>Witajcie wszyscy.Strasznie to forum sie zmieniło ,nie ma miejsca na wygłupy,pogadanie na ploty i >luz.

Dlaczego? Na wszystko jest miejsce. Co prawda ostatnie rewelacje „dnia codziennego” zdominowały (być może troszeczkę łamy tego forum), lecz jest okay. No może wyłączając, "co niektórych", nieszanujących zasad kultury i poszanowania Innych.

>Szkoda.Szkoda tez ze nie ma miejsca dla kazdego.

Skąd taki wniosek?

>Pozdrawiamy tych ktorzy sie jeszcze trzymia i tych ktorzy czytaja >milczac.

Pozdrawiamy? Brzmi intrygująco. Ja również pozdrawiam. ))

Gdyby wyróżnić dwa człony Twego nicku "easy rider", zwał byś się "łagodny jeździec". Wspaniała nazwa. Wiedziałeś o tym? ))

>Zygmunt jak jeszcze kogoś wyłączysz, to niedługo nikt tu nie będzie klikał.

Dlaczego? Nie ma ograniczenia na tym forum dla ilości Osób, lecz (to moje zdanie), powinno być całkowite ograniczenie dla: złośliwości, chamstwa, czy obraźliwych wycieczek personalnych. To miałem na myśli.

>Zawsze na forum były kontrowersyjne osoby i wypowiedzi, ale mimo to forum nieźle funkcjonowało. >

Wybacz. Lecz w moim przekonaniu "kontrowersja" nie ma nic wspólnego z w/w rodzajem wypowiedzi. Kontrowersyjne mogą być tematy, wypowiedzi, poglądy, zdania (wszystko w zakresie zapodanych tematów). Lecz tam gdzie występuje brak kultury i poszanowania wobec tu piszących ludzi.

Bardzo się cieszę, że podobnie myślimy. Nas dwoje to już jakiś początek.)))

"Dla każdego coś miłego" znasz zasady z chęcią wejdziesz
Chcesz - w temacie się wypowiedz, z "nowym" również miło łatwo będzie. ))))

Ile można tu tłumaczyć, ile można pisać tutaj
by usłyszeć,  że to "pycha", by usłyszeć,  że to "buta".
Nie rozumiem tego Człeka,  co pojawia nagle tu się,
Coś tam pisze, trochę czeka, wszystko nie podoba mu się.
Ma twierdzenia,  jak "z księżyca", wypowiada dziwne tezy,
że nie może nikt tu bywać, że nikomu tu nie "leży".
Przeto "Wszystkich" tu obecnych, Ja na "świadków" powołuje,
Chamstwo, kłótnie, złośliwości, żadno niech się tu nie snuje.
Nie ma tutaj ograniczeń, Nikt, Nikomu "być" nie broni,
Nikt nie tworzy tu wyliczeń, tutaj się nie wnosi "broni".
Temat można tu "zapodać" - w istniejącym zdanie wpisać,
w międzyczasie "zabić głoda" bo inaczej będzie "kicha". )))))))))

>ZYGA JAK JUZ WIERSZYKI UKŁADASZ NA CZYJS TEMAT TO CHOCIAZ ŁASKAWIE ZAPOZNAJ SIE W >MINIMALNYM STPONIU Z HISTORIA CZŁOWIEKA.

Historia Człowieka jest mi nie do niczego nie potrzebna, gdyż nie chcę, i nie będę prowadził rozmów na tematy mieszczące się w sferze „Osoby prywatnej”. Rozmawiamy w granicach tematów zapodanych a nie (personalnie) na temat Osób tu piszących.

>I JESZCZE JEDNO.JAK TO JEST JAK KTOS O TOBIE MOWI ZES BUTNY I PYSZNY ZE NIE WIDZISZ >NIC PROCZ CZUBKA SWOJEGO NOSA TO LARUM

Nie larum – bynajmniej. Zaskoczyło mnie li tylko to, iż „easyrider” wysnuł własną opinię (na mój temat, Osoby prywatnej, personalnie), na podstawie, już daję przykład:

>Chcesz mnie zaczepic czy to zartem czy nie powinienes był przeczytac kilka moich wypowiedzi >wiedziałbys dlaczego "pozdrawiamy"'.

