z internetu
. Pewnie internetem można sie niejednokrotnie wesprzeć, ale w moim wypadku jestem wolny od decyzji
. Żona je podejmuje, ja zaś jestem tylko wykonawcą . I niech tak zostanie . Pewnie jakbym miał jeszcze tam je podejmować, to byłby kłopot .Chodzili bysmy głodni
. Kluski już ukulane, ciasto w lodówce czeka na rozwałkowanie. Ja zaś zaraz się położę, bom dętka - ale szczęśliwa
. Pozdrawiam