Dzięki:) W tym roku ciągle przesuwamy wyjazd. Miejsce też, bo to kusi i to nęci.
A kąpiel po alkoholu, to zawsze ryzyko było i będzie, ale bohaterowie wiedzą lepiej. Naczynia rozszerzone alkoholem i zimna woda. Kiedyś uczono, że do wody wchodzi się powoli, najpierw do kolan i się woda polewa ręce, okolice serca delikatnie, a potem po takiej dłuższej aklimatyzacji pływa. Teraz bach i do wody z wrzaskiem.