Marek wiadomo, że najważniejsze jest nasze życie realne. Masz rację. Forum na którym jesteś może Ci dać jednak poczucie, że są ludzie którzy potrafią Cię zrozumieć, bo też przechodzili lub przechodzą podobne do Twoich rozterki duchowe. Nie pamiętam dokładnie czy mówiłeś kiedy powstała Twoja niepełnosprawność, ale powiem, że im później tym trudniej człowiekowi pogodzić się z nią i zbudować od nowa swoje zburzone życie i relacje międzyludzkie, tym bardziej, że przy okazji utraty sprawności traci się (z różnych powodów) wielu tzw przyjaciół. Przez to często niepełnosprawności towarzyszy poczucie osamotnienia. Wchodząć na forum jak już pisałam poznajesz takich jak Ty i powoli uczysz się od nich, że można z niepełnosprawnością żyć, że nie warto się poddawać i że wielu z nich zaprzyjaźnia się. Czy dochodzi do spotkań w realu , których jak powiedziałeś, Tobie najbardziej brak? Wiem, że tak. Dochodzi do spotkań i nawet więcej.
A teraz nie bądź taki smutny. Poklikaj z nami również w innych wątkach. I ja również z tego wątku uciekam, bo tu miały być rozmowy na temat zmian na forum , a zeszły na zupenie inny temat.
)