>częsta zmiana nicka budzi chyba pewną nieufność
Rozumiem, że to tak ogólnie, a nie do mnie konkretnie (jestem tu pod tym pseudonimem dłużej, niż większość innych osób jest w ogóle na forum.
) Jak już pisałam, używałam go w różnych zakątkach sieci przez dobre 7 lat (zgodnie z zasadą, że pseudonim ma się konsekwentnie), ale wszystko się człowiekowi kiedyś w życiu zmienia. Nawet twarzy nie mamy przecież tej samej - dwudziestolatek wygląda inaczej niż trzydziestolatek, a sześćdziesięciolatek inaczej niż siedemdziesięciolatek. Jedyna rzecz jaka zostaje z nami przez większość życia to imię, ale pseudonim nie jest imieniem o tyle, że powstaje zawsze w konkretnych okolicznościach jest z jakiegoś powodu wybierany (a nie nadawany nam siłą).
Przez te 7 lat ja się "trochę" zdążyłam zmienić i stare przezwisko jest jak stare ubranie - niby można jeszcze nosić, ale nawet właściciel czuje się w nim dziwacznie. Dlatego zresztą, to forum jest jednym z ostatnich miejsc, gdzie jeszcze bywam pod tym pseudonimem, Jego zmiana nie oznacza przecież, że we wtorek siedzi przy klawiaturze jedna osoba, a w środę diametralnie inna, druga osoba. Zwłaszcza, kiedy taka zmiana jest powszechnie ogłaszana tym, którzy mogą stary pseudonim znać (nowym użytkownikom forum i tak wszystko jedno).
No ale dość tej "prywaty".
Pozdrawiam