikim wchodzić w swadę.
Na pokładzie chłopów szereg, każdy kamrat co się zowie
Każdy prężnie trzymał beret, wraz z orzełkiem - miał na głowie.
Nadrzędny - Autor miet147 Dodany 2007-10-21 12:52 Zmieniony 2007-10-21 12:55
I wypłynął chłop "za miedzę"
Z nikim więcej się nie kłócił
Za granicą został Orzeł
On w berecie tylko-wrócił
Nadrzędny - Autor miet147 Dodany 2007-10-21 13:02
Ktoś zaczepia mnie wyraźnie
Zygmunt i ten...zero cztery
Lecz aluzji się nie boję
Idę spać-do pakamery
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-21 15:30
Ktoś zaczepia Cię wyraźnie
Nie zapomnij więc i o tym
Śmiech to zdrowie
Życie kwiatem,
Szczeście zaś marzeniem.
Noc tajemnic często skrywa
My zaś miłym swym wspomnieniem
Zapadniemy Ci w pamięci
Co z uśmiechem czasem wspomnisz
Nadrzędny Autor iwona3 Dodany 2007-10-21 16:43
Co ja widzę,co się dzieje?Czy to koniec opowieści?
Ktoś chce kończyć wierszyk ten?Toż to w głowie sie nie mieści!
Nasz marynarz już wypłynał, na okręcie w siną dal,
Ja chcę wiedzieć ile przygód w wielkim świecie czeka nań!
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-10-21 18:47
Chwatem dzielnym był nasz młodzian, jakże zdolnym marynarzem
Więc Kapitan dał mu order i pomówił wnet z kucharzem.
Od dziś będziesz jadał z nami i nie tylko chleb z słoniną
Będziesz szamał pieczeń z dzika i popijał miód i wino.

I mianował go po społu marynarzem co się zowie
Kumple jego już u stołu, siadaj z nami tu przy żłobie.
Nasz marynarz Szymkiem zwany, Szymon wpisan był w dzienniku
Z tej radości potem zlany zaczął tany tak z zachwytu.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-10-22 07:24
Na pokładzie zaraz chętnie cała zgraja marynarzy
Utworzyła koło pięknie kucharz zerkał co się zdarzy.
Szymon beret chwycił w dłonie i z przytupem w środek ruszył
Za nim łysy Bambo goni gdzieś swą fajkę zawieruszył.

W tany ruszył stary Jony który klapkę miał na oku
Był to szereg wymarzony - a kapitan zerkał z boku.
Zerkał okiem, ruszał wąsem i stukając rytm sam trzymał
Ręką trzymał się bariery i do rytmu się wyginał.
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-22 08:00
Chłop z bandanką na łysinie coś mantrował sobie czasem
Ręką klepał po dziewczynie z tatuażu tuż nad pasem.
Rudym wąsem ruszał stale broda wiła się na klacie
Bawił przy tym się wspaniale w tak wesołej, dziarskiej pace.

Szymon widząc co się dzieje za kazaczok wziął się raptem
Mruga okiem, to się śmieje poniesiony tańca faktem.
Kucharz z garnka werbel zrobił i chochlami w rytm uderzał
a mat stary wydął boki na charmożce rytm wymierzał.
Nadrzędny Autor iwona3 Dodany 2007-10-23 07:30
Po zabawie,jak to bywa,do swych kajut poszli chłopcy,
Nasz Szymonek tyć się trzymał,inni byli całkiem wiotcy,
A kapitan moi drodzy,patrzył na nich,głową kiwał,
Sam się teraz wziął za pokład,któż miał robić?-Tak to bywa.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-10-23 07:41 Zmieniony 2007-10-23 07:52
I wesoło się zrobiło na pokładzie Lady Mary
Lecz zbyt dobrze by to było więc Bos ryknął - łap za stery.
Co do kroćset! Płynąć trzeba! Nowe szlaki już czekają
Czeka inny kawał nieba! Nowe szlaki zapraszają!

