Byłam odwiedzić miłą panią doktor, potem mniej miło w przychodni, bo lekarz rodzinny nieobecny, a zastępstwo ma tyle pracy, że nie wiadomo, czy na jutro wypisze receptę. Co kogo obchodzi, ze muszę miec te leki. Zobaczymy jutro..
Nie zdążyłam do fryzjera, więc umówiłam się na jutro.
Potem mały dyżur z wnukami i potem małe doszkolenie synowej w zawiłościach pewnego programu, potem odpoczynek, czytaj przypadkowe spanko leniwe bez problemów.
teraz nocne markowanie i zaraz spać, bo jutro pobudka o świcie.
Więcej 'grzechów' nie pamiętam...
))) No dobra pamiętam dwa małe.
))