PRZYSZEDŁ CZAS NA PRAWDE

Autor bluengel Dodany 2010-08-03 09:47

No niestety, lidian, właśnie takie wnioski się wyciąga po lekacjach religii i chodzeniu do kościoła oraz po skonfrontowaniu tych doświadczeń z późniejszymi własnymi przeżyciami, poszukiwaniami, lekturami, rozmowami...
Kościół od dawna jest bardziej ludzki niż boży a więc prawda też przyjęła pewien kierunek i staje sie coraz bardziej odległa od założeń pierwotnych.

Nie rozumiem tylko, dlaczego niektórzy tak kurczowo, za wszelką cenę trzymają się pewnych poglądów i nie chcą dopuścić ani jednej malutkiej myśli, że jakiś człowiek się może jednak pomylił i niekoniecznie ma rację... Nikt nam nie zabrania myśleć ani odczuwać, a wiara nie musi być zgodna ze słowami żadnego człowieka lecz z myślą Bożą - to wystarczy.

Autor barbara33 Dodany 2010-08-03 10:03

filozof

Autor lidian Dodany 2010-08-03 10:24

Bluengel moje słowa skierowałam do Lilki ponieważ przypuszczam (może błędnie), że jest wyznawcą innej wiary, a to zupełnie zmienia rozumienie jej postów.
Zaznaczam, że nie mam nic do ludzi , którzy mają inne poglądy niż ja. Szanuję wszystkich.
Natomiast odpowiadając Tobie. Prawdziwa wiara , a właściwie człowiek prawdziwej wiary widzi i rozumie ludzkie niedoskonałości, ale to nie powoduje , że odwraca się od Boga.

Autor bluengel Dodany 2010-08-03 11:02

Oj, Lidian:)
Tu, o ile pamiętam, żadne z nas nie podważyło ani Boga ani wiary jako takiej lecz elementy z nią wiązane (mniej lub bardziej słusznie).
Ja jestem osobą - wg mnie samej, oczywiście - bardzo wierzącą, dla której Bóg jest strasznie ważny. Ale im bardziej staram się patrzeć na świat oczami Boga (na ile potrafię, naturalnie), tym bardziej różni się on od tego, co jest przedstawiane przez kościół, niestety. Nic tu nie mają do rzeczy niedoskonałości ludzkie. I absolutnie nie potępiam niczego w czambuł ani nie zaprzeczam wartości istnienia nawet kościoła jako instytucji (chyba więcej plusów niż minusów).Lecz należy szanować wolną wolę, którą otrzymaliśmy jako dar i jej używać a nie bezwolnie poddawać się czasami niesłusznym lub wręcz grzesznym praktykom - choćby pochodziły od ludzi związanych z kościołem.
Po prostu - jeżeli uważam, że coś (jakiś dogmat, "nakaz", zwyczaj) kościelny jest sprzeczny z nauczaniem Bożym, nie stosuję go i nie udaję, że się zgadzam. Nie ma takiego obowiązku (wbrew temu, co twierdzą niektórzy) :-)

Autor lidian Dodany 2010-08-03 11:22

>Tu, o ile pamiętam, żadne z nas nie podważyło ani Boga ani wiary <

Blu żle mnie zrozumiałaś.

>Po prostu - jeżeli uważam, że coś (jakiś dogmat, "nakaz", zwyczaj) kościelny jest sprzeczny z nauczaniem Bożym, nie stosuję go i nie udaję, że się zgadzam. Nie ma takiego obowiązku (wbrew temu, co twierdzą niektórzy<

W ten sposób rozumując każdy z nas wyznawałby swoją religię.
Do całego postu się nie odniosę, bo to zbyt obszerny temat.

Autor bluengel Dodany 2010-08-03 11:31

A może wtedy nie byłoby wojen religijnych i nienawiści karmionej religią...?
To powinna być sprawa tak osobista jak to tylko możliwe. Kiedy taka być przestaje - mamy bitwę o krzyże pod pałacem prezydenckim.

Autor barbara33 Dodany 2010-08-03 11:35

osoba wierząca albo przyjmuje to co wiara nakazu albo nie jest nią nie można wybierać sobie tego co tylko nam pasuje albo jest się zimnym albo gorącym

Autor bluengel Dodany 2010-08-03 12:31

1) wiara niczego nie nakazuje (co najwyżej ludzie, np. kościoła - a to nie musi być tożsame z wiarą)
2) wiara jest lub jej nie ma - tu się zgodzę
3) ja powiedziałam wyraźnie, że wierzę w Boga - niekoniecznie w kościół o kształcie istniejącym np. w Polsce. Opierając się na zaleceniach Słowa Bożego, to jest dobre. Przecież na Sądzie Ostatecznym nie będzie mnie oceniał kościół lecz Pan Bóg:)
4) a gdzie jest napisane, że nie można wybierać...? To po co dano nam wolną wolę, Twoim zdaniem?
5) a, i jeszcze: pisząc "to co wiara nakazuje" co mam rozumieć: gdzie są te nakazy, kto je wypowiedział, gdzie są spisane? Forma bezosobowa jest tu co najmniej drażniąca:)

Gdyby przyjąć Twoje słowa doktrynalnie, jesteś straszliwą grzesznicą - już za niektóre stwierdzenia w swoich postach powinnaś smażyć się w piekle. Zaś nie jest chwalone przez kościół ubliżanie bliźnim:)
Nie osądzam, bynajmniej - przytaczam przykład "gorącego i zimnego" :-)