Jak widzę prawie wszyscy przenieśli się na stałe do aktualności i przy obiedzie i przy okazji polityki sąsiada oplotkują
Jedni wkurzeni "...na barykady", inni z za węgła...
Ludkowie nie przeżywajcie, nie liczcie, że kogoś Wy i ten kraj obchodzi
Dowiedziałam się jak to wygląda z tymi posłami, stołkami - nominacjami czyli z PIS
Może tylko Kaczyński myśli o władzy i encyklopedii czyli chce i przejdzie do historii. Pozostali bez względu na przynależność partyjną i bez partyjność już w ub. roku wiedzieli, że PIS wygra to i ministrom czerwony dywan i poparcie no i jest jak znalazł...
Wy się kłócicie, a oni myślą tylko o tym, że emerytura będzie super, dzieciom i wnukom załatwią co trzeba i chcą itd. I jeszcze jedno: katolicy jak bardzo się mylicie: "politycy" nie są tak wierzący jak byście chcieli - kościół jest tylko narzędziem - drogą i znaczną ilością głosów w wyborach.
Posłowie (tych co znam) będą głosować tak jak "trzeba" żeby utrzymać się przy kasie (korycie).
Do Lidzi: znasz (jak pisałaś) wszystkie przepowiednie, to może ten koniec świata (straszna wojna) zacznie się od Polski - to miał być mały kraj i mały przywódca