Przeciez Ci prezydenci,posłowie,senatorowie,generałowie itd.to ludzie z ludu,najzwajniejsi,tyle że mieli chęci,ochote,siłe przebicia i troche szczęścia.Niektórych to my wybralismy,niektórzy zostali wybrani przez tych,których my wybraliśmy.Każdy może coś osiagnać.Jedni na polu politycznym wygraja walke,innym poszcześci sie w potyczce z PFRONem.Nic mnie bardziej nie drażni niż narzekanie.A wiadomo,że w miarę jedzenia apetyt rośnie.Bo czytałam już tu posty,ze po 3 latach używania komputera nie nadaje się on do niczego.