Raz w roku chodzimy do dentysty z żoną na kontrole . Przez co przestałem się bać dentysty a i leczenie nie jest taką traumą jak u pacjenta ,który raz na dziesięć lat pojawia się tam .Fakt,że nie należą takie wizyty do najtańszych ale chcę się nie bać dentysty i zapłacę za to niebanie każdą kwotę . Pozdrawiam ,wypełniony nie tylko plombami .

Amalian uwierz, można chodzić systematycznie i przeżywać traumę. Od młodych lat chodziłam z najmniejszą dziurką, a i tak nie uchroniło mnie to przed cierpieniem teraz w starszym wieku. Wszystko zależy od zębów, leków i stomatologa oraz 1000 innych czynników.

Ależ Ella mnie nie trzeba tam gonić, chodzę. I cierpię.

Lidian wierzę,że tak jest ,bo co roku nóżki mi już nie dygją tylko dlatego bo siedzę w wózku . A co do leczenia ,to jak pisałem żem nie tylko plombami wypełnionym . O jacie ! Jak pani dentystka zaczyna dyktować swojej pomocy o moich plombach(wypełnieniach )... mało tych bez zosytało . A do tego jeszcze parodontoza,która prze do przodu . Aż strach !

(((