Wielki zamęt na okręcie, wszyscy pędem się rozpierzchli
To kotwicę hen w odmęcie widzieć trzeba na powierzchni.
Inni szybko pod pokładem wielkie serce w ruch wprawili
ruszył statek pełnym składem w pełne morze już po chwili.
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-23 16:47
Marynarze na swych miejscach każdy robi co należy
Sternik koło trzyma w rekach doń kapitan szybko Bierzy.
No sterniku dobra nasza wszelkie morze naszym bratem
Potem rozparł się jak basza po namyśle rzecze - zatem

Zatem pierwszy etap Bałtyk potem - nie wiem - coś wymyślę
Nasz kapitan to chłop hardy, pewnie ma już coś w zamyśle.
A w kajucie Szymon siedzi i wertuje maszyn księgi
Jego kamrat bacznie śledzi - toż ten Szymek, umysł tegi.
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-23 21:37
Marynarza rejsik jego muszę sobie dziś odpuścić,
Głowę mózg rozsadza silnie i do wierszy nie dopuszcza
Szymon w księgach coś wertuje,może radę mi szykuje
Więc poczekam ze dni kilka może umysł dopracuje
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-24 16:56
Szymon skrobał coś w notesie, zapisywał pilnie hasła
Liczył, mnożył w marginesie i genialna myśl go naszła.
Zamiast być tu marynarzem od lin, masztów i kotwicy
On w technice błyśnie stażem i egzamin wnet zaliczy.

Że smykałkę miał do tego i talentu nie brak wcale
Rzecze - widzisz dobry mój kolego, wypaść muszę zeń wspaniale.
A że szaro się zrobiło i gong przerwał długą ciszę
Myślał jak by dobrze było? Tylko szum fal w okuł słyszę.
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-24 21:30
Myślał,skrobał,liczył,pisał,podpowiedzi nie napisał
Ella próżno nań czekała,i za gary się złapała
Bo o próżnym brzuchu przecie,trudno myśleć jest na świecie
Szymon zamiast fale słuchać też powinien w garnki stukać

I nakarmić wszystkich wkoło,by znów było tak wesoło
Jak dni kilka temu było,kiedy bractwo się bawiło
Bo kłopoty lubią słabych,a jak wiecie my mocarze
Życie piękne jest nie bajką,tańczyć z garnkiem trzeba pięknie
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-10-25 07:37 Zmieniony 2007-10-25 07:39
Cały wieczór człek nasz młody po kolacji wciąż rozmyślał
Przecież zacząć czas przygody, wiec na jutro plan obmyślał.
W swej kajucie wraz z kamratem cichy sen wypełnił koje
Sennie marzył - krótkim trapem na ląd zejdę już na swoje.

Lecz nad rankiem majtek wpada i za kołnierz szarpie chłopa
Wstawaj! - krzyczy - trudna rada - nasz kapitan da Ci kopa.
Szymon zerwał się na nogi patrzy a kamrata nie ma
Zegar tyka - Boże drogi! - ja zaspałem! Wielkie nieba!
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-10-25 14:27
Ubrał szybko się i umył no i teraz czas rozmowy
Strach, obawę w sercu stłumił, do spotkania jest gotowy.
Korytarzem pod pokładem do kajuty kapitana
Podszedł, chciał zapukać, ręka jakby ołowiana.

Lecz tym razem chciał zapukać i pomału drzwi otworzył
Wsadził głowę okiem łupał, nagle silnie się zatrwożył.
Ktoś za ramię chwycił Szymka i do środka wciągnął siłą
Poczuł się jak piwa skrzynka, wcale mu nie było miło.
Nadrzędny Autor Milutka Dodany 2007-10-26 18:42
Więc domyślać się nie trzeba by zrozumieć kapitana
Śpiocha trzeba wnet dobudzić,i wystraszyć jak barana
Szymek szybko się połapał że kapitan nie żartuje
Wypiął pierś butami szasnął,tylko wąs mu dziś szarżuje
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2007-10-27 18:45
Ręka ciężka na kark spadła chłopak ujrzał srogą minę
Twarz mu nagle z lęku zbladła jak by widział srogą zimę.
Lecz kapitan jedną ręką trzymał mocno wciąż biedaka
Było dlań wciąż to udręką jak ukarać ma junaka.