Jakim cudem powstało stwierdzenie „Chcesz mnie zaczepić czy to żartem”. Brak logiczności. Pisałem artykuł w temacie. Wyraziłem swoje zdanie w sprawie poruszonej w poście tej „Osoby”. Miałem do tego prawo, jak ta „Osoba” miała prawo do swego zdania. Pytanie Dlaczego „pozdrawiamy”, jest raczej oznaką wywyższania się „easyrider”, gdyż traktuje mnie, jak „Osobę” co najmniej niedorozwiniętą.
A to stwierdzenie:

> Pozdrawiamy tych ktorzy sie jeszcze trzymia i tych ktorzy czytaja milczac.

Dla mnie zabrzmiało intrygująco. Bo skoro Osoba w postaci „easyrider”,(liczba pojedyncza), pisze w liczbie mnogiej „pozdrawiamy”, to nie jest to już takie oczywiste, kto pisze. Czy to, iż to zauważyłem jest obraźliwe – bynajmniej.

>Wątpienie w to ze nie znam genezy swojego nicku jest co >najmniej nietrafione zeby nie powiedziec >wyrazem braku szacunku.

No gorszej „bzdury” nie słyszałem. Kto wątpił? W co wątpił? Przetłumaczyłem „nick” gdyż mnie zaciekawił. Tłumaczenie – nie sądzę – by było obraźliwe, jak również fakt, iż je przetłumaczyłem. Gdzie tu brak szacunku?

>ALE JAK TY JESTES ZŁOSLIWY,"WYPOWIADASZ DZWNE TEZY",NIE PODOBA CI SIE ZE LUDZIE >WIERZA DAJA NA TACE,CHODZA DO KOSCIOŁA,BAAA JEZDZA SAMOCHODAMI TO JEST OKEY

Następna nielogiczność. Nigdy nie stwierdzałem, iż ktokolwiek ma wierzyć w to, czy w tamto – nakazując wszystkim, co mają robić. Każdy ma wybór i go dokonuje. Każdy ponosi konsekwencję własnych wyborów. Gdzie tu złośliwość? To, iż mam takie, a nie inne zdanie na temat Krk, to moje prawo i tyle. Zresztą moja opinia nie jest osamotniona, wystarczy zapoznać się z informacjami w mediach. Każdy ma własny pogląd, i choć (być może) jest zróżnicowanie – to w żadnym wypadku nie jest złośliwość.

>I BIADA JAK KTOS SIE Z TYM NIE ZGADZA.TO TO NIE BUTA I NIE PYCHA???

Absolutna bzdura. Nikt nie musi zgadzać się z moim zdaniem w jakiejkolwiek sprawie – a ja będę miał prawo mieć własne zdanie i je będę prezentował. Ja nie traktuję, jak „wrogów” ludzi, którzy mają własne odmienne zdanie. Lecz staram się trzymać tematu, a nie snuję uwagi (personalnie do Osób prywatnych). Innymi słowy opinie, co do Osoby (prywatnie, personalnie), nie powinny się tu pojawiać a niestety się pojawiają. I to w sposób dla mnie nie do przyjęcia. Ja nie feruję tu na łamach i gdziekolwiek indziej własnych opisów takich jak chociażby „GBUREK” czy „widzę koniec własnego nosa”, już nie przytaczając tu innych.

>OSOBISCIE WOLE KŁOCIC SIE Z WALDUSIEM CZY Z NORBUSIEM NIZ Z TOBA,TY JESTES JAK >CHORĄGIEWKA JAK POTRZEBA I WIDZISZ ZE COS TYM UGRASZ JESTES MIŁY A OGOLNIE >GBUREK.

