Oniemiał do reszty jak zobaczył czerwoną podwiązkę założoną na mocno obcisłe spodnie. Stała nieruchomo z figlarnym uśmieszkiem na buzi który przyciągał tłumy gapiów.
Bielizna była niekompletna, bo szarpiąc bluzeczkę pociągnęła również za staniczek. Oczom gapiów zza szyby ukazały się piękne piersi analizy. W pierwszej chwili nie wiadomo czy ze skrępowania czy też chłodu zasłoniła piersi ręką. Nawet rumieńce pokazały się na jej twarzy. Tłum podekscytowanych facetów coraz mocniej napierał na szybę. Znów słychać było okrzyki : spodnie też, spodnie też, spoooodnie .......... Sprzedawca na zapleczu zacierał ręce z radością myśląc o utargu jaki będzie miał dzięki takiej reklamie.
Jednak sprzedawca grubo się pomylił. Tłum na zimnie zaczął rzednąć. Zamiast wchodzić do sklepu kierowali się do kawiarenki na przeciwko by tak z nosem przy szybie i kubkiem kawy w ręku komentować na temat żywego manekinu.
Analiza widząc, że częśc osób odeszła rozczarowała się bardzo. Czyżbym się nie podobała? - pomyślała. Chcąc sprawdzić czy rzeczywiście już jej wdzięki przestały robić wrażenie na facetach .....................
Najspokojniej w świecie zeszła z wystawy. Ubrała się i skierowała również do pobliskiej kawiarenki dokładnie naprzeciw sklepu. Zanim jednak to zrobiła oddała zaszokowanemu sprzedawcy czerwoną podwiązkę. Jakież jej zdziwienie było jak weszła do kawiarenki. Na jej cześć wszyscy skandowali i chcieli stawiać kawę. Nikt nie prosił o striptiz czy jakąkolwiek rozbierankę. Towarzystwo wiwatowało za jej odwagę......
Nowy dzień rozpoczął się miłym dla niej wydarzeniem. Posłaniec przyniósł jej bukiet herbacianych róż. Z niecierpliwością otworzyła dołączony do kwiatów bilecik i.........
Jednak w lustrze barku odbiły się promienie słońca. To zmobilizowało Analizę do spaceru. Dość głośno zamknęła barek i zaczęła się ubierać strojąc miny do lustra w przedpokoju
.....o maseczce, którą ostatnio kupiła . Postanowiła się upiększyć. Przez 15 minut trzymała maseczkę na twarzy, a kiedy ją zmyła............................
Jednak Analiza miała dziś taki humor, że nic jej nie mogło wyprowadzić z równowagi. Włożyła piórko we włosy , kusą sukienkę, mokasyny i poszła do.............
z okazji Dnia Kobiet składam wszystkim Paniom najserdeczniejsze życzenia zdrowia, radości i pomyślności tak w dniu Waszego święta, jak na każdy dzień 2010 roku.
Życzę, aby zawsze pamiętano o Waszej codziennej pracy, nieustannym trudzie, poświęceniu i trosce o innych oraz o nadawanym przez Was sensie życia. Niech spełnią się Wasze najskrytsze marzenia, a uśmiech gości na Waszych twarzach. Serdecznie wszystkich pozdrawiam szczególnie płeć piękną. Jan.
Po takiej wypowiedzi Analiza aż podskoczyła na łóżku i pobiegła do łazienki sprawdzić czy uczulenie zeszło jej z buzi. Wszystko było ok więc zaczęła się szykować na jutrzejsze święto Kobiet.
Analiza raniutko wzięła szybki prysznic, zrobiła lekki makijaz ,ubrała lawendowy kostium,nowiuskie bucki,skropiła sie odrobinka-Byc moze i juz miała wychodzic w ten piekny dzien gdy ostatni raz spojrzała w lustro i....papiloty!!!!wciaz na głowie sterczały!K.............zakleła siarczyscie....
...ta wskoczyła do swojej ekstra wypasionej żółciutkiej fury marki fiat 126p i tyle ja widziała...Dozorczyni tylko zdarzyła wymachujac miotła zakrzyknac-bodaj by ci detka pekła !!!i auto odjechało w tumanie spalin.
Analiza na swiatłach zdejmowała trzęsącymi sie ze zdenerwowania dłonmi papiloty,lekko przeczesała po nich palcami,polakierowała i gotowe.Ach,jeszcze kropelka Byc moze i juz.
Ale na Boga,gdzie ja sie tak spiesze,przeciez wiadomo,ze Lidki na zebraniu nie będzie,ta blondyna,no ta a aha,chyba Ela tez sie spóźni a panowie?Ci jak zwykle 3x p...:piłka,podboje i procenty.
Analiza wróciła dziś wściekła do domu. To wszystko przez nieustannie padający deszcz. Nie dość, że w strugach deszczu rozwaliła się jej piękna fryzura, to na dodatej jakiś pirat drogowy wjechał w kałużę i ochlapał błotem jej nowiusieńki kostium.
Zobaczyła przystojniaka i uciekła. Nie chciała się nikomu pokazywać w takim stanie.Teraz będąc już w domu nie mogła sobie darować, że taka okazja "przeleciała jej koło nosa". Jednak życie toczy się dalej. Teraz trzeba .................
Analiza podczas wakacji zaliczyła wczasy w SPA,póżniej bawiła miesiąc na Santorini i gdy teraz wróciła do pracy koledzy oniemieli z zachwytu.Jej biały kostium podkreslał opalenizne ,nie było sladu po wczesniejszych dziwnych przygodach a wyszczuplonej dziewczynie wypoczynek ujął z 10 lat.I tak pełna werwy do pracy siadła przy swoim biurku,gdy nagle...
...Popatrzyła w okno, a tam.... na rogu ulicy otworzyli ciastkarnię. Siedziała wpatrzona w ludzi wychodzących z ciastkami w ręku. Już nawet praca jej nie szła, bo myśli krążyły wokół kremówek. Kiedy skończył się tek koszmarnie długi dzień pracy , pobieegła po ciasteczka. Pojem sobie słodkości zamiast obiadu pomyślała. Pewnie tak mocno znów nie przytyję.
Tak myśląc weszła do cukierni ,kupiła kremówki i pączka,w ktorego zaraz na ulicy wbiła wybielone zęby,gdy cała konfitura spłynęła na bielusienki,nowiusienki kostium.Łzy napłynęły jej do oczu,gdy podszedł....
... szczerbaty...Szymon i rzekł: Czego beczysz mendo? Kiedy taplałaś się w bagnie nie beczałaś wcale a ponadto twierdziłaś że czysta jesteś w duszy i twarz twoja taką samą jest. A teraz z byle konfitury łzy ronisz. Czego beczysz mendo, grasz...?