Ale Szymon chłopak sprytny spojrzał w oczy nasrożone
Przywdział wyraz twarzy chwytny oczy były zawstydzone.
A kapitan krzepki magnat zaczął topnieć jak kra lodu
I zobaczył siebie wtedy, jak go szef karcił za młodu.
Nadrzędny Autor x04 Dodany 2007-10-28 13:35
Dzisiaj dam Ci jeszcze szansę i daruję złe nawyki
I rozumiem choć awansem temperament, młody, dziki.
Ale jutro inna mowa, jutro wstawisz się na szóstą
Bo inaczej spadnie głowa, będzie leżeć wraz z kapustą.

Teraz w maszynowni progi pójdziesz fachu uczon będziesz
Tam techniki chłopcze drogi i nowinek pełno wszędzie.
Szymon ukłon zrobił pięknie, podziękował jak należy
I wykręcił się na pięcie salutując jak należy.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-28 19:31
Maszynownia raj dlań wielki mnóstwo maszyn był w koło
Szymon chwycił się za szelki, w sercu było mu wesoło.
Majster szkolił tu junaka, przez kolejne rejsu dzionki
Przez ten czas nazbierał wiedzy i dukatów do skarbonki.

Czasem w sercu tęskno tylko do przyjaciół, stron znajomych
Wtedy rzucał się na wyrko i usypiał rozmarzony.
Kochał chłopak te podróże, ale tęsknił za miłością
Chciał mieć kiedyś piękne dziewczę, wciąż samotność stała kością.
Nadrzędny - Autor Milutka Dodany 2007-10-28 19:46
Stała kością i jak zgaga wciąż dręczyła nam chłopaka
Szymon często się zamyślał,ciągle zerkał lądu szukał
Lecz na próżno wypatrywał,wkoło była wielka woda
Nawet wyspy tu nie było tylko szum fal w burtę stukał
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-28 20:09
Ze swoimi marzeniami to zasypiał i znów budził
Ciężko było mu na sercu,lecz podróże tak się mają
Lecz w zasadzie nic nie zmienił,niepotrzebnie znów się łudził
Marynarze swoje serce nie na lądzie zostawiają
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-30 08:33 Zmieniony 2007-10-30 09:33
I czas mijał własnym torem: dni, miesiące, całe lata
Na pokładzie kumple społem wciąż zwiedzali kawał świata.
Marynarzem stał się Szymon i pokochał morskie fale
Wiele poznał w świecie imion tylko tam się czuł wspaniale.

Lecz na statku czas uciekał mógł by pływać tak lat kilka
Czas przez palce wciąż przeciekał lecz nie lata - tylko chwilka.
I pomyślał - co ja robię, czemu lata trwonię całe
Chociaż Jestem tu przy żłobie, co pływanie takie daje?
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2007-10-30 14:48
Co przemoże nawet burze ,szkwały i botforty
To nadzieja . Ona zaś  potęgą jest .
Z głębin morza zawsze się wynurza
Płynąc szybko,pewnie -tam gdzie serce jego jest :-)
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-30 16:04
Wszystko wszystko moi mili,ja też kocham te podróże
Choć po lądzie w każdej chwili,kiedy słońce już przygrzewa
Choć jesienią chandra gniecie,wiosną pięknie jest na świecie
I choć dzieli nas tak wiele, przyjaźń żyje z komputera
Nadrzędny Autor miet147 Dodany 2007-10-31 00:59
Szczerość to jest ważna sprawa
A nie słowem ot -banalnym
Przyjaźń swą na jawie wyjaw
A nie w świecie wirtualnym
pozdr.
Mietek
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-31 15:28
Wiele pięknych stron zoczyłem wiele cudów podziwiałem
Dziwów wiele zobaczyłem wielu ludzi zapoznałem.
Ale czas na ląd powrócić i znów zacząć przygód drogę
Nie chcę tutaj wciąż się smucić pływać ciągle też nie mogę.

