Rozumiem, chyba nie uraziłam Ciebie...? Jeśli jest coś źle i nie możesz z nikim o tym porozmawiać, postaraj się wybrać na spacer. Mnie to zawsze pomaga )))
Basia można cudze pokochać i to bardzo. Znam osoby, które więcej serca dały dzieciom swojej siostry niż ich własna matka. Te dzieci już jako nastolatki właśnie do tej osoby przychodziły się zwierzać ze swoich młodzieńczych spraw.
Przepraszam Basiu,widocznie mi się coś pokiełbasiło,wydawało mi się,że kiedyś pisałaś na forum,że masz młodszego brata.Wstydzę się,że mam tak krótką pamięć Przyjedz do mnie na kilka dni,to będziemy bawić się z moim wnuczkiem-jest kochany
Rogal mylisz się - tak mi się wydaje, gdy patrzę na osoby wychowujące dzieci adoptowane. Inna sprawa , to jak zmierzyc moc naszej miłości do dziecka , które wychowujemy (obojętnie własne czy cudze).