forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Wszyscy nasłuchiwali,płacz stawał sie coraz głośniejszy,wyszli przed dom stojący blisko morza a oczom ich ukazał śliczną dziewczyne wynurzającą sie z morskich bryz.To nie był płacz a rzewny syreni śpiew.
Oczy wszystkich zwróciły się w tym kierunku i aż buzie otworzyli ze zdziwienia, gdy zorientowali się, że piękność wychodząca z wody to ich koleżanka Ella. Wyglądała przepięknie jak z obrazu „Narodziny Wenus” S. Botticellego.
SNILO MI SIE ZE MNIE ZGWALCILA DZIEWCZYNA Z FORUM
Autor Ella
Dodany 2009-03-02 15:07
Jak na koniec sie okazało płakał szczerbaty nie bardzo wiedząc jak uwolnic się od Analizy....
Autor lidian
Dodany 2009-03-04 00:50
Jednak szybko przyszli mu z pomocą koledzy z forum. Otarli łzy, trochę posłodzili i przestał płakać. Analiza zobaczywszy jak się sprawy mają sama uciekła .
Długo biegła przed siebie. W końcu była już tak wyczerpana, że ............
SNILO MI SIE ZE SPALONO WSZYSTKIE WIERSZE NA SWIECIE I ZOSTALY TYLKO PAWELKA
BRRRRRY ALE SEN
OBUDZILEM SIE SPOCONY A SUSZYLO MNIE JAK KOTA PO SLONYCH SLEDZIACH
ZARAZ ZARAZ TO MA SENS
KLEMENS LUBI PAWELKA
UPADLA NA TABLICZKE Z NAPISEM NIE NISZCZ ZIELENI
O MATKO POMYSLALA KTOS ZAGIOL CZAS !!!!!!!!!!!
JESTEM W KOMUNIE !!!!!!!!!!!
Obojętne komuna czy nie, bo to na co upadła na tym trawniku nie zależy od ustroju tylko od spacerujących piesków i ich właścicieli.
TAK OBOK TABLICZKI Z NAPISEM PELNO BYLO KARMY DLA PSOW BO JAK PSY KOMUNA TRAKTOWALA LUDZI .....
Analiza szybko zaczęła szukać drogi do "lepszego świata".
WZIELA SAPERKE I ZAKOPALA SIE PO RAMIONA MYSLAC PRZY TYM ZE JAK ZOSTANIE DRZEWEM TO ZROBIA Z NIEJ PIEKNY JACHT I POPLYNIE DO LEPSZEGO SWIATA
Ale się przeliczyła, bo oblazły ją mrówki i wygrzebała się z dołka szybciej niż do niego weszła. A jedna mrówka................
WLAZLE JEJ MIEDZY NOGI W MASCE PRZECIW GAZOWEJ
ANALIZA ZANUCILA
Dzień gorący i mrówki, które do swobody
Szerokie dały pole, biorąc pod uwagę,
Przebaczam... Cóż mam robić?... Kto taką odwagę
Wobec damy okazał, jak pan to uczynił,
Ten by tylko w jej oczach zyskał, nie zawinił.
I kiedy ją Tadeusz ścisnął za kolana,
Grożąc palcem, wyrzekła: Oj, łotrzyk z waćpana!
Analiza nie mogła sobie przypomnieć, kiedy nauczyła się Pana Tadeusza na pamięć. Czyżby to było wtedy, gdy chodziła na wagary i paliła papierosy z tyłu za teatrem?
NIE TO BYLO WTEDY GDY PRZYLAPAL JA WOZNY NA PALENIU I MUSIALA MU DAC TEGO CO SIE SIKA ZEBY NIE DONIOSL DO DYREKTORA SZKOLY
))))))))
Na pewno od wożnego nie nauczyła się "Pana Tadeusza", to musiało być w pobliżu teatru letniego. Nawet przypomniała sobie jednego aktora, który....
MIAL KSYWE SZCZERBATY
TO ON PIERWSZY POKAZAL JEJ JAK MILO JEST DOTYKAC SIE NAWZAJEM JEZYKIEM W CZULE CZESCI CIALA (stóp )
))))))))
Na samą myśl o Szczerbatym..........................
POMYSLALA O SWOIM DENTYSCIE KTORY JA MOLESTOWAL W CZASIE ZNIECZULENIA
I natychmiast obudziła się z koszmaru, bo to wszystko było snem. Na szczęście to sen pomyślała i rozejrzała się dookoła. Ale, ale, gdzie ja jestem???????????????
Rozejrzała się wokoło i stwierdziła ,że jest w miejskiej toalecie,gdzie papieru było na lekarstwo....
ALE BYLO COS JESZCZE
ROLKA NA KTOREJ BYL NAWINIETY PAPIER
POMYSLALA CHWILE I POWIEDZIALA CICHO
Z BRAKU LAKU DOBRY WOSK
SZKODA ZE NIE MOZNA ZATKAC DZIURKI RURKA
ale...co to.Czyjas głowa wychyla się pod sufitem i ....uswiadamia sobie że facet nie jest grozny bo "śmiga tylko na ręcznym".Nawet jej się to spodobało.......
Analiza przeraziła się swoimi myślami. Nie wiedziała już co jest jawą a co snem. Gdzie są moi przyjaciele pomyślała i znów zapadła w dziwny stan półsnu.
Miałam sen byłeś ciepłym oddechem na mojej twarzy. Stoję samotna spoglądając w niebo a jeszcze wczoraj...
