Lid pamioętałam i dlatego Ci to wkleiłam. Nie gniewaj się ale odsłucham jutro napewno Liduś niech snią ci się te łososie i niech ci pachnie rybka pieczona na patyku nad ogniskiem. To najsmaczniejsze danie jakie jadłam kiedyś
Siwek dzięki i do jutra
Dziś wszystkim juz życzę miłej nocki i do jutra. Niech wam się śni to o czym marzycie
Mojej mamie zawsze się marzył worek kasy ale worek był dziurawy i nie spełniło jej się marzenie. Ja marzę tylko o słoneczku wiośnie, lecie i jak zwykle śpiewu morza
witam:))), o rany, rozmarzyłam się słuchając B. Ładysza- przypomniała mi się moja studniówka- och, co to był za bal !. człek był młody, radosny, pełen energii, fantazji, i platonicznie ...zakochany:)) To były czasy, pamiętacie takie jeszcze?
No niezłe macie marzenia nie powiem że nie. Mnie nadal się marzy by przestały mi tak uwierać wszelkiego kalibru obuwie i wreszcie nastała wiosna )))) Kochani kasa to jeszcze nie wszystko. Zależy co można za nią kupić? To jest ważne.
Wiem, i tak sobie myślę. że gdyby można tak jednym pstryknięciem palców "wyczarować" Ci zdrowe nóżki, zrobiłabym to z zamkniętymi oczami. i uwierz-całkiem bezinteresownie:))) już bez tego garnca złota:)))
A przy okazji, poprawiłabym swoje, z tego wszystkiego zapomniałam, że i ja mam trochę nie takie:(( jedną, Ale i tak na jedno wychodzi - i tak nie chodzę jak bym chciała, znaczy -jak kiedyś
Jasne, właśnie mi się skleciły słowa w innym kąciku:) Wiosna rozmarza mnie zawsze i zawsze jakoś natchnie nadzieją. a tej nam jak zawsze potrzeba, nieprawdaż?::
U mnie za oknem jest już zielono- jeszcze nieciekawa jest to zieleń, ale już za chwileczkę , już za momencik... pojawi się soczysta barwa , pąki na drzewach, i wybuchnie cała gama wiosennych kolorów. Tylko patrzeć....))
O tak i ciągle zerkam czy już wschodzą krokusy na trawnikach. Śniegu już nie ma w mieście. Może gdzieś na pobrzeżach ale centrum jest suche. W tym roku nawet stokrotek nie ma za to psich kupek zatrzęsienie marzy mi się czysty zielony z krokusami trawnik jak to było dawniej.
HMmm. U mnie pierwszych kwiatów jeszcze nie ma, ale może jutro coś się pojawi? Może mentalnie kiedyś dojrzejemy, by sprzątać po swych pupilkach. Wówczas mam nadzieję , bez dodatkowego nawozu, trawniki będą oddawały nam cały swój pierwotny urok i cieszyły oko. A o to chodzi przecież )
Sorki, poniosła mnie chyba wyobraźnia- z mojego punktu widzenia to bajkowy krajobraz. ale nie zazdroszczę zimy- trzeba nie byle jakiej odwagi i siły, by przetrwać tam, prawda?
No to faktycznie niezazbytnio dobrze, tym bardziej podziwiam:))) Ale skoro to kącik marzeń, to może jakaś fortuna odkryje się wraz z topniejącym śniegiem gdzieś pod sędziwym drzewem?
Klarysko masz przed sobą mieszczucha z krwi i kości. Nawet pałac ze złota i kierowca z limuzyną nie oczarował by mnie na wsi. Jestem z miasta to widać i słychać i czuć.... tak ktoś kiedyś chyba śpiewał
U mnie zakwitły przebiśniegi pod balkonem. Dziś zauważyłam. Ale i tak marzy mi się kasa i dlatego wysłałam dziś multi i lotto i małe lotto, a do tego kupiłam zdrapkę. W zdrapce wygrałam 1 zł, ale dałam ją mężowi , a on kupił nową zdrapkę i przegrał. Wyciągnęłam z tego wnioski i jak dziś wygram w lotka , to ślubny pieniędzy do ręki nie dostanie. )))))))))))) )))))))))))))
Ela Siwek ma rację. Kasa u nas od zawsze jest wspólna. Może gdybyśmy mieli jej dużo więcej , to każde by sobie coś zostawiało, ale gdy trzeba się liczyć z każdym groszem, to chyba większość z Was wie jak to jest.
Elunia z tą wspólną kasą , to różnie bywa. Znałam rodzinę , w której każdy płacił za coś innego. Mąż za przedszkole, żona za światło itd. Rodzina się rozpadła.