Wspomnienia

Autor bernadeta Dodany 2008-04-28 14:34

Pamiętniki, "pchełki" czy skakanie w gumę, są ponad czasowe, dzieci jeszcze się w to na szczęscie bawią- przynajmniej w szkole:)))

Autor lidian Dodany 2008-04-28 14:39

Myślałam, że o pchełkach już dawno zapomniano. Pamiętam, że całą rodziną graliśmy w pchełki i bierki.

Autor bernadeta Dodany 2008-04-28 14:44

Tylko obecne "pchełki" są w wersji bardziej "motorycznej" - z boku wygląda, jakby dzieci skakały sobie po stopach- często zresztą tak jest;)))

a kto pamięta grę w karciane "ku-ku" i bicie kantami kart po łapach? eh- tez mielismy "brutalne" zabawy;)

Autor lidian Dodany 2008-04-28 14:50

Wiele razy dostałam, ręce miałam czerwone jak po wrzątku.

Autor bernadeta Dodany 2008-04-28 14:53

a...- gry w "dwa ognie" i "szczura" - też są nadal popularne:)))

Autor lidian Dodany 2008-04-28 14:58

Na osiedlu, gdzie mieszkam nie widać, aby dzieciaki jeszcze się w takie rzeczy bawiły. Najlepiej im idzie malowanie po ścianach.

Autor bernadeta Dodany 2008-04-28 15:59

...bo tak pięknie;) bawią się w szkole, acz z własnej inicjatywy:) puszczone "samopas" ewentualnie wsiadają na rowery:)

Autor lidian Dodany 2008-04-28 16:17

Do uruchomienia własnej wyobraźni skutecznie zniechęcają takie "łatwizny" jak gierki komputerowe. Dawniej potrafiliśmy bawić się nawet kamykami. Cały czas nasze mózgi pracowały nad wymyślaniem nowych atrakcji. W dzisiejszych czasach atrakcją nazywa się coś zupełnie innego. Wiadomo, że należy korzystać ze zdobyczy techniki, ale niektóre z tych zdobyczy dzieci otrzymują w nadmiarze i zbyt wcześnie.

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-04-28 21:24

CZEKAM NA ODPOWIEDŹ

Autor Ella Dodany 2008-04-28 17:21

No to super.Baw sie dobrze Basiu

Autor lidian Dodany 2008-04-29 07:18

Pamiętacie takie czasy kiedy niewiele osób miało telewizor i ludzie spotykali się u jednego sąsiada, aby obejrzeć "kobrę" lub mecz piłki nożnej?

Autor konkretna Dodany 2008-04-29 11:12

A jakże ,pamietam.I te szyby na telewizorach imitujące kolor.

Autor renatawanke Dodany 2008-04-29 12:31

ja pamiętam za mojego dzieciństwa bawiliśmy się inaczej "weselej'' nie to co teraz ''piwo ,przekleń stwa itp.''BASIU nie uraziłaś mnie ale nie lubię insynuacij przeczytałam twoje posty piszesz '' chwiejnie'' choruję ponad 25 lat i gdybym miała takie nastawienie już dawno siedziałabym na wózku ale ja chodzę ''po 3 operacjach'' ludzie patrzą się różnie no cóż taka mentalnośc polaków ja od dawna nie zwracam uwagi na to co mówią INNI ponieważ nikt nie wie co go czeka . SĄ nowe leki na RZS ,właśnie się staram oto nowe leczeni.przy niektórych terapiach trzeba brac chemię i sterydki pozdrawiam

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-04-30 20:46

dalej nie wiem oco ci biega

Autor renatawanke Dodany 2008-04-30 20:59

dobrze dajmy temu spokój ale mogę z tobą rozawiac oczywiście jak będziesz chciała ?? prawdę mówiąc to mnie to wciągneło

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-04-30 21:07

nie dam spokoju dopóki nie wyjaśnisz o co ci chodzi najpierw masz ale teraz uciekasz od tematu

Autor renatawanke Dodany 2008-04-30 21:30

pytałaś czym mnie uraziłaś odp nie uraziłaś ale nie lubię insynuacii ,i trochę mnie poniosło dlatego taki wpis

Autor lidian Dodany 2008-05-01 08:07

Maj czas Komunii Św. Czy pamiętacie swoją Komunię? Moja nie odbywała się w takim przepychu. Nie czekałam na prezenty, bo nie wiedziałam, że coś dostanę. Uroczystość odbywała się w Katedrze i wszystkie dzieci z całego miasta przstępowały razem do Komunii. Musieliśmy wstać bardzo wcześnie. Kiedyś 3 godziny przed nie można było jeść. Była cała masa dzieci i rodzin. Trwało wszystko od samego rana do południa. Byliśmy strasznie zmęczeni, ale radośni. Dostałam wtedy mój pierwszy zegarek.

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-01 10:04

komunia moja była mała nie pamiętam godziny ale było to 13 maja a prezenty dostałam wolkmena zegarek kalkulator i długopis
pióro na naboje marki które zobaczyłam jak miałam 18 lat to troche straciły wartości ale je wymieniłam i magnetofon jamnik była mała skromna alee nie ilość gości i wartość prezentów jest ważna lecz istota

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-01 10:01

też nie lubie instytucjii ale czasami z nich korzystać trzeba a i ytak nie rozumiem wypowiedzi jakie pod moim adresem skierowano i żądam wyjaśniń

Autor niepelnosprawny Dodany 2008-05-01 13:26

[usunięte]

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-01 13:46

sens był i jest tylko nie każdy go potrafi dostrzec

Autor lidian Dodany 2008-05-02 14:16

Nie wiem w jakim wieku jesteście, ale może ktoś z Was pamięta, że dawniej w telewizji w poniedziałki po dzienniku zawsze był Teatr TV, a w czwartki Kobra. Jak Wam się to podobało?

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-02 15:00

nie oglądałam ale pamiętam a wiek nie jest ważny :-)

Autor Ella Dodany 2008-05-02 17:53

lidian teraz też w poniedziałki w jedynce jest teatr tylko czasem taki sfilmowany bardziej nowoczesny

Autor lidian Dodany 2008-05-02 17:59

To już nie ta atmosfera, to nie to.

Autor Ella Dodany 2008-05-02 18:00

Wiem i rzadko ogladam

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-02 19:10

a ja nie oglądam telewizora bo nie ma nic ciekawego

Autor konkretna Dodany 2008-05-02 22:55

<To już nie ta atmosfera, to nie to.
Pamiętam te oczekiwania na Teatr TV i Kobrę.Teatr powinien powrócic do swej dawnej formy,by dać namiastkę prawdziwości.Dziś fragmenty realizowane w plenerach odczarowały magię teatru,urok i tajemnicę.Brak mi też Tych Wiekich Aktorów,którzy odeszli.W nowym pokoleniu jakby zabrakło finezji ,osobowości ,własnego rysu granym postaciom.Bardzo widoczne jest,iż kształcenie mlodych adeptów stało się miałkie,płytkie.Wielcy Mistrzowie jak :Gustaw Holubek,Tadeusz Fijewski,Tadeusz Lomnicki,Aleksander Zelwerowicz,Bardini uczyli się aktorstwa metodą Stanisławskiego.Tego tak bardzo mi brakuje.

Autor lidian Dodany 2008-05-03 10:16

Wiesz konkretna to już chyba bezpowrotnie odchodzi. Teraz wszystko zdominowały telenowele. Nawet aktorzy się sprzedali. Resztki starej gwardii poumierają i ...

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-03 13:14

ja ich nie oglądam

Autor konkretna Dodany 2008-05-03 13:44

Lidian i ........ nawet powtórek nie będzie.Wszystko tak się zamerykanizowało,iż całe kino europejskie ginie w tym amerykańskim kiczu.Poska nie jest tu wyjatkiem.

Autor Ella Dodany 2008-05-03 13:47

No kobitki w dobie komputerowej to już i 3 latki mają dość TV :-)

)))))) wolą komputer i gry :-(

((( i nic nie robić i nic nie myśleć

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-03 13:51

teraz dzieci mądrzejsze od dorosłych

Autor Ella Dodany 2008-05-03 13:52

A jakżeby nie a jak szpanują to nawet i młodzież im nie dorównuje

Autor konkretna Dodany 2008-05-03 13:52

Ellu masz rację.Moja siostra ma 4-letniego syna.parcuje wiec dzieckiem opiekuje się babcia.Kiedy się z nimi spotykam malec ciagle żąda bajki na CD,a mamusia z babcia sa zadowolone,ze dziecko siedzi cicho i nie marudzi.I pomyslec,ze ja gardło sobie zdzierałam na czytaniu im bajek i często-gęsto tych samych,pomimo ze nzali juz je na pamięć.

Autor Ella Dodany 2008-05-03 13:54

nie martw sie Ty dałaś to co dobre a one kiedyś same zwrócą uwagę że maluch (już duży) nie ma czasu dla nich bo coś ogląda czy klika.

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-03 13:58

może tak być jak piszesz

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-03 13:55

co pokolenie inaczej chowane a może dziecko jest rozpieszczone

Autor Ella Dodany 2008-05-03 13:58

To raczej wygodnictwo bo nie marudzi więc niech oglada gra i klika

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-03 14:03

może i tak tylko co z tego potem pozostanie

Autor Ella Dodany 2008-05-03 14:04

Nic, znieczulica jak już zauważyłaś na jednym z wątków

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-03 14:05

właśnie i co wtedy ??

Autor Ella Dodany 2008-05-03 14:06

??????????????

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-03 14:08

Nic, znieczulica jak już zauważyłaś na jednym z wątków
ja odpisałam właśnie i co wtedy

Autor Ella Dodany 2008-05-03 14:09

po prostu już nic zero kompletne fiasko i nie da się tego tak ot wytłumaczyć

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-03 14:10

brak zainteresowania dzieckiem zrobiło swoje

Autor lidian Dodany 2008-05-04 22:54

Pamiętacie trybuny na pochodach 1-majowych. Zawsze tam siedziały jakieś szychy. W mojej miejscowości mieliśmy takiego cudaka, który zawsze szedł za pochodem, właściwie go kończył. Ubrany w łachmany z papugą na ramieniu, a w ręku koło od roweru. Ciągnął za sobą wózek z makulaturą. Śmierdział. To był wstyd dla tamtych władz więc go przed rozpoczęciem pochodu wywozili z miasta, ale jemu jakimś cudem zawsze udawało się wrócić. Czy u Was też zdarzały się jakieś ciekawe historyjki podczas pochodów?

Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-05 13:45

TO NIE ZA MOICH CZASÓW