Mojej choroby nie da sie wyleczyc,musze z nia zyc do konca.Ale mam lekarzy,ktorzy szczerze staraja sie ulzyc mi w cierpieniu i jak najdluzej utrzymac moja sprawnosc,za co jestem im wdzieczna.Trafilam na wspanialy zespol lekarzy.Moze mialam szczescie i nie trafilam na lekarzy,o ktorych piszesz i dlatego widze wszystko na rozowo(i mam nadzieje,ze nigdy nie trafie).I wcale nie czuje sie winna,ze napisalam cos,co Cie zabolalo,wiec nie licz,ze Cie przeprosze,to raczej Ty powinienes sie zastanowic nad tym,co piszesz,bo Twoje wypowiedzi sa znacznie ostrzejsze.