Gutek wnet się rozochocił,
z fiolet panną sobie psocił.
Hanka, gdy to zobaczyła
tak mu w krocze przywaliła,
że jego ważna część ciała
też się fioletowa stała.
Skacze Gutek, podryguje
"ciałko" spuchło, aż buzuje.
Z boku wiadro z wodą stało
no i wsadzić się udało
fioletową część ciała.
Wielka ulga choć "część" mała.
HAnka z tyłu za nim stoi
Gutek bardzo się jej boi
więc się bokiem wycofuje,
ręką krocze podtrzymuje,
by znów kopa nie zarobić
i .............