Właśnie dobrą porę wybrał bo jednostka w porcie stała
Ulubiona piosnkę wygrał na charmożce co tam stała.
Pożegnanie wielkie było z kolegami, kapitanem
Wodne życie się skończyło i uściskał się z kompanem.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-31 18:05
Wrócił Szymon na ląd stały,do kompanów swych pomachał
Raptem stanął i zadumał, co ja teraz będę robił
Gdzie mam się skierować teraz,skoro tyle mnie nie było
Nic nie umiem kto poradzi,kto mnie dzisiaj będzie uczył
Nadrzędny - Autor miet147 Dodany 2007-10-31 20:54
To nie prawda Droga Elu
Kazdy Matros dziś ma nauki
Wiedzą w Pcimiu,w Zakopanem
Matros choć na morzu majtkiem
To na lądzie-Kapitanem

Tylko w naszym wielkim rządzie
Gdzie nienawiśc wszystkich zżera
Choć szukała byś ze świecą
to nie znajdziesz inżyniera

A jak który ma papiery
Bo je w knajpie sobie kupił
Nie ma prawa do rządzenia
No bo jest poprostu..głupi

Dopisek pryw.Sorki za tak częstą zmianę mojego avatara ale już drugi raz ktoś mnie zdublował i musiałem zmienić.Teraz mam sympatycznego Misia  fajny bo podobny trochę do tego jaki ma Jaś Fasola mam nadzieją że Wam też się spodoba i zaakceptujecie zmianę
Przepraszam że wtrąciłem tutaj tą prywatną wiadomość ale to z powodów jak wyzej a Was proszę o kontynuację główmego wątku pozdrawiam
Mietek
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-31 22:13
Drogi Mietku masz Ty rację
Stawiaj setkę i kolację
Wiem,że wiersze umiesz pisać
Nie umywam się do Ciebie
Ale zawsze coś tam sklecę
Rząd,papiery dokumenty
Wszyscy wiemy,nawet menty
Za pieniądze wszystko kupisz
Czyżby wszystko ej poczekaj
Zdrowia szczęścia przyjaciela
Tego kasa nie dobiera
Jak Go poznać, Tylko w biedzie
On Cię nigdy nie zawiedzie
Nadrzędny Autor miet147 Dodany 2007-11-01 05:44
Setkę to masz na początek
Bo Cię lubię-Droga Elu
Więc ciągnijmy dalej wątek
O Szczepanie..przyjacielu

Zniknął Szczepan nam ze strony
Może usnął na tapczanie
Albo wiersze swe dopieszcza
By poprawic rymowanie
Nadrzędny - Autor x04 Dodany 2007-11-01 17:51
Mieciu, Ellu Szczepan żyje tylko pracy ma za wiele
Tu się zjawi tam się kryje za chwileczkę Go przywieje.
Ale świetnie ubaw leci bo rozmowa rymowana
No i mamy kabarecik od wieczora Az do rana.

Ale czas o Szymka zadbać co pożegnał się z pokładem
Trzeba rymem dobrze zagrać by mu szansę dać z nakładem.
Więc otrzymał chwat wyprawkę i tobołek pełen jadła
I na chwilę siadł na ławkę a na ziemię łza mu spadła.

Otarł łzę i dziarsko ruszył z portu w miasto się wypuścił
Do motelu wnet się wrócił i swe gniazdko tam umościł.
Miał pokoik nawet niezły i do rana sobie pospał
A za oknem szumią wierzby, taki świetny pokój dostał.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wiersz gigant (127168 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill