Siedziałam w archiwach cyfrowych, zapomniałam o świecie. Zaraz zacznę opracowywać, co znalazłam.
Coraz trudniej o miłe słowa w odniesieniu do rzeczywistości. Są dwa wyjścia, że albo się starzeję, albo dojrzałość sprawia, że widzę ostrzej wszystko i bardziej perspektywicznie. Pozostaje robić swoje, wg zainteresowań i pasji. Nie zawsze się da spokojnie, gdy się słucha dzienników i publicystyki. Pozdrawiam.
ps. z tym starzeniem, kurcze, zapomniałam, że mam zdeklarowane 100 lat i wyszłam z roli, ale nie che mi się poprawiać postu.
)))