Skoro sprawa się wyjaśniła, to przejdę do odpowiedzi na Twoj post. Sądzę, że w naturze ludzkiej jest już to zakodowane, że chcemy aby nas dobrze odbierano więc może na zewnątrz pokazujemy się zwylke z tej lepszej strony. Jednak człowiek długo nie może ukrywać swoich wad więc po jakimś czasie się odkrywa. I tak jest również na forum. Klikamy już z sobą jakiś czas i zdążyliśmy sobie wyrobić zdanie o każdym. Wiemy mniej więcej co kogo drażni a co bawi. Wiemy jakich tematów nie poruszać aby nie wywołać burzy (dlaczego te tematy poruszamy to już inna sprawa). Tak więc jeżeli nawet ktoś chciał kłamać, to mu się nie udało, bo dał się poznać , oczywiście mówię tu o charakterze a nie o sprawach osobistych. Jest nas tutaj tylu, że bez sensu by było wnikać w to czy ktoś kłamie mówiąc że kocha żonę czy nie. Najważniejsze , że forum spełnia swoją rolę między innymi taką, że daje nam możliwość kontaktu z innymi ON i nie tylko. I tak jak powiedziałaś Bogusiu
>Sądze,ze każdy kto poraz pierwszy Tu zagląda,szuka czegoś.Jedni wsparcia w cierpieniu,inni przyjaciół a jeszcze ktoś inny zwykłego "poklepania po plecach",znaczącego tyle co-nie martw sie,dasz rade,jakoś to będzie.Czy wtedy można kłamać???
<
każdy kto potrafi to przyjąć to to otrzymuje , przynajmniej ja staram się mu to dać. Tylko jak już powiedziałam trzeba to też umieć przyjąć a nie nabzdyczać się z byle powodów. Nieraz nasze słowa wypowiedziane w dobrej wierze mogą być źle odczytane Czy nie prościej w takim przypadku poprosić o wyjaśnienie niż zamknęć się we własnej skorupce? Niech śmiało przychodzą tu Ci, którzy tego potrzebują. To nasze chwilowe załamanie na forum nie świadczy o tym , że się nie lubimy, że jesteśmy kłamliwi i że nie chcemy sobie pomóc. Zresztą nawet te nasze przepychanki słowne też mają swoje dobre strony. Zawsze się czegoś uczymy. Ja się tutaj wiele nauczyłam. Wydawało mi się , że w moim wieku....... a tu młodsi stali się dla mnie nauczycielami . I za to jestem Wam wszystkim wdzięczna. Powodzenia . Miłego dnia.