a oto wyjaśnienie pochodzenia zwyczaju siedmiu świec adwentowych:

W książce wydanej w 1739 roku opisany jest zwyczaj zapalania siedmiu świec, a raczej przynoszenia do ołtarza siedmiu zapalonych świec przez przedstawicieli siedmiu stanów: króla, prymasa, senatora, szlachcica, żołnierza, kupca i kmiecia. Czy był to zwyczaj stosowany powszechnie i czy miał jakieś tradycje i czy zachowywano go jedynie w pierwszą niedzielę Adwentu, nie zostało dostatecznie wyjaśnione. Władysław Syrokomla (Ludwik Kondratowicz) przedstawił nam ten zwyczaj w formie poetyckiej:

Od Bolesława, Łokietka, Leszka,
Gdy jeszcze w Polsce Duch Pański mieszkał,
Stał na ołtarzu przed Mszą roraty
Siedmioramienny lichtarz bogaty.
A stany państwa szły do ołtarza,
I każdy jedną świecę rozżarza.
Król – który berłem potężnym włada,
Prymas – najpierwsza senatu rada,
Senator – świecki opiekun prawa,
Szlachcic – co królów Polsce nadawa,
Żołnierz – co broni swoich współbraci,
Kupiec – co handlem ziomków bogaci,
Chłopek – co z pola, ze krwi i roli
Dla reszty braci chleb im mozoli.
Każdy na świeczkę grosz swój położy
I każdy gotów jest iść na sąd Boży ...
Tak siedem stanów ziemicy całej
Siedmiu płomieńmy jasno gorzały.
Siedem modlitw treści odmiennej
Wyrażał lichtarz siedmioramienny.

U nas roraty są rano.

Ja nie daję kasy i opłatki są przynoszone do domu. Roznoszą je świeckie osoby udzielające się w Kościele. Są to osoby z mojego osiedla. Znamy się więc nie trafiamy na oszustów co ostatnio było głośne w prasie.