Widzisz, i w tym się różnimy. Ty wolisz się wykłócać, (jak sama stwierdzasz), a ja nie lubię się kłócić. Ty lubisz wciąż wygłaszać własne osądy, co do Osób tu piszących – ja wciąż zaznaczam, iż rozmawiajmy na zapodany temat, i tylko w jego zakresie. Chcesz się wypowiedzieć – proszę bardzo. Nie to nie. Lub zapodaj własny temat. Lecz dla mnie wygłaszanie opisów własnych, skierowanych prywatnie, personalnie do Osoby tu piszącej jest nie do przyjęcia.
A tak nawiasem – intryguje mnie fakt „staruszko” iż tak „zacięcie” wypowiadasz się w sposób bardzo zbliżony tematem do „easyrider”. Czyżby liczba mnoga „pozdrawiamy” nie była przypadkowa?

I jeszcze jedno. Zastanawia mnie również fakt, iż po jednym poście zostałem tak agresywnie zaatakowany. Tak, zaatakowany, i to personalnie. Czy to przypadek? Nie sądzę.

>No przecież pisał o "czytających", to chyba nie trudne do zrozumienia, że poczytał z żoną posty (Twoje >też) i wyrobili sobie opinię.

Nie interesuje mnie, czy czytał sam, czy z kimś. Skoro pisze, jako Osoba, a nie Osoby, to miałem prawo odebrać to, jak odebrałem.

>Poza tym z treści tego co napisałeś wynikało wyraźnie, że "oświecasz" co znaczy Jego własny nick

Gdybym Ja osobiście posiadał „nick” obcojęzyczny, i ktokolwiek chciałby go przetłumaczyć, i na domiar tego chciał się ze mną podzielić tą informacją – byłbym raczej wdzięczny, iż chciał to uczynić. Gdzie tu miejsce do obrazy, urazy, czy braku szacunku? Masz swoje zdanie i okay! Ale to Twoje zdanie, nie moje.

>Pozdrawiamy tych ktorzy sie jeszcze trzymia i tych ktorzy czytaja milczac.

Dla mnie zabrzmiało intrygująco. To zdanie niesie podtekst, insynuację, iż tu na forum jest tak źle. Pytanie o kogo autorowi chodziło w słowach, cytuję:
„tych, którzy się jeszcze trzymają”. Czy to nie insynuacja? Nie mówię już o tych, co milczą.)))

>Bo myślisz tylko jednostronnie. Na forum sporo osób zagląda ale "nie chce im się gadać", gdyż >np.(m.in.) z Tobą nie da się "gadać".

To jest ponownie Twoja opinia, i to o charakterze personalnym. Nie pogada ze mną nikt, kto usiłuje narzucić mi skandaliczny ton rozmowy.

>Na tym forum wszyscy próbowali.

A to ciekawe. Znasz zdania wszystkich tu piszących. To z kim Ja rozmawiam? Kto mi odpisuje? A może to FATA MORGANA.))

>Nie wyskakuj z własnym zdaniem - tutaj prawie nikt nikogo jeszcze nie przekonał, ale jakoś >rozmawiają czy nawet kłócą się.

Za każdym razem będę, jak to raczyłaś stwierdzić „wyskakiwał z własnym zdaniem”, gdyż nie zwykłem słuchać „większości”. To, byłoby tak, jakbym miał rozmawiać z Tobą, a czytać tekst za Twoimi plecami. Mam własne zdanie, i je prezentuję. Czy to się komu podoba czy nie. Jednak nie naruszam personalnie nikogo. To mi jest nie potrzebne.

>Z Tobą się nie da.

Nie da się ze mną kłócić, gdyż nie uznaję kłótni. Mam ścisłe zasady, i ich się trzymam. I jestem DUMNY z tego, iż wreszcie mogę decydować, czy akceptuję CHAMSTWO, NARUSZANIE MOJEJ PRYWATNOŚCI, ZWYKŁĄ ZŁOŚLIWOŚĆ, czy nie. A kłótnia niczego dobrego nie przynosi. Ja jestem ponad to. Kto będzie chciał ze mną porozmawiać za pomocą wpisów, to porozmawia. I jest tu wiele takich Osób. Skoro Ty nie chcesz - Twój wybór.
Pozdrawiam Ja sam, a nie my, gdyż nie mogę stwierdzać za innych. )) A Ci, co milczą - to milczą.))

Witajcie. Chwilkę tu usiądę i wypiję kawę. Sylwek ciasteczek nie przyniósł więc stawiam na stoliczku owoce. Miłego dnia.