Twój szept otulał moją szyje tak mało.. zostało... Stoję otulając się tęsknotą i czekam aby sen spełnił się!
O kurcze..ale cudny sen!!!!!
Gwałtowne szarpnięcie wybudziło ją z odrętwienia.Otwiera oczy.....a to babcia klozetowa z ogromną szczotą w jednej ręce,a w drugiej słynne wino polskie marki J-23,z karcącym wzrokiem i głosem podobnym do zgrzytu zardzewiałych kombinerek....za spanie w miejscu publicznym,kara.....wyszorować 25 kibli.Stanęła jak wryta...ale po chwili wypinając dumnie pierś,widząc szereg pisuarów,poczuła się niczym Samson ,gdy oślą paszczęką gromił Filistyny.......
Autor szczerbaty
Dodany 2009-03-11 12:24
Zmieniony 2009-03-11 12:27
ROZKRACZYLA SIE NAD JEDNYM Z PISUAROW ZEBY POCZUC JAK TO JEST JAK SIE LEJE JAK FACET I NAGLE POCZULA DZIWNE PARCIE W KROKU .
TO JEJ DAMSKI FIUCIK ZACZOL NABRZWIEWAC I ZMIENIL SIE W GRUBA KIELBASE
O MATKO KRZYKNELA JAK JA GO TERAZ SCHOWAM ZA FIGAMI
ZNOWU BEDE MUSIALA NOSIC .......
Analiza postanowiła odszukać swoich przjaciół. Nie wiedziała od czego zacząć. Komórka padła, a internet odłączyli, bo nie płaciła rachunków. W garażu stał samochód, ale nie miała kasy na paliwo. Ubrała więc na nogi rolki i................
POSTANOWILA ICH ZNALESC KIERUJAC SIE ZAPACHEM JAKI WYDZIELALI PO OSTATNIO ZJEDZONEJ GROCHOWCE........
Śmigała na tych rolkach przez miasto jak rakieta. Nie przeszkadzało jej nawet to , że właśnie były godziny szczytu i ruch na ulicy był wielki.
W pewnym momencie zagapiła się i.................
Całym pędem walnęła w przystojniaka idącego z bukietem w ręku.
KTORY ODRUCHOWO WALNAL JA PRAWYM PROSTYM W SPLOT SLONECZNY
Z BOLU POCZULA ZE POPUSCILA W MAJTKI I FIKNELA KOZLA.....
Facet pomyślał:już po mnie zabiłem kobietę.Ułożył na jej piersi bukiet który trzymał w dłoniach i..................uciekł gdzie pieprz rośnie.
OBOK PASLA SIE KOZA KTORA ZJADLA BUKIET I ZROBILA JEJ KORALE Z BOBKOW
Obok przechodził właśnie strażnik miejski. Ocucił Analizę. Okazało się , że nic złego się nie stało. Trochę przestraszona wzięła rolki w rękę i boso poszła dalej. Strażnik zajął się teraz właścicielem pasącej się na trawniku kozy. A był nim..............
Autor amalian
Dodany 2009-03-16 23:13
gość ,który miał gadane . Panie ... No panie... tego ...no władzo . Chcem panu pedzieć ,że ta koza jest dla mnie wszystkim : osłem,krową ,koniem i mułem . Przez co pewnie pan znajdziesz dla niej jakieś wytłumaczenie - dlaczego ?
Sytuację uratowała Analiza, która wróciła tutaj, bo zgubiła pamiątkowy kolczyk i koniecznie chciała go odnaleźć. Okazało się, że kolczyk przyczepił się do brody kozy, a ta właśnie zaczęła uciekać.
Rzucili się więc wszyscy w pogoń za wystraszonym zwierzakiem. Koza wyskoczyła na jezdnię i.............
Ze strachu zrobiła zwrot i najbliższej osobie co ją goniła ,z rozpędem wbiła w wielkie dupsko swoje ostre rogi.....
Poturbowany koleś piszczał i podskakiwał trzymając się za tyłek. Koza uciekła na najbliższy trawnik i spokojnie szczypała trawkę, a kolczyk dalej wisiał na jej brodzie. Analiza chcąc odzyskać swoją zgubę.............
...urwała troszkę swieżutkiej kończynki i zaczęła wołać kici,kici...kurcze jak sie woła do kozy?
No właśnie....koza nie zrozumiała kociego języka i uznała to za prowokację.I lewym rogiem centralnie bodnęła jejmościankę w.....
...udo.Ta od razu pojęła,ze źle do tej kozy zagadała,a może cip,cip kózko?
Autor lidian
Dodany 2009-03-23 13:47
Koza znów groźnie nastawiła rogi więc Analiza wolała się wycofać. Intensywnie myślała jednak nad tym jak odzyskać kolczyk, który nadal był w posiadaniu kozy.
Autor lidian
Dodany 2009-03-23 18:33
Analiza przypomniała sobie, że jej babcia miała kozę. Nie jeden raz widziała, że koza stała spokojnie kiedy babunia ją doiła. Analiza postanowiła wydoić kozę. Miała nadzieję, że koza będzie spokojna jak zobaczy, że podchodzi do niej z kubeczkiem na mleko i zydelkiem.
Ale koza była materialistką i niestety za mleko które Analiza od niej brała zaczęła jej obskubywać te rude włosy na głowie Analizy. Analizę to wkurzyło.......
Autor lidian
Dodany 2009-03-23 19:45
Szybko chwyciła za kolczyk tkwiący w brodzie kozy. Szarpnęła , wyrwała kolczyk wraz z kawałkiem brody i zaczęła uciekać.
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill