www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Nocne rozmyślania (Strona 59) (1869368 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 134 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2010-11-24 20:11
Przez całe życie oswajamy się z myślą, że nasi rodzice  kiedyś nas opuszczą lecz kiedy ta chwila nadchodzi, to bardzo trudno jest się z tym pogodzić. Niewyobrażalny ból. Ile jeszcze dane jest nam wspólnych trudnych dni i nocy? Boże miej nas w swej opiece.

Nie odpisujcie na ten post. Wiem, że wielu z Was mnie rozumie. Jeżeli można, to proszę o modlitwę za moją mamę.
Nadrzędny - Autor eliska Dodany 2010-11-26 01:18
LIDIAN,ROZUMIEM CIĘ DOSKONALE.MOI RODZICE ODESZLI W PRZECIAGU JEDNEGO ROKU W TYM SAMYM DNIU I TYM SAMYM MIESIĄCU.WIEM DOBRZE CO TO ZNACZY.
Nadrzędny - Autor ulena Dodany 2010-11-26 02:41
Ja też niestety nie mogę spać, i chociaż moja bezsenność ma inne źródło to skutki są takie same. Stres i bezsilność.
Nadrzędny - Autor klarysa Dodany 2010-12-08 01:28
Noc, głęboka noc, a sen nie przychodzi. Ból, wściekłość, wreszcie bezradność  nie pozwala mi wyciszyć skołatanych myśli.
Myśli kłębią się jedna po drugiej, coraz bardziej szalone,  jak bumerang wraca pytanie - Dlaczego?
Dlaczego się nie udało, dlaczego ja,  dlaczego zostałam kaleką? co poszło nie tak,? nie umiem się z tym pogodzić!!!, Nie potrafię !.
Mam świadomość, że inni, wielu z Was, ma gorzej. Wiem, wiem, wiem, podziwiam niektórych z Was za wytrwałość,  za słowa, które na forum padają, słowa pogodne, ciepłe mimo wszystko, -  mimo, a może właśnie DLATEGO  emanuje tu czasem taki miły nastrój, że chce się żyć ....
Ale dziś nie umiem się śmiać, przytłacza mnie widok okaleczonego ciała........
Ale może jutro zdarzy się cud????
Dobrze, że jesteście - gdzieś po kątach być może szpitalnych, ale duchem na forum.
Nadrzędny - Autor ulena Dodany 2010-12-08 07:38
Rozumiem Cię doskonale, sama od kilku miesięcy zmagam się z taką niemocą i bólem. Jedynie syn i pies powstrzymują mnie od podjęcia radykalnych kroków.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2010-12-08 08:31
Zmagałam się kiedyś z takimi myślami i dlatego doskonale Was rozumiem. Myślę , że każdy z nas ON to rozumie. 
Teraz też przechodzę trudny okres w życiu. Wielu z Was to już poznało. Odchodzenie bliskiej osoby. Nie wiem jak długo to potrwa.
Tu jest nasza siła i nadzieja:

http://adonai.pl/
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2010-12-08 08:37
Dlatego uważam, że dużo latwiej jest znosić niepełnosprawność gdy nabywa się ją w chwili urodzenia lub we wczesnym dzieciństwie. Po prostu wtedy nie wiemy co tracimy. Jestem ON od 6ego roku życia i po prostu nie mam porównania jak to by było gdybym był zdrowy.
Nadrzędny Autor ulena Dodany 2010-12-08 10:07
Lidian czas odejścia naszych Rodziców to jakby fizjologia, myślę, że o wiele gorzej jest jak matka musi pożegnać dziecko.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-08 10:07 Zmieniony 2010-12-08 10:25
Niestety ja sprawność straciłam 12 lat temu. Teraz z bólu nie daję rady nawet siedzieć. Też tu zaglądam dla pokrzepienia duszy. I choć smutek męczy czytam i staram się być taka jak dawniej.
Doskonale rozumiem Cię lid. To niemiłosiernie długi okres niepewności, a potem żal i smutek pozostaje chyba na zawsze.
Ulena i przez to też przeszłam już. Trudne i bolące rany nigdy nie gojące się.
Nadrzędny - Autor ulena Dodany 2010-12-08 10:13
Ellu, myślę, że już nigdy nie będziemy takie same jak "przed". Ból i cierpienie zmienia człowieka. Ja ciągle myślę o tym, aby nie ranić najbliższych, bo oni już mają i tak trudne życie z nami.
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2010-12-08 10:16
Mój ojciec umarł nagle i to chyba lepsze niż powolne odchodzenie. Natomiast niepełnosprawność na pewno rzutuje na moje życie. Nie mówię o logistyce, raczej o tym, że przez nią jestem wrednym człowiekiem.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-08 10:22
Ulena dzięki za ciepłe słowa.
Rogal też się zmieniłam i też śmierć nadeszła nagle z nienacka.Też jestem czasem nie ok.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2010-12-08 10:48
Ja niestety nie czasem. Stałem się jak robot, pusty w śrosdku, egoistyczny i hedonistyczny.
Nadrzędny - Autor klarysa Dodany 2010-12-08 11:58
Oj, rogal, masz rację z tą niesprawnością , łatwiej akceptuję się  fakt, kiedy nie ma się skali porównawczej. I nie jesteś taki "okropny". no. może czaaasem :-)
Lid. może będzie jeszcze choć trochę lepiej?
Pamiętasz,  ja taki okres przezywałam rok temu,  Bóg dal nam  jeszcze wiele dni życia, dziś Mama czuje się lepiej, mimo cięzkiej choroby,
........Trzymaj się  
ale dobrze, że jesteście  :-). pozdrawiam cieplutko Was wszystkich
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2010-12-08 12:04
W sumie poruszamy się w tej dyskusji jak we mgle. Każda niepełnoasprawność jest inna. Każdy z nas funkcjonuje w innym otoczeniu, z innymi szansami na pracę, miłość, itd. Dlatego są to nieporównywalne sytuacje.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-12-08 15:35
ja choruje od 2 go miesiaca zycia i nie zgodze sie z rogalem że łatwiej jest nie znająć smaku sprawności
jako dziecko nie było mi jakoś bardzo smutno że ktoś idzie na dyskoteke , że pracuje itd  staram się być aktywna mimo wszystko  niestety teraz jest mi coraz trudniej żyć mi ze świadomościa że jestem on i że nie zmienie tej sytuacji w żaden sposób coraz częściej odczuwam ból nie tylko fizyczny ale i psychiczny  straciłam wiare w Boga nie mam już sił na walke o wszystko
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2010-12-08 17:43
Tak się zastanawiam, czy nie lepiej powiedzieć, że "lepiej" to nie jest jakoś obiektywnie, ale tak, jak człowiek uzna, że jest "dobrze". Jednym ludziom "lepiej" stracić coś tak wcześnie, że nigdy się nie dowiedzą co to było. Inni mówią: a ja przynajmniej kiedyś poszalałem. I być może obie strony mają racje.

Pozdrawiam

PS. Taka luźna myśl: cudem nie zawsze jest rozproszenie ciemności - czasem jest nim tylko to, że ciemność nie wzrasta. Ostatecznie kto powiedział, że ja mam prawo być szczęśliwa (w takim sensie jak to się zwykle rozumie: człowiek jest zdrowy, bezpieczny, kochany przez bliskich), a wszystkie nieszczęścia tego świata ma nieść ktoś inny? Dlaczego akurat ja miałabym mieć taką gwarancję? Tylko dlatego, że ja jestem sobą i siebie czuję najbardziej? A może właśnie ja mam nieszczęście nieść po to, żeby nie zmiażdżyło kogoś innego?
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-08 18:07
Idą święta. Nasze myśli są jak nie oświetlony tunel. Trudno czasem zgodzić się dlaczego to ja, ale też i nie chciałabym by to był ktoś inny. Mój ciężar staram się dźwigać sama. Czasem łezka poleci. Śmiech gdzieś się ulotnił. Czy wróci? Nie wiem. Idą święta a mnie trudno jest nawet o nich myśleć. W tym roku jakoś na nic nie udało mi się przygotować. Oby przyszły nie był taki sam lub gorszy to da się jakoś żyć. . .
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2010-12-08 18:13

> W tym roku jakoś na nic nie udało mi się przygotować.


Na szczęście na Święta wcale nie trzeba się przygotowywać. :-)
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-08 18:47
I to jest fakt.

Iota na Boże Narodzenie zawsze miałam niezły tłumek tak ciut powyżej dziesiątki nas było. Oj trzeba było się przygotować i urobić. W tym roku jakoś inaczej. :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2010-12-08 21:07
W Świętach mimo wszystko (a mówi to ktoś, kto zazwyczaj bardzo lubi siedzieć za stołem, gdzie jest -naście osób), najważniejsze są Święta a nie śledzie i warto się przygotować duchowo, a pranie firanek czy 12 potraw to jednak dodatki. :-)
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 12:46
duchowość swoją drogą przy pustym stole raczej nie będziemy siedzieć
Nadrzędny - Autor eliska Dodany 2010-12-09 13:10
Ulena masz rację,że gorszym jest fakt kiedy Matka żegna umierające dziecko.Wczoraj właśnie byłam na pogrzebie mojej koleżanki od dzieciństwa.Odeszła nagle nie chorując na nic właściwie.Rozpacz Jej Mamy jest nie do opisania bo zaledwie dwa lata temu zmarł mąż tej pani i do tej pory nie pogodziła się z tą stratą a tu nagle śmierć zabrała Jej jeszcze córkę która była dla Niej oparciem.Jak już wcześniej pisałam moi Rodziece odeszli już wcześniej ale żal pozostaje ogromny tylko,że tak jest zbudowany nasz świat i musimy się niestety z tym pogodzić.A,że trudno to inna sprawa.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 13:38
każdy kiedyś umrze to nieuniknione
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2010-12-09 14:51
OT MĄDROŚĆ SPOD KUCHENNEJ MIOTŁY.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 14:57
taka prawda
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-09 17:00 Zmieniony 2010-12-09 17:56
Iota niestety u mnie żariełko jest jednak nie na pierwszym miejscu. Nie jestem też w stanie siedzieć długo za stołem. Mam dość żywy charakter i to raczej podróżniczy mimo swej niesprawnosci. Firanki o ja cię zapomniałam o takim drobiazgu a wszystko przez tę piękną zimową biel. :-))))))) NIestety rodzinka lubi pojeść i jak żyję święta zawsze były u nas. Taki mieliśmy zwyczaj. Wesoła rozśpiewana gromadka...... :-)

Basia nie życzę ci przeżyć twej mądrości.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 17:06
każdy kiedyś umrze to nie mądrość a fakt
Nadrzędny Autor kryształek Dodany 2010-12-09 17:53
Ciekawe dysputy wiedziecie. 8. 12. - to też święto. I też wiele wycierpiała - niewyobrażalnie wiele, mimo, że była pełnosprawna. A tak na marginesie - wczoraj był szczególnie ciężki dzień. Chyba pogoda zadziałała - ja kłóciłam się przez cały dzień, do tego byłam w takim dołku, że nic tylko zasnąć na zawsze. Wszystko było źle. Słuchajcie każdy - sprawny, niesprawny ma gorsze i lepsze dni i każdy ma swój los. Wszyscy to wiemy, a jednak ciężko pogodzić się z tym. Myślę, że ludzie za mało przebywają ze sobą w realu, za mało wspierają się i pomagają sobie. Wielu, zwłaszcza dotyka to osób starszych, pozostaje opuszczonych, samotnych. Ktoś powie sami na to pracujemy. Nie. Towarzystwo "wykrusza się", a młodzi mają swoje sprawy i nawet nie mają czasu wysłuchać osoby starszej. Miło czyta się, że u kogoś w święta bywa rozśpiwana rodzinka. U mnie święta są przygniatające i nie lubię ich.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-09 17:58
Ok kryształku masz rację. Ale jak czytasz takiego jak chromy to już całkiem tracisz chęć do czegokolwiek. Wczorajszy dzień to chyba był najgorszy w całym tym roku. Dziś mogę się :-)

Rodzinka była ale już nie jest. Te święta będą też przygniatające.

I znów napisałam nie toak i chromy będzie miał o czym plotkować :-)
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 18:04
mnie święta też nie cieszą tak jak kiedyś
Nadrzędny - Autor siwek Dodany 2010-12-09 18:06
Mnie tam dzisiaj się wcale nie chciało żyć,bo było zimno i brzydko,ale jakoś muszę wytrzymać do maja.Wyskoczy się na piwko i będzie wesoło :-)
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 18:07
a czemu aż do maja
Nadrzędny - Autor kryształek Dodany 2010-12-09 18:09
siwek - podeślij mi PROSZĘ trochę Twojego humoru, bo nie zdzierżę. Uszczknij troszeczkę dla mnie - bardzo, bardzo proszę.
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 18:14
:-)
Nadrzędny - Autor siwek Dodany 2010-12-09 18:18
Bo w maju będzie już ciepło
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 18:19
MOŻE W KWIETNIU LUB MARCU UDA SIĘ JUŻ POPIWKOWAĆ ZA 4 ŚCIANAMI
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-12-09 18:33
FAJOWY FILMIK DZIĘKI
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2010-12-09 19:30
super filmik :-)
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-12 17:42
Kochani. Dawniej było tu jak w siódmym niebie. Można było się wyżalić,wypłakać,wygadać, dostać poradę w postaci pocieszenia która działa jak balsam na rany. Dziś jest to wykorzystywane przez inne osoby. Człowiek czuje się tu jak zaszczuty. Strach pisać, zaglądać i czytać. Z miłego człowieka staje się arogancki z niezbyt przychylnymi odpowiedziami. Nie gniewajcie się, że coraz żadziej tu zaglądam. Coraz mniej tu są i inne osoby. Dlaczego? Bo strach tu coś pisać. Bo człowiek czuje się tu źle.
Wszystkim przyjaciołom życzę miłej zabawy. :-)

Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-12-12 17:49
ja myśle że przesadzasz to forum tworzą ludzie i wiadomo że są różne chaktery i osobości ale gdy nie będzie ludzi forum przestanie nim być
nie ulega wątpliwości jednak to że masz prawo tak myśleć i postępować
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-12 18:26
Basiu masz prawo tak myśleć ale ja mam dość tłumaczenia. Co do zaniknięcia forum to tylko było by mi szkoda takich osób jak Ty stała bywalczyni, lid, Malty, siwka, Klaryski, Joasi która od niedawna tu jest,Sylwka który wpada jak po zapałki,Agnisi ,Marylki, staruszki i wielu wielu innych którzy naprawdę zapadli mi na dobre w seduchu. Nawet Norbi nie sprawił tyle problemów jak co poniektórzy. Jeśli się nie mylę to ta osoba jest pod nowym nickiem i to ty chyba pierwsza to odkryłaś. Nie odchodzę na dobre ale i nie jestem już tu tak jak dawniej.
Dzięki za odpowiedź. :-)
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2010-12-12 18:30
Toja dcyzja Twój wybór
ja jednak mam to zdanie nadal
ważne by Tobie było ok
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2010-12-12 19:25
:-)
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-12-12 19:29
:-)
Nadrzędny Autor klarysa Dodany 2010-12-12 20:41
Elluś, popieram, Może to nie jest nocne rozmyślanie, ale zgadzam się z Tobą prawie  w 100 %.
strach się bać, czasem odezwać, "wizyta" tu, na forum nie zawsze bywa miła. choć czasem jeszcze się jeszcze zdarza.:-)
Człek dostaje po łapach całkiem niezasłużenie,  przecież wejście na forum jest naszym wyborem, człowiek szuka miłych kontaktów, miłej rozmowy - nawet ta o pogodzie też dla niektórych bywa relaksem.
Ni zaprzepaszczajmy tego.  Zawsze mówię, że skoro TU wchodzimy, szczególnie MY,  niech to będzie zawsze chwila przyjemna  dla ducha

A kłótnie i spory zostawmy w realu - tam jest prawdziwe, nie zawsze różowe życie
Pozdrawiam wszystkim wymienionym wyżej cieplutko i serdecznie :-)
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2010-12-13 08:10
ELLA,A NIE POMYSLAŁAS,ZE TRZEBA BY BYŁO UJAWNIC TYCH DWULICOWCOW,ZEBY INNI NIE WPADLI W ICH SPRYTNIE ZASTAWIONE SIDŁA???CHYBA TAK BYŁOBY NAJUCZCIWIEJ I PEWNIE WTEDY WROCIŁABY DAWNA ATMOSFERA,NIKT NIE LUBI CZUC SIE NIE PEWNIE,MYSLAC ZE KTOS ICH PODGLADA.NIESTETY MOICH PODOPIECZNI STARUSZKOWIE ZAPADAJA NA ZDROWKU NO I SWIETA A NIE WSZYSTKICH "UKOCHANE"DZIECI ZABIERAJA DO DOMU,DLATEGO JESTEM TU MAŁO,ALE JAKBY CO TO WPADNE TU POROZRABIAC:).
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2010-12-13 08:32
Ale tak generalnie o co chodzi?
O to, że czasami uczestnicy dyskusji mają różne zdanie?
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2010-12-13 11:15
generalnie chodzi oto by szanowano zdanie innych i nie ubliżano sobie nawzajem
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Nocne rozmyślania (Strona 59) (1869368 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